Strona044

Strona044



«szukać wiedzy*, «dowiadywać się*. Istorie oznacza w takim razie badanie, dochodzenie. I taki jest sens tego słowa u Herodota na początku jego Dziejów, które są -poszukiwaniami*, -badaniami*. Widzieć, skąd wywodzi się -wiedzieć*, to podstawowe zagadnienie”1*.

Czesław Bartnik zwraca uwagę na czasownik historeo135 wywodzący się od jońskiego horao - patrzeć, spoglądać, obserwować; baczyć, zważać, zwracać uwagę; widzieć, spostrzec, zobaczyć, doszukiwać się, wypatrywać, wyszukiwać; mieć widzenie, wizję, jasnowidzenie’.

Ów „wzrokocentryzm” zdaje się trwać do dzisiaj, w szczególności wtedy, gdy spośród tez formułowanych przez naukę przekonują nas zwłaszcza te, które odwołują się do naszej naoczności doświadczanej potocznie.

Zanim widzenie\wiedzenie stało się dwustopniową aktywnością poznawczą, swego rodzaju pojęciowym postrzeganiem\poznawaniem, pozostawało ze sobą w tajemniczym, użyjmy określenia Paula Ricoeura, dialektycznym związku.

Wypada się zgodzić z tymi, którzy przyznają widzeniu szczególną rolę w pierwotnym, jeszcze przefilozoficznym, archaicznym myśleniu synkretycznym. Powiązanie „widzenia” z „wiedzeniem” i „myśleniem” daje się dostrzec jako istotne wtedy, gdy sięgamy do danych paleolin-gwistycznych i do myśli wczesnogreckiej. Argumenty interdyscyplinarnej refleksji skupiającej uwagę na tym związku zebrał i krytycznie ocenił Andrzej P. Kowalski134.

To „widzenie” (a rzecz jasna i „wiedzenie”) rozumiane jest inaczej niż w nowożytnym - filozoficznym, czy współczesnym - neurofizjologicznym rozumieniu. Nie dość, że owo rozdwojenie (widzieć\wiedzieć) jest zapewne naszą nowożytną imputacją kulturową, a nie występuje w „rzeczywistym” myśleniu synkretycznym, to interesująca nas para w swoistej znaczeniowej jedni jest uwikłana w wiele kategorii, od których będzie w przyszłości odróżnialna i zarazem im bliska. Przygląda-

m J. Le Goff, Historia i pamięć, przeł. A. Gronowska, J. Stryjczyk, wstęp P. Rodak, Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2007, s. 158.

155 C.S. Bartnik, Historia i myśl, nakładem autora. Lublin 1995, s. 27 (cyt. za: K. Zamorski, Dziwna rzeczywistość. Wprowadzenie do ontologii historii, Księgarnia Akademicka, Kraków 2008, ss. 35-36).

,H A.P. Kowalski, Myślenie przedfilozoficzne. Studia z filozofii kultury i historii idei. Fundacja Humaniora, Poznań 2001.

nie się zrostom kategorii w archaicznych językach uświadamia trafność spostrzeżenia Emila Durkheima i Marcela Maussa:

„Nie sposób zaiste przesadzić opisując stan nieokreśloności, od jakiego zaczął się rozwój ducha ludzkiego. Nawet dzisiaj niemała część literatury ludowej, mitów i religii opiera się na gruntownym przemieszaniu wszelkich obrazów i pojęć. Nie można powiedzieć, by były one od siebie względnie wyraźnie odgraniczone. Składnikami myśli religijnej i folkloru są metamorfozy, przekazywania cech, wymiany dusz i ciał, wierzenia na temat materializacji duchów i spirytualizacji przedmiotów materialnych. Otóż sam pomysł tego rodzaju przemian nie mógłby powstać, gdyby przedstawiano sobie rzeczy przy pomocy pojęć o określonym zakresie i podzielonych na klasy”137.

Wedle Andrzeja P. Kowalskiego, przyglądając się słowom (morfe-mom) praindoeuropejskim, indoeuropejskim, staroindyjskim, greckim, gockim, prasłowiańskim, mykeńskim itd., zauważamy bliskości znaczeniowe pojęć „widzieć”, „wiedzieć”, „tropić”, „szukać”, „myśleć” jako powiązanych z tym samym morfemem. Z wielu przykładów przytoczę za Kowalskim jeden: indoeurop. Tong-, tenk: „doznawać, widzieć, myśleć”; indoeurop. tong-, tenk-: „myśleć, czuć”; tonga: „uczucie”; starołac. tongeo: „widzieć”; gocki. pnkjan i starowysokoniem. denken: „myśleć”; staroang. thyncan i ang think: „myśleć”138. Przytoczyć można wiele podobnych, ugruntowanych ustaleniami lingwistyki, analiz, które pozwalają wyprowadzić wniosek, że w myśleniu archaicznym, a czasem i we wczesnogreckim, widzenie nie jest sprowadzalne, bynajmniej, do percepcji zmysłowej, a wiedzenie do odrębnej operacji mentalnej. Jest ono bowiem wielowymiarowe, aktywne, sprawiające, emocjonalne, wiązane ze zdolnościami magicznymi, wróżbiarskimi i konkretnymi zachowaniami praktycznymi. Jest ono raczej aktem magicznym - funduje swoistą wizję świata, która stanowi o tym, co zachodzi, istnieje, sprawia. Jeśli zachodzi, istnieje - sprawia w takim sensie, w jakim dzisiaj myślimy, gdy piszę tu te słowa. Nadto „odruch metamorfozy”, charakterystyczny dla ruchu myśli synkretycznej, zezwala uznawać za „faktyczne”, czy „wi- 2 1

1

antropologia, PWN, Warszawa 1973, s. 709 (cyt za: A.P. Kowalski, O wyobrażeniach metamorfozy i doświadczeniu magicznym, w: Czy metamorfoza magiczna rekompensuje brak symbolu?, red. nauk. J. Kmita, Wydawnictwo Naukowe Instytutu Filozofii UAM, Poznań 2001, s. 20).

158 A.P. Kowalski, Myślenie przedfilozoficzne, s. 89.

2

137 E. Durkheim, M. Mauss, O niektórych pierwotnych formach klasyfikacji. Przyczynek do badań nad wyobrażeniami zbiorowymi, przeł. J. Szacki, w: M. Mauss, Socjologia


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
2. Iluzja eeo W kontekście powyższych rozważań narzuca się pytanie, czym w takim razie jest ja, czy
pojawiło się błędne oznaczenie treści. Motyw danse macabre przeznaczony jest na poziom podstawowy. W
FizykaII26901 263 oświetlania, mają się do siebie w takim razie, jak drugie potęgi tych odległości.
DSCN0579 W takim razie dlaczego las tropikalny jest tak bujny i bogaty w gatunki?
Jeżdze motorowerem Komar1 Jeżeli kondensator pozwoli się przesunąć, oznacza to że jest obluzowany.
IS Strona) WYMIANA?ZPIECZNIKA Wymiana bezpiecznika Każdorazowe przepalanie się bezpieczników oznacza
13090 strona064 64 4. WYMIAROWANIE Początek układu współrzędnych oznacza się kropką. Liczby wymiarow
87801 Strona079 środków pirotechnicznych nrieprowadza się kalibrowanie lukso-mierza, tj. oznacza się

więcej podobnych podstron