skanuj0028 (59)

skanuj0028 (59)



komunikuje bezpośrednio — w trybie filozoficznych wywodów', refleksji lirycznych czy sentencji. Dociekania na temat przestrzeni „w ogóle” mogą występować w wypowiedzi literackiej tak samo, jak występują w niej dociekania na temat czasu, osobowości lub stosunków społecznych. Gdy interpretacja nasza dotyczy budowy konkretnego dzieła — wówczas możemy uwzględniać jako jeden z kontekstów interpretacyjnych owe wypowiadane w nim wprost opinie i przekonania. Ale tylko w taki sposób. Byłoby natomiast gorszącym nieporozumieniem utożsamiać sformułowaną w dziele teorię osobowości z konstrukcjami charakterologicznymi występujących w nim postaci, lub też wyrażone koncepcje czasu z czasem prezea-towanych przebiegów zdarzeniowych. Podobnie rzecz się ma w wypadku przestrzeni. Stanowi ona obiekt analizy o tyle, o ile została w dziele zrobiona, powołana do życia i funkcjonująca, a nie jako temat teoretycznych dywagacji autora, narratora, czy postaci.

Konstytuowanie się przestrzeni przedstawionej przebiega na trzech płaszczyznach jednostek morfologicznych dzieła. Można tu mówić o trzech równoczesnych procesach montażowych, które są w gruncie rzeczy różnymi manifestacjami jednego procesu semantycznego. Mam na myśli:

1)    płaszczyznę opisu,

2)    płaszczyznę scenerii,

3)    płaszczyznę sensów naddanych.

Opis. Zasadnicza w tej materii teza brzmiałaby: przestrzeli przedstawiona może wyłonić się z komunikatu tylko w takiej mierze, w jakiej została w nim zaprojektowana przez znaczenia zdań określonego typu — zdań opisowych. Nie pragnę bynajmniej utrzymywać, że przestrzeń jest kształtowana wyłącznie za pomocą środków deskrypcji; tezę taką dałoby się bez-trudu sfalsyfikować. Chodzi mi natomiast o to, że opis znajdować się musi zawsze u początku narastania danej całości przestrzennej — jako swego rodzaju jej „rozrusznik”. Bez tego nie mogłaby w ogóle zaistnieć. Następnie jednak może być niejako podtrzymywana, a nawet rozbudowywana, nie tylko środkami opisowymi (choć w każdej fazie systematyzująca rola opisu jest pierwszoplanowa), lecz również innymi sposobami.

Powyższa teza wcale nie obezwładnia swoją oczywistością. Mógłby ją ktoś zakwestionować: czy rzeczywiście poczucie przestrzenności prezentowanego świata rodzi się u czytelnika dopiero wtedy, gdy napotyka on stosowne zdania opisowe? Czy nie jest tak, że wszelka relacja słowna o postaciach, czynnościach, rzeczach czy zdarzeniach nieuchronnie implikuje wystąpienie obszaru, w którym coś się dzieje lub ktoś przebywa? Czytamy na przykład w incipicie utworu narracyjnego: „A oni szli i szli...”, czy w początkowym wersie tekstu poetyckiego: „Schodzą powoli — tak złażą się, rzekłbyś”; w obu wypadkach mamy przecież do czynienia z jakimiś implikowanymi przestrzeniami, w których ruch się dokonuje, a jeszcze jako żywo nie pojawił się żaden opis!

Tak sformułowane zastrzeżenie doskonale — choć negatywnie — precyzuje główną przesłankę tezy, przeciw której się zwraca. Bo przestrzeń przedstawiona — jeśli ma zasługiwać na własną nazwę — nie może być przestrzenią „nieproszoną”, wyłącznie implikowaną, zdaną jedynie na swobodne widzimisię czytelnika. Przeciwnie — musi być „zaproszona”, w pewien sposób wskazana, wywołana po imieniu. Powiadając inaczej: zjawia się jedynie w mowie, która przynosi odpowiedzi na jakieś domniemane pytania tyczące lokalizacji zjawisk mówionych, ewentualnie samego faktu mówienia. Gdzie szli? Co przed nimi widniało? Co znajdowało się na prawo? A w bezpośredniej bliskości po lewej stronie? I tak dalej, i tak dalej. Bez tego rodzaju relatywizacji do mniej lub bardziej szczegółowych pytań o miejsca i stosunki między miejscami — przestrzeń przedstawiona pozostawałaby (jako zjawisko semantyczne) w sferze niebytu. Dotąd nie istnieje, dopóki nie stała się jawnym problemem dla podmiotu wypowiedzi. A że stała się nim, świadczy dopiero wystąpienie w toku mowy opisu lokalizującego (choćby w postaci najbardziej pierwiastkowej).

Jeśli zgodzimy się, że podstawowy mechanizm generowania przestrzeni przedstawionej jest wbudowany w zdania opisowe — to wynika z tego istotna konsekwencja badawcza: nie sposób mianowicie odpowiedzialnie zastanawiać się nad jednostkami

LU


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
slawinski5 komunikuje bezpośrednio — w trybie filozoficznych wywodów, refleksji lirycznych czy sent
skanuj0059 (59) PORADNK W razie gdy zapiekanka zbyt wcześnie za* czy na się zru mieniąc, można ją pr
29043 skanuj0025 tografia itp. Prowadzi też często do refleksji egzystencjalnych, filozoficznych. Wk
skanuj0008 (60) — 60 — RELIGIA, ETYKA I FILOZOFIA A TURYSTYKA poznawcze, moralne, estetyczne, witaln
skanuj0016 (59) Iłili I » »ł IMi *i u-t ii uli; nn

więcej podobnych podstron