o tym, co dobre i'złe, i na tej drodze osiągnąć cnotę. Nie zapisywał swoich poglądów, znamy je dzięki pismom Platona i Ksenofonta. Nie angażował się w działalność publiczną, ale obowiązki wobec państwa i prawa respektował z całą konsekwencją. Był bardzo odważny i bezkompromisowy, kierował się wyłącznie własnym rozumem. Krytykował ustrój demokratyczny zarzucając mu rozliczne niedoskonałości. Praktykował metodę dochodzenia do prawdy poprzez dyskusję, która obejmowała dwie części: negatywną i pozytywną. W części krytycznej doprowadzał do absurdu twierdzenia rozmówcy, a w części pozytywnej usiłował zdefiniować sens rozpatrywanego pojęcia, posiłkując się analogią i rozumowaniem indukcyjnym.
/
Sokrates pytał, czym jest np. sprawiedliwość, prawo, religia, przy tym chodziło mu o odsłonięcie istoty tych pojęć a przykłady wykorzystywał jedynie do ujawnienia tego, co wspólne i co sprawia, że poszczególne przedmioty podpadają pod wspólne pojęcie. Uważał, że pojęcia mają obiektywne przedmioty znajdujące określenie w obiektywnie poprawnych, a więc powszechnie ważnych definicjach realnych. Ponieważ jednak nie potrafił podać takich definicji pojęć etycznych, powiadał o sobie: „wiem, że nic nie wiem”, chociaż zgadzał się z opinią Pytii, która orzekła iż jest najmądrzejszym z Ateńczyków. Niewątpliwie posiadał głębokie, jak na owe czasy, rozeznanie w kwestiach etycznych, lecz była to zasadniczo wiedza negatywna tzn. co cnotą nie jest. Jak sam stwierdził po dyskusji z politykiem (Platon, Obrona Sokratesa s..), „z nas dwóch, żaden zdaje się nie wie o tym, co dobre i piękne, lecz jemu się zdaje, że wie, a ja jak nie wiem, to mi się nawet i nie zdaje”. Dzięki oryginalności i odwadze myślenia miał wiernych uczniów i przyjaciół, ale miał też licznych wrogów, gdyż wykazywał wielu ludziom ich głupotę. Był bardzo dumny, nie dotykały go szyderstwa, pomówienia i drwiny. Diogenes Laertios (s 88) przytacza wiadomość iż nie zareagował nawet wtedy, gdy ~f~~-ktoś z wściekłości go kopnął a zdziwionemu świadkowi tego wydarzenia odpowiedział: a gdyby kopnął mnie osioł, czy pozwał bym go przed sąd? Oskarżony o bezbożność i demoralizację młodzieży nie uznał swojej winy, i w rezultacie Ateńczycy skazali go na śmierć. Sokrates podporządkował się prawu, pomimo, że wyrok był jaskrawo niesprawiedliwy.
Po śmierci Sokratesa Ateńczycy opamiętali się i wygnali oskarżycieli z miasta. Jego życie i śmierć były w całkowitej jedności z jego nauką.
Zadanie filozofii upatrywał w dochodzeniu do wiedzy o życiu ludzkim, aby przez to doprowadzić ludzi do cnoty. Sokrates zmodyfikował pojęcie cnoty przypisując jej znaczenie czysto moralne. Wskazywał, że pojęcia moralne dotyczą wszystkich ludzi, ale tylko ludzi. Wywodził wiedzę dotyczącą cnoty z natury rzeczy, a nie z umowy i z tej pozycji^występował przeciwko relatywizmowi i konwencjonalizmowi. Jego stanowisko etyczne określa się jako moralizm, ponieważ preferował cnoty moralne ponad wszelkie inne. Był zdania, że cnotliwe postępowanie czyni człowieka szczęśliwym nawet w obliczu śmierci, co pozwoliło mu zachować do samego końca zadziwiający spokój. Platon kończy Fedona (118 b) następującą charakterystyką Sokratesa: „człowiek, o którym możemy powiedzieć, że ze wszystkich, którychśmy znali, najlepszy był i w ogóle najmądrzejszy i najsprawiedliwszy”.
W najbardziej syntetycznym ujęciu jego poglądy etyczne można scharakteryzować przy pomocy trzech tez: a/ cnota jest dobrem bezwzględnym, bo jest powszechna i zgodna z naturą rzeczy, b/ pożytek i szczęście zależą od cnoty, bo polegają na osiąganiu tego, co dobre, c/ cnota jest wiedzą, bo skoro dobro jest pożyteczne i daje szczęście, to nie ma powodu, aby ktoś kto je zna, nie czynił go.
Ostatnia teza jest wyrazem (intelektualizmu etycznego, tj. stanowiska głoszącego, że wiedza jest warunkiem koniecznym i wystarczającym działania etycznegó. Skoro tylko wiedza decyduje o rozstrzygnięciach moralnych, to jeśli ktoś wyrządza zło, wynika to z jego niewiedzy. W takim przypadku można powiedzieć, że nie posiada pełnej wiedzy etycznej. Sokratesowi można zarzucić jednostronność koncepcji wiedzy, co znajdowało wyraz w przekonaniu, że może się ona wiązać tylko z dobrem. Uznając rozum za jedyne źródło poznania etycznego, pomniejszał tym samym znaczenie sfery uczuciowej.
4