158
SYLWIA KULCZYK
Polska jest krajem o dużym potencjale ekoturystycznym, zarówno ze względu na walory krajobrazowe, jak i bliskość chłonnego rynku „starych” państw Unii Europejskiej, zwłaszcza Niemiec. Konieczne wydaje się przeprowadzenie szczegółowych waloryzacji poszczególnych regionów dla ekoturystyki. Ocena taka powinna obejmować nie tylko stan i atrakcyjność środowiska naturalnego, ale również elementów kulturowych, które często w istotny sposób podnoszą wartość krajobrazu. Istotne wydaje się też prowadzenie szeroko zakrojonej akcji edukacyjnej uświadamiającej mieszkańcom regionu i potencjalnym operatorom, ekoturystycznym, jakie walory krajobrazu mogą zostać wykorzystane i jak korzystając z nich, wywierać jednocześnie minimalny wpływ na środowisko.
Im szybciej takie działania zostaną podjęte w regionie Wielkich Jezior Mazurskich, tym większa szansa na zachowanie krajobrazu, z którego nieuchronnie znikają kolejne obiekty decydujące o jego tożsamości. Co ciekawe, w omawianym regionie szybciej wydaje się postępować degradacja sfery kulturowej; gwałtownie ubywa przydrożnych zadrzewień, którym władze województwa wydały wojnę w imię bezpieczeństwa na drogach, w ruinę popadają trudniejsze do adaptacji, wymagające pomysłu i dobrego projektu obiekty gospodarczo - przemysłowe (wiatraki, kuźnie, młyny).
Potencjał to nie wszystko - region Wielkich Jezior Mazurskich gwałtownie potrzebuje wdrożenia konkretnych działań zmierzających z jednej strony do wydłużenia sezonu turystycznego i zwiększenia dochodów z turystyki, z drugiej strony do ograniczenia degradacji krajobrazu, który jest podstawą atrakcyjności regionu. Wydaje się, że ekoturystyka w swym najbardziej ogólnym znaczeniu, mogłaby być atrakcyjnym ekonomicznie, a jednocześnie zgodnym z duchem zrównoważonego rozwoju sposobem wykorzystania potencjału regionu.