nentów, z biskupem Aleksandrii, Cyrylem , na czele. Jego listy słane dd cesarza i jego rodziny są świadectwem i przypomnieniem smutnej prawdy, że nadal opinia władcy - nawet w kwestiach doktrynalnych - decydowała o rozwoju bądź upadku nieortodoksyjnych Kościołów.
Jeszcze większe zamieszanie i gorsze następstwa spowodowała doktryna monofizytyzmu potępiona na soborze, piątym z kolei, chaleedońskim (451 r.). Słusznie się jednak zwykło uważać ten sobór za źródło dalszych, jeszcze poważniejszych i tr?<alszych rozłamów. Nie ulega bowiem wątpliwości, że Kościoły koptyjski (i pozostający w łączności z nim etiopski), syryjski (zwany też jakobickim) i armeński-zrodziły się, a raczej wyartykułowały swoją odrębność, w odpowiedzi na soborowe dekrety.
Niepodobna wszakże przeoczyć faktu, że dotyczyły one nie tylko spornych kwestii chrystologicznych, lecz także struktur organizacyjnych. I mamy dowody na to, że jeden z nich (kanon 28.), przyznający "równe przywileje świątobliwej katedrze nowego Rzymu (czyli patriarsze Konstantynopola) ze starym cesarskim Rzymem (czyli papieżem)" f obraził dwa starsze od konstantynopolitańskiego i mające ugruntowaną pozycję w starożytnym Kościele patriarchaty Antiochii i Aleksandrii i spotkał się z protestem biskupa Rzymu. Nie trzeba przypominać, że późniejsza schizma wschodnia (1054 r.) także tu brała swój początek, choć jej przyczyny były bardzo złożone.
*
Z pozostałych tekstów dotyczących struktur na uwagę zasługuje zarówno korespondencja biskupów Rzymu z cesarzami bizantyjskimi mająca uświadomić im pośledniejszą niż sami mniemali rolę w Kościele, jak i reguła zakonna św. Augustyna, na której oparły się jakże liczne wspólnoty w następnych stuleciach. Poddanie zaś klasztorów pod jurysdykcję biskupa, w którego diecezji funkcjonowały (zob. dekrety soborowe i synodalne), położyło kres wzajemnej nieufności i przyczyniło się w konsekwencji do ich dalszego rozwoju. Oczywiście, można byłoby dokonywać porównań augustiańskiej reguły z pachomiańską czy bazyliańską nie tyle dla wykazania różnic między cenobityzmem zachodnim i wschodnim, ale i mutacji, jakże symptomatycznych.
Przy zagadnieniach z kultem związanych najwięcej stronic celowo zapisałem anaforą eucharystyczną Cyryla Aleksandryjskiego, reprezentującą jeden z czterech podstawowych rytów liturgicznych w Kościele (aleksandryjski, antiocheński, rzymski, a potem i bizantyjski). Nie tylko o możliwość porównywania z innymi, prezentowanymi na wcześniejszych kartach tu chodzi, ale o demonstrację piękna i głębi (teologicznej), poszczególnych modlitw.
W tym rozczłonkowaniu źródeł według klucza tematycznego nie może ujść
v>
uwadze fakt, iż w tym właśąie okresie, około połowy V wieku, kończy się złoty wiek patrologii łacińskie;}, greckiej i syryjskiej. Z tego powodu tak wiele miejsca oddałem Augustynowi, największemu niewątpliwie łacińskiemu Ojcu Kościoła w starożytności. Nie trzeba dodawać, że jego traktaty o łasce, wolnej woli, wierze i predestynacji odegrały istotną rolę nie tylko w starożytności, dla przełamania nauk Pelagiusza, ale i w czasach nowożytnych, zapładniając Marcina Lutra i innych reformatorów do nowych przemyśleń na temat tych newralgicznych kwestii.
Z pozostałych Ojców złotego wieku oddałem głos Hieronimowi, Cyrylowi Aleksandryjskiemu, Teodoretowi z Cyru, a w poprzednich rozdziałach Ambrożemu, Atanazemu, Hilaremu i Grzegorzowi z Nazjanzu oraz Leonowi Wielkiemu, który stoi jednak już na progu innej epoki - przejścia do średniowiecza.
a. Prawa i obowiązki biskupów
Sobór efeski z 431 r. /A. Znosko, dz. cyt., s. 51 - 66./
kan. 8. ... Ponieważ choroby społeczne wymagają skuteczniejszego leczenia, albowiem wyrządzają wielkie szkody, tym bardziej, jeśli nie istniało stare prawo zwyczajowe, aby biskup Antiochii dokonywał święceń kapłańskich na Cyprze, jak oznajmili nam o tym na piśmie i ustnie wielce pobożni mężowie... to przełożeni świętych Kościołów na Cyprze są, według kanonów świętych Ojców oraz zgodnie ze starym prawem- zwyczajowym* uprawnieni osobiście dokonywać konsekracji wielce bogobojnych.biskupów,
bez jakichkolwiek względem nich pretensji i ograniczeń. Tego samego po-
/
winno się przestrzegać także w innych prowincjach i wszędzie w epar-chiach, aby żaden z najmilszych w Bogu, biskupów nie rozciągał swej władzy na lnąą eparnMę, która od początku nie była pod jurysdykcją jego lub jego poprzedników: lecz jeśli kto rozciągnął swoją władzę i przemocą którąś diecezję sobie podporządkował, niech ją zwróci.••
Sobór chalcedoński z 451 r. /S. Włodarski, dz. cyt., s. 133 nn./
kan. 2. Jeśli_którykolwie k bis kup wyświęca za pieniądze, sprzedając łaskę, której nigdy nie można sprzedawać, i jeśli za pieniądze dokona konsekracji biskupa, chorbiskupa, prezbitera, diakona lub innego kleryka, albo jeśli z niskich pobudek chciwości mianuje za pieniądze syndyka, zakrystianina lub w ogóle na jakikolwiek urząd kościelny - naraża się, gdy zostanie to dowiedzione, na utratę swej godności.
kan. 17. Parafie (sporne) wiejskie lub miejskie, należące do jakiegoś