Strona główna * Aktualności * Wydarzenia
Marek Kowalski, Poniedziałek, 11 lutego 2013, 11:29
Tagi: copyright, europejski trybunał praw człowieka, kara, prawa autorskie, prawa człowieka, sąd, skazany, udostępnianie, współdzielenie, wymiana plików
15
E Lubię to! 146 Tweetnij
O Share
Orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka rzuca nowe światło na kwestią wymiany plików w internecie. Według orzeczonego przez trybunał wyroku współdzielenie plików to dzielenie sią zdobyczami kultury, w praktyce oznacza to, że skazywanie za udostąpnianie danych bądzie utrudnione.
EUROPEAN COURTOF HUMAŃ RIGHTS COUR EUROPĆENNE DES DROITS DE LHOMME
Wyroki Trybunału w Strasburgu mają duży wpływ na orzecznictwo we wszystkich krajach-sygnatariuszach traktatów o ochronie praw człowieka. Dotyczy to zatem nie tylko krajów Unii Europejskiej, ale w ogóle wiąkszości Państw Starego Kontynentu. Jedynie Białoruś nie podpisała żadnych dokumentów zobowiązujących ją do respektowania orzeczeń Trybunału.
Powiązanie współdzielenia plików z dzieleniem sią zdobyczami kultury oparto na Artykule 10. Konwencji Praw Człowieka "Wolność wyrażania opinii". Artykuł ten mówi m.in. że "Każdy ma prawo do wolności wyrażania opinii. Prawo to obejmuje wolność posiadania poglądów oraz otrzymywania i przekazywania informacji i idei bez ingerencji władz publicznych i bez wzglądu na granice państwowe."
Uzbrojeni policjanci wtargnęli do domu, w którym pobierana była muzyka z internetu
Oczywiście nie oznacza to, że od tej pory nieuprawnione udostąpnianie w Sieci plików chronionych prawem autorskim stanie sią legalne. Prawo autorskie, to również prawo i każdemu twórcy publikowanego dzieła również należy sią ochrona. Wyrok Trybunału zwiąksza de facto swobodą sądów w orzekaniu, bądź nie, kar za współdzielenie czy udostąpnianie chronionych prawnie danych. Organizacje stojące na straży praw autorskich i walczące z ich łamaniem mogą dalej żądać skazania winnych nielegalnego udostąpniania plików, ale orzeczenie trybunały daje sądowi wybór: skazać, lub orzec, że w tym przypadku mamy do czynienia z dzieleniem sią dobrami kultury.
Koncerny fonograficzne szpiegują nas?
Źródło: Techdirt