źródła światopoglądowego. Asnyk po prostu widział głębiej i dalej1 2 obnaża - przeocz mudowiednie - antyhumanitarny wymiar detciroiniami dacjowcj' przygotowywał właśnie bunt przeciw niemu w woluntaryzmie kolejny, pokolenia młodych. Jednakże absolutyzacja — a raczej więcej - ubóstwienie determinizmu praw dziejowych pozostaje charakterystycznym znamieniem związków tej twórczości z nurtami myśli dziewiętnastowiecznej. Dlatego też wydaje się niepotrzebne poszukiwanie bezpośredniego dla nich rodowodu w oddziaływaniu takich czy innych myślicieli ówczesnych15.
Absolutyzacja determinizmu historycznego właściwa była wszystkim głównym dziewiętnastowiecznym nurtom filozoficznym — a ściślej — ich koncepcjom ewolucji i postępu: idealistycznemu, materialistycznemu i scjentystycznemu. Można tylko odnotować, iż Asnyk wydaje się bliski w poglądach Herbertowi Spencerowi12, ponieważ tak rozumiana Konieczność Dziejowa była konsekwencją przyjęcia przez poetę ewolucjonizmu deterministycznego o przyrodoznaw-czym rodowodzie — jako powszechnego, uniwersalnego prawa, jako najogólniejszej formuły objaśniającej sposób istnienia i przemiany wszelkiej rzeczywistości materialnej i duchowej17. Zaś tego rodzaju panewolucjonian stanowi podstawową zasadę systemu filozoficznego Herberta Spencera — a od niego — całej ówczesnej myśli scjentystycznej12.
W coraz to wyższe przeradza się wzory
Pył ożywiony, co w przestrzeni krąży
(„Nad głębiami”, XXI)
Napraód I wyżą|t pracz ból i męczarnie.
Przez szereg istnień padających marnie
Lecą bez końca tłoczące aę roje.
Gluzy, zakute w bezwładności zbroję,
Czekają tęsknie na zbudzenie swoje,
Ody je dreszcz życia przejmie i ogarnie.
Prąd tycia coraz przyśpieszonym ruchem,
Porywa z głębi bezwiedne atomy...
I w to, oo było i martwym, i głuchym,
Rzuca blask myśli, sam siebie świadomy,
Przenika światłem i wypełnia duchem.
(tamie, XXII)
Zarazem ten wickuiśde i bezustannie toczący się — o kosmicznym zasięgu - proces ewolucyjnych przemian jest dla Asnyka jedyną postacią wieczności i nieśmiertelności. W nim więc szuka poeta ocalenia i nadziei dla człowieka poddanego przemijaniu: oto przez rozumiejące i podporządkowujące się prawom ewolucji widzenie swojego istnienia jako ogniwa uniwersalnie i wiecznie toczących się przemian może człowiek doświadczyć wieczności i przezwyciężyć swoje temporalne i ontyczne ograniczenie, zanurzyć się w transcendencji „nieprzerywalnośd zbiorowego bytu".
Dopiero w związku z wszechświata ogromem Człowiek granice istnienia rozszerza:
Na mocy swego z naturą przymierza
(...]
Jako cząsteczka tęj wielkiej potęgi,
Co się rozciąga w nieskończoność wszędne...
Może ogarniać wszystkie widnokręgi,
Odczuć się w światów niewstrzymanym pędne I na tle czasów wjjącęj się wstęgi Żyć tym, co było, co jest i co będzie.
(tamże, XIX)
W myśl poety ewolucyjny progressus ad mfinitum — scjentystyczna formuła transcendencji - ma być ocaleniem człowieka od śmierci, wybawić go z lęków przed umieraniem, które w łańcuchu postępujących form bytu przedstawia poeta jako „cząstkowe"”. Choć prezentowane przez poetę poglądy są owocem
n objaśniając wyłożone w utworach poglądy poety trudno oddaelać (a raczej - nie
14 W tym głębszym widzeniu rozmijał się z pozytywistami warszawskimi, którzy nic umieli wówczas jeszcze widzieć pewnych konsekwencji preferowanej przez siebie orientacji światopoglądowe). Świadczy o tym ich reakcja na wiersz poety „XIX wiekowi .
17 Zbyt daleko posunięte poszukiwanie wpływów prowadzi zawsze na niewłaściwe tropy. Ludzie przecież myślą podobnie w tej samej epoce, niezależnie od siebie. Wokół podobnych tematów krążą dociekania i pomysły pisarzy i twórców. W takiej sytuacji wyrokować o zapożyczeniach czy wpływach jest niebezpiecznie, bo krzywdząco.
Na podobieństwa w zakresie innych jeszcze myśli i poglądów między Asnykiem i Spencerem wskazywał I. Chrzanowski, [w:] A. Asnyk, Pisma, t. 1, Warszawa 1938, a. VII—XL1, orazJ. Wieleżyńska, Słowo oAdamie Asnyku, Warszawa — Kraków 1906.
” Ewolucja jako zasada przemiany świata materii pojawia się wielokrotnie w innych utworach, np. „Kamień", „Mgławice”; z kolei jako zasada przemiany rzeczywistości duchowej — w utworach takich, jak: „Ludzkości", „Wieczyste piękno", „Oda”, „Światła"
* Na wpływ — bo tak to określano — Spencera na Asnyka zwracano wielokrotnie uwagę. Oprócz wymienionych w przyp. 26 autorów opracowań pisał o tym L. Andrń, dz. cyt-