32 Część I
które mogłoby konkurować z wciąż jeszcze przewodnimi retorycznymi czy formalistyczno-strukturalistycznymi wyobrażeniami o literaturze. Poza tym literaturoznawcze zainteresowania kwestia gender kształtowały się w cieniu poststruktura-lizmu i dekonstruktywizmu (ewentualnie postmodernizmu), które zajęły się pytaniami uniwersalnymi, dotyczącymi np. pisarstwa czy intertekstualności, nie zaś problemem gatunku. Jest też drugi — być może ważniejszy — powód wynikający z historii badań. Punktem wyjścia i głównym przedmiotem badań lerninistycznych-.by.ła. p.Q£^ąlkQ.WQjaQW0,CZ£S£ia......litera
tura. kobiet od XVIII. a zwłaszcza XIX w., w której artykułowała się nowa samoświadomość. Literatura ta była — szczególnie u zarania debaty w piśmiennictwie angło-amerykańskim — literaturą narracyjną. Taką też narracyjną tormę ma płeć odkrywana w kulturze. W rezultacie z formą tą łączyły się, najczęściej poddawane refleksji, tezy teoretyczne i analiza historyczna. Prace polskich autorek — Borkowskiej, Iwasiów, Kłosińskiej, Kraskowskiej i in. — potwierdzają tę tendencję w całej pełni1. Immanencja gatunkowa uniemożliwia otwarta refleksję nad gatunkiem, toteż prace na temat liryki i dramatu, zapewne nie tak liczne, właściwie nie obejmują badań zmiany gatunku i iei implikacji, chyba że w bardzo niewielkim zakresie.
Ostatnio o znaczeniu gatunku przypomniano sobie, jak można się było spodziewać, w ramach dziedzin, które zawsze skupiały uwagę na świadomości gatunkowej, a mianowicie: w mediewistyce i w badaniach nad renesansem. Praca Simona Gaunta o francuskiej literaturze średniowiecznej i opracowanie Riidigera Schnella2 dotyczące pism na temat małżeństwa we wczesnym okresie nowożytnym zawierają systematyczne omówienie kwestii gatunku i płci w ich wzajemnym powiązaniu.
Zależnie od sytuacji komunikacyjnej lub od funkcji użytkowej tekst podaje odrębne, przypisane każdej z płci wzorce — dla mężczyzny i .dla kobiety. Modele te są często uwarunkowane nie tyle przez określone realia społeczne czy gospodarcze, ile przez właściwości teks.tu3.
Gatunek jako główny czynnik sterujący semiozą tekstu z trudem przekracza granice takiej literatury, która kieruje się wyłącznie samowiedzą retoryczną. Wraz z końcem XVIII w. idealizm gatunkowy znika z naszych literatur. Ale bez względu na romantyczną autonomię, awangardową odnowę i postawangardowe wyczerpanie wpływ pojęcia gatunku do dziś pozostaje bezsporny: procesy literackie dokonują się zawsze w granicach gatunku. Potwierdza to współczesna dyskusja polskiej krytyki literackiej nad prozą i liryką. Problem gatunku polega dziś nie tyle na niedostatku jego znaczenia, ile na słabości refleksji teoretycznej. Teoria gatunku, zadanie każdego literaturoznawstwa retorycznego, fenomenologicznego (Emil Staiger) czy strukturalistycznego (od Jakobsona do To-dorova), począwszy od lat 80. przestaje być głównym przedmiotem zainteresowania teorii literatury. Kwestionuje się nawet czasem możliwość istnienia, obojętnie jak definiowanych, podstawowych form gatunkowych. Gender bynajmniej nie pretenduje do rangi fundamentalnej kategorii gatunkowej, potwierdza jednak w tekście literackim zróżnicowanie między gatunkami. Gender jest zagadnieniem svntaktvki (w rozumieniu Proppa) i semantyki. Należy zarówno do syntagmatycznej, jak i do paradygmatycznej osi gatunku. Jak już wspomnieliśmy, pojęcie gender powstaje w wyniku kombinacji rozmaitych dyskursów dotyczących różnicy płci. Z jednej strony porusza się na płaszczyźnie signifiantów, ale z drugiej — nigdy nie traci do końca swego zakotwiczenia ■ poza-tekstualnego (różnica biologiczna)4.
Jak wiadomo, gatunek opisywany jest nie tylko synchronicznie, lecz także diachronicznie, co stanowiło niejednokrotnie domenę feministycznej historii literatury. Interesujące ją kwestie — kanon, warunki rynku literackiego, które umożliwiają lub uniemożliwiają pojawienie się piszących kobiet — mają stale związek z historią gatunków5. Kobieta jako czytelniczka