tografia itp. Prowadzi też często do refleksji egzystencjalnych, filozoficznych. Wkracza się w ten sposób w krainę, gdzie zach@jfl wania człowieka przekraczają granice najbogatszej nawetwyJ obraźni i kojarzą się z kręgami dantejskiego piekła. Ale mi)żń|! się też spotkać z przejawami altruizmu najwyższej klasy. Częllu także potwierdza się stwierdzenie, iż praktycznie w każdym człowieku drzemie dr Jekyll i mr Hyde — owo uosobienie pódl wójnej osobowości, w której dobro i zło współistnieją ze sobąrl
Biegły seksuolog znajduje się w specyficznej sytuacji, daleko odbiegającej od typowej dla niego roli terapeuty. Jego zadu niem jest przeprowadzenie badań i wydanie opinii mającej ważny, acz nie decydujący, wpływ na wyrok sądu. Występuje w roli eksperta, który ma postawić diagnozę, wyjaśnić motywy i mechanizmy zachowań danej osoby, w danej sytuacji. Z jednej strony pozostaje nadal terapeutą, co sprzyja pojawieniu się postaw opiekuńczych, życzliwych, chęci służenia pomocą. Z dru-j giej jednak strony reprezentuje w pewnym sensie wymiar sprawiedliwości, społeczeństwo oceniające sytuację i daną osobll Gdy będzie zbytnio identyfikować się z rolą terapeuty, wówcfflH może to sprzyjać łagodzeniu oceny sytuacji i danej osoby. Jeżeli natomiast będzie nadmiernie identyfikował się z wymiar#n sprawiedliwości, to wówczas skłoni to go do przyjęcia postawy oceniającej, pełnej nieżyczliwego nawet dystansu wobec osoby badanej. Zachowanie koniecznej równowagi między tymi dwoma skrajnymi biegunami jest właśnie, jednym z głównwli zadań biegłego.
W pracy biegłego konieczny jest również pewien dystans emocjonalny, obiektywizm i wewnętrzny spokój. Może si<| bowiem zdarzyć, iż w niektórych przypadkach nawiązanie1 dobrego kontaktu z badaną osobą zbyt oddali w perspektywie widzenia biegłego przedmiot sprawy; po prostu badany stanie Sjid mu „bliższy” niż np. jego ofiara. W innym przypadku emocjo-' linii i a reakcja na przedmiot sprawy sprawi, iż np. ofiara stanie ■ uau „bliższa” psychicznie niż osoba badana. I tu zatem ko-ljj»MV.na jest właściwa perspektywa wobec osoby badanej, ^■łdmiotu sprawy, osób poszkodowanych.
F Niektórzy biegli omijają powyższe problemy, przyjmując hi in Iławę chłodnego technokraty medycznego. Badany jest dla Mlrli| przedmiotem określonego postępowania, który należy rozpinać na czynniki pierwsze, a następnie zespolić w jakąś ■itezę.
W pracy biegłego seksuologa najczęściej występują następu-jljęip problemy.
I Klonflikt ról
Między rolą terapeuty a rolą biegłego jest zasadnicza, podli# W owa różnica. Czynności biegłego niekiedy mogą przypominać prowadzenie śledztwa. Badany broni się, kłamie, ujaw-m l n postawy oporu czy niechęci, ukrywa ważne informacje, ^■ffckanie ich wymaga niekiedy od biegłego zastosowania Wrt?(|z krzyżowego ognia pytań, powtarzania pytań inaczej fn cm ułowanych, nawracania w różny sposób do istoty sprawy, li i iln śledcza może być przykro przeżywana, a jednocześnie jp«l nieraz postrzegana jako jedynie skuteczna. Między tą rolą i colą zawodową, terapeutyczną istnieje zatem rozbieżność i liległy może mieć nieraz wątpliwości, czy to naprawdę jest Jp#o właściwa rola.
II, Ciążenie odpowiedzialności za los badanego
W niektórych sprawach karnych czy cywilnych biegły zdaje fhbil sprawę z tego, że jego opinia może mieć istotny wpływ na Wymiar kary czy ujawnienie „winnego” rozpadu małżeństwa. Mlpgly o orientacji humanistycznej może mieć wątpliwości, czy ttluiret kara pozbawienia wolności jest najwłaściwszym rozwiązaniem problemu dewiacji. Sam fakt przyczynienia’się do ska-iiimi może kojarzyć mu się z rolą prokuratora itp. Tego rodzaju tmmcje są silniejsze w sytuacjach, kiedy biegłemu udało się lislnlić, iż mechanizmy prowadzące do zachowań przestępnych lulil'4 patologicznych wynikają głównie z uwarunkowań środowiskowych, rodzinnych, urazowych. W jego przekonąniu prawdziwymi winnymi są właściwie inni, nie zaś sam badany. Szczególnym momentem mogącym stresować biegłego są rozważania
107