Wstęp
12 polskiemu. Rozumiemy jeszcze Prusa, gdy pisze o metalowym głosie pani Witowskiej, sami jednak określilibyśmy już taki głos tylko jako metaliczny, a nie metalowy. Mickiewiczowskie zdanie z Pana Tadeusza: „Kazał sobie trzy podać od kontuszów pasy, Na nich ze sklepu karczmy beczki wydobywa” — bez trudu, od razu i właściwie rozumieją już tylko czytelnicy z Wielkopolski, gdzie do dziś utrzymało siy stare znaczenie «pivvnica» wyrazu sklep. Tytuł znanego czasopisma stanisławowskiego „Zabawy Przyjemne i Pożyteczne" od dawna bywa błędnie rozumiany przez uczniów' pierwszy raz się z nim stykających: wyraz zabawy rozumie się w znaczeniu dzisiejszym, gdy tymczasem jeszcze w XVIII wieku oznaczał on tyle co «zajęcia» (podobnie bawić się czym to podówczas «zajmować się czymś*, zabawny to «zajęty» itp.). Zupełnie niezrozumiałe, przynajmniej w pierwszej chwili, wydaje się na ledzie z fraszki Kochow-skiego: dopiero na podstawie kontekstu („Jak widzę, pospolita to ludzkiej naturze Łaski pisać na ledzie, krzywdy na marmurze") bystrzejszy i uważniejszy czytelnik zorientuje się, że na ledzie to po prostu na lodzie a może nawet sobie uświadomi, że jest to forma regularna (lód — na ledzie jak kościół — >r kościele czy popiół — w popiele). W pięknym fragmencie proroctwa Kasandry z Odprawy posłów greckich Kochanowskiego: „Owóż. i łani morzem głębokim płynie. Nieszczęśliwa to łani, złej wróżki łani. Brońcie brzegów, pasterze, nie dopuszczajcie Tej niezdarzonej goście ni-gdziej do ziemie!” — całkiem niejasna dla przeciętnego czytelnika jest forma goście. Tu już trudno samemu cokolwiek wydeduko-wać — tu trzeba po prostu wiedzieć, że w dawnej polszczyżnie był rzeczownik rodzaju żeńskiego ta gościa, i że wyrazy tego typu (żeńskie rzeczowniki miękkotematowe zakończone w mianowniku na -a) miały pierwotnie w dopełniaczu liczby pojedynczej końcówkę -e (stąd i w powyższym fragmencie do ziemie, dziś do ziemi).
Gdy w- len sposób cofniemy się aż do Kazań świętokrzyskich czy Bogurodzicy, będziemy musieli stwierdzić, iż wyrazy, formy i znaczenia wf niczym nie zmienione do dziś stanowią już tam zdecydowaną mniejszość. Bez komentarza językowego teksty średniowieczne są dla nas w dużej części niezrozumiałe. A warto w tym miejscu dodać, że język polski (jak i większość słowiańskich) w- porównaniu z wieloma innymi europejskimi ewoluuje stosunkowo w'olno (jeszcze walniej ewoluują tylko języki bałtyckie, zwłaszcza litewski).
Na przykład w języku francuskim czy angielskim zmiany przebiega- 13 }y o wiele szybciej, toteż języki le znacznie dalej niż polszczyzna! odbiegły od swego stanu początkowego. W wyniku takiego stanu rzeczy teksty okresu starofrancuskiego czy staroangiclskiego są już zupełnie niezrozumiałe dla współczesnego Francuza czy Anglika.
Tu już nie wystarczy nawet najobszerniejszy komentarz językowy — potrzebny jest po prostu przekład. Tak jest, w tym, co przed chwilą powiedzieliśmy, nie ma pomyłki: współczesny Francuz (oczywiście nie dotyczy to specjalistów - filologów) czyta Pieśń o Rolandzie czy Tristana i Izoldę w tłumaczeniu ze starofrancuskiego na współczesną francuszczyznę, a współczesny Anglik (oczywiście niespccjalista) czyta staroangielski poemat Beowulf w przekładzie na współczesną angielszczyznę.
Jaki jest mechanizm zmiany językowej, czym jest ona spowodowana i jak przebiega? Punktem wyjścia jest tutaj indywidualna innowacja, jakich mnóstwo pojawia się w jednostkowych wypowiedziach użytkowników języką* Innowacjayto po prostu coś nowego, czego dotąd nie było w zasobie środków językowych, pozostających do dyspozycji jego użytkowników. Każdy z nas „produkuje” takich innowacji setki i tysiące. Innowacją może być nowy sposób wymowy (np. gdy ktoś ma kłopoty z wymową pewnych głosek czy ich połączeń lub jest po prostu „leniwy” i idąc po linii najmniejszego oporu ułatwia sobie ich wymowę, np. zamiast oni idą — wymawia oni idou, gdzie u oznacza / wymawiane tak, jak jo dzisiaj wymawia przeważająca większość Polaków, tzn. tak samo jak-u w wyrazie autor). Innowacją może być to, co zwykle określamy, jako błąd językowy (np. po winią zamiast powinna czy wziąść zamiast wziąć). Innowacją może być nowy wyraz lub połączenie wyrazów (np. gdy ktoś, nie znajdując w istniejącym zasobie wyrazowym środków do wyrażenia swej myśli, ucieka się do przejęcia wyrazu lub związku wyrazowego z języka obcego, np. konsulting z języka angielskiego czy podłożyć komuś świnię z rosyjskiego); itp. Większość tych innowacji pozostaje zjawiskiem indywidualnym i efemerycznym (dotyczy to zwłaszcza innowacji wywołanych niepełnym jeszcze opanowaniem systemu gramatycznego języka u dzieci). Jednak niektóre z nich, te mianowicie, które są przejawem potrzeb i tendencji ponadindywidualnych (np. potrzeby nazwania nowych rzeczy i pojęć czy powszechnych tendencji do