48
połowę wysokości, a u wićrzchu popielnica ma zwężoną szyję. Wysokość ich mniej więcej ta sama: wężykowata urna była wysoka 29 centimetrów, średnica otworu 165 mil. a największa wypukłość 28 centiinetrów. Wszystkie siedm urn napełnione były popiołami i niedopalonemi kośćmi aż pod sam wierzch, a prócz tego nic więcej w nich nie znalazłem. Grób familijny zapewnia Ośnicy jedno z przedniejszych miejsc między odkrytemi dotąd osadami przedhistorycznemi, bo tego rodzaju groby świadczą o pewnem poszanowaniu dla szczątków ludzi zmarłych a przeto o dość wysokiem uobyczajeniu, a nadto mogą posłużyć kiedyś do odkryć nieobojętnych pod względem etnograficznym. Niech mi wolno będzie zwrócić uwagę na szczególniejszą zgodność grobów kamiennych co do liczby urn w nich chowanych. Siedm było ich w Ośnicy; siedm także zawierał kamienny grób w Kłobi w bliskości Lubicza odkopany przez W-nego Karnknwskiego z Oleszna; opisywane w Rocznikach to w. archeol. meklemburskiego mieszczą także zazwyczaj po siedm urn. W ogóle pod niejednym względem widoczne zachodzi podobieństwo między grobami meklemburskiemi a między naszemi, co tożsamością szczepu słowiańskiego jedne i drugie strony zamieszkującego tłuma-czyćby można.
W Ośnicy zasługuje jeszcze na uwagę szczególnego rodzaju ognisko starożytne w wysokim brzegu nad samą Wisłą znajdujące się, a składające się ze skorupy glinianej do 2 cali grubości mającej, która tworzy czworoboki do 2 łokci długie a około 1 '/2 łokcia szórokie z brzegami na 5 cali wysokiemi. Właściwie jest to cała warstwa takich skorup jedna na drugiej leżących; po obu stronach ogniska ziemia jest czarna i tłusta, widocznie przesycona popiołem i węglami. Kawałków skorup tu znalezionych nie mogłem uznać za dostateczny dowód, że jest to zgliszcze, na którem palono ciała zmarłych, bo w skorupach, lubo starych, nie mógłem dopatrzeć ziarnek granitu, które stanowią najpewniejsze znamię garnków z czasów przedhistorycznych. Inni po mnie to miejsce zwiedzają-zbiorów Biblioteki Głównej AGH http://www.bg.agh.edu.pl/