chwilę być może1 uświadomię sobie, że jestem galaktyki) nil •• ■ mrówki). To nic ma znaczenia. Wszystko tracisz, a potem nasię pujc powrót. Gdy wszystko idzie jak po maśle i dobrze wygi* dasz. wtedy lubisz patrzeć w lustro? W łaśnie tak to jest. Przygl.) dasz się w lustrze niczemu, zachwycony. Kiedy jesteś niczym, zawsze wszystko idzie jak jx> maśle i zawsze dobrze wyglądasz Nie wiem, czym będzie świat. Moje ciało nigdy r.te jest takie samo. .fest zmęczone, jest wypoczęte, jest grube. a zaraz potem chude. Nigdy nie mogę go rozpoznać. Postrzegam je jako stare ć to jest wspaniale. A za chwilę znowu miga mi przed oczami i staje się ciałem młodej dziewczyny. Przypomina co sytuację, gdy zerkasz na coś. polem patrzysz znowu i okazuje się, że widzisz coś zupełnie innego. Jest absolutnie wspaniałe, a potem zmienia się w coś niepojętego. Nic wiem, co co jest ani czyje, ani dlaczego istnieje. A co. co robi, jest fascynujące. Ręka zaczyna gładzic jego nogę. tylko po to. żeby rozprowadz ę balsam po skórze, która tego nic potrzebuje. A potem weźmie do teki filiżankę czegokolwiek i zacznie pić na przykład napój, który nazywam herbatą, ale tego również nigdy nic jestem pewna. Mój świat to świat nieustannie zmieniających się form. Nie ma w nim niczego, czego mogłabym być pewna, ani wieku, ani ciała, ani tego. kio ze mną jest, ani tożsamości, ani stulecia, ani planety, na której żyję.
Jeśli umysł się pojawia, to tylko )Hi to, aby położyć kres sobie. Na pierwszy ogień idzie świat, któty jest projekcją, następnie umysł, który stworzył tę projekcję. Nic zostaje :x> nim żaden ślad. Jedyne, co jest możliwe, to cisza - otwartość na to, żc przede wszystkim nigdy się nie istniało. Właśnie w tym żyję. Kiedy coś sic kończy, to się kończy. Nie możesz tego ani stworzyć, ani zniszczyć. Nic chciałbyś.
KIEDY POJMUJESZ,
ŻL NICZEGO NIE BRAKUJE,
CAŁY ŚWIAT NALEŻY DO CIEBIE.
Sukces to opowieść o tym. że dociera się do jakiegoś miejsca. I*rzcbywając drogę od wyobrażonej przeszłości do wyobrażonej przyszłości. Nie mam nawet punktu odniesienia do tego. Dla mnie wszystko, co robię, jest sukcesem - największym sukcesem. Cały świat należy do mnie, bowiem żyje w prostocie tego. co jest: kobieta siedząca w fotelu. Poza tym nic nie istnieje, nawet jedna myśl. Pokój jest całym światem. Jestem sukcesem w siedzeniu. Jestem sukcesem w oddychaniu. Gdybym umarta teraz, byłabym sukcesem w nieoddychaniu. Co miałoby mi się nic udać? Kiedy umysł jest czysty, nie ma możliwości, by popełnić pomyłkę.
Rzeczywistość jest przyjazna. Jej naturą jest niezakłócona radość. Kiedy obudziłam się ze snu Byron Kutie, nic nic pozostało i ta nicość była życzliwa. Ono było tak dobre, że nie pojawiło się ponownie, że nie odtworzyło siebie. Mogłoby się wydarzyć najgorsze. najstraszniejsza rzecz, jaką można sobie wyobrazić, cała planeta mogłaby zostać zniszczona, a or.o uważałoby to za łaskę, nawet by to świętowało, rozłożyłoby swoje ramiona i śpiewało „Alleluja!”. Ono jest tak przejrzyste, tak zakochane w tym, co jest. że może się wydawać niegrzeczne, nawet nieludzkie. Zależy mu i w ogóle mu nic zależy, ani troszkę, nawet gdyby wszystkie żywe istoty we wszechświecie miały w jednej chwili zostać unicestwione. Jak mogłoby zareagować inaczej niż radością? Jest zakochane w tym, co jest, bez względu na formę, jaką przybierze.
Rzeczywistość nic jest ani dobra, ani zła. Wykracza poza dobro i zło. Nic ma swojego przeciwieństwa, nie istnieje nic, co nic
151