DPY-008
Uwolnienie od przekleństwa cz. II
Jerycha przez Izraelitów. Jozue, przywódca Bożego ludu i Boży rzecznik, wypowiedział przekleństwo, które miało spaść na każdego, kto odbudowałby miasto na tym miejscu. Księga Jozuego 6,26:
W tym czasie kazał Jozue ludowi złożyć przysięgę: Przeklęty będzie przed Panem mąż, który podejmie odbudowę tego miasta, Jerycha! Na swoim pierworodnym założy jego fundament i na swoim najmłodszym postawi jego bramy.
To nie jest ogólne, ale bardzo konkretne przekleństwo. Przekleństwo to miało zadziałać w ten sposób, że osoba, która odbuduje Jerycho, zapłaci za to śmiercią dwóch swoich synów. Jestem pewien, że większość Izraelitów zapomniała o tym przekleństwie i pozostało ono częścią historii. Ale około pięćset lat później, za panowania izraelskiego króla Achaba, pewien człowiek zrobił to, za co groziło przekleństwo wypowiedziane przez Jozuego. Jest to zapisane w 1 Księdze Królewskiej (16,34):
Za jego to czasów (tzn. króla Achaba) Chiel z Betelu odbudował Jerycho.
Na Abiramie, swoim pierworodnym, założył jego fundamenty, a na Segubie, swoim najmłodszym, jego bramy, według słowa Pana, jakie wypowiedział przez Jozuego, syna Nuna.
Niektóre przekłady, w tym większość współczesnych, używają sformułowania: „za cenę życia jego syna”. Tak więc człowiek, który postąpił wbrew przysiędze wypowiedzianej przez Jozuego pięć wieków wcześniej, zapłacił za to życiem dwóch swoich synów. Czasami zastanawiam się, co też mogli odpowiadać lekarze w tamtych czasach, kiedy pytano ich o powód śmierci tych dwóch młodych ludzi. Czy mogli zrozumieć, że było to spowodowane przez słowa wypowiedziane przez sługę Bożego pięćset lat wcześniej? To nas uczy, że przekleństwa trwają tak długo, dopóki nic zostanie zrobione coś, co je przerwie. One są pożywką same dla siebie.
Inny, godny uwagi przykład znajdujemy w 2 Księdze Samuela. Jest tam zapisana żałobna pieśń Dawida, którą zaśpiewał po zabiciu króla Saula i jego syna Jonatana przez Filistyńczyków w górach Gilboa. Musimy zrozumieć przyczynę tak wielkiego żalu Dawida. Spowodowany był on nic tylko tym, że Jonatan był jego bliskim przyjacielem, ani nawet tym, że Saul został zabity, ale że był to tryumf ludzi czczących bożki nad ludem prawdziwego Boga. Filistyńczycy oddawali cześć bożkom. Kiedy znaleźli ciała Saula i Jonatana, okaleczyli je, odcięli im głowy, zwłoki powiesili na murach miasta Bct-Szcam i ogłaszali to we wszystkich świątyniach ich bogów. Musicie wiedzieć, że w tamtych czasach, gdy walczyły ze sobą dwa narody, to nie walczyli tylko ludzie, ale walczyli między sobą ich bogowie. I kiedy zwyciężał jeden naród, było to zwycięstwem bogów tego narodu. Żal Dawida, sługi Bożego, wywołał szczególnie fakt, że właściwie był to tryumf fałszywych bogów nad Bogiem prawdziwym. Dlatego ich opłakiwał. Jestem pewien, że Dawid w swojej rozpaczy nie przestał trzeźwo myśleć. Świadczy o tym treść jego żałobnej pieśni. Jest ona godna uwagi ze względu na to, że dotyczy góry Gilboa, na której zostali zabici Saul i Jonatan. Czytajmy 2 Księgę Samuela 1,21:
0 góry Gilboa! Niechaj nie pada na was rosa ni deszcz, wy pola oszukańcze, gdyż tam splamiona została tarcza bohaterów, tarcza Saula, jakby nie była namaszczona olejem.
Dawid powiedział, że nie będzie tam ani rosy, ani deszczu, żeby pola stały się nieurodzajne. Te słowa zostały wypowiedziane około trzech tysięcy lat temu. Współcześnie, po powrocie do swego kraju, Żydzi zaczęli sadzić drzewa i uprawiać każdy skrawek ziemi. W sposób cudowny zaczęły rosnąć drzewa w ich górach, ale kiedy chcieli zrobić to samo w górach Gilboa, napotkali na zupełnie nieoczekiwane trudności. Tak więc, słowa Dawida wypowiedziane trzy tysiące lat temu wpływają dzisiaj nadal na sytuację w górach Gilboa.
73