— 89 —
miejscach tych osad znajdowane od lat kilkunastu we wszystkich innych krajach, a mianowicie w Szwajcaryi, są dziś przedmiotem najgorliwszych poszukiwań, bo służą do zestawienia obrazu sposobu życia i stopnia cywilizacyi ludzi czasów przedhistorycznych. Legendy o zapadłych miastach można odnosić do zniszczonych osad nawodnych, przyczem powstawanie jezior jest dodatkiem, bo one nie powstawały oczywiście dopiero w tych miejscach, gdzie niknęły osady nawodne, ale były tam już, gdyż na nich właśnie osady zakładano.
Podanie o jeziorze lelewskiem można przeto uważać za ślad, że na niem w czasach przedhistorycznych istniała osada, która z jakiejkolwiek przyczyny uległa zniszczeniu. Lecz tego za pewność uważać nie można, bo może być, że takiej osady tutaj nigdy nie było i że podanie o innem jakiem jeziorze rzeczywiście osady nawodne mającem przeniesiono na jezioro lelewskie. Dwa tylko dni mogłem poświęcić poszukiwaniom nad jeziorem tern i dla tego nie mogłem sprawdzić tego mego domysłu.
Powody do zamieszczenia Lelewa między osadami czasów przedhistorycznych znalazłem w dwu cmentarzach tutaj wynalezionych a znacznie między sobą różniących się: jeden z nich leży na południowej, drugi na zachodniej stronie jeziora. Pierwszy z nich nad samą drogą dziś całkićm zniesiony przez wywianie piasków; niezbyt jednakże dawno, bo na powierzchni poznać można wyraźnie miejsce każdego grobu z pozostałych przepalonych drobnych kamieni polnych kruszących się, z kawałków popielnic i łupanych narzędzi krzemiennych, których zebrałem kilkadziesiąt. Rodzaj tych wyrobów krzemiennych nic różni się od płockich i warszawskich; robione były na miejscu, bo po drugiej stronie jeziora pod laskiem do Borkowa należącym podniosłem rdzeń krzemienia (nucleus) po złapanej stronie przez zwietrzenie zbielały. Na cmentarzu tym zrobiłem pierwszy raz spostrzeżenie, że każdy grób zawierał narzędzia krzemienne jednego tylko koloru; widocznie
zbiorów Biblioteki Głównej AGH http://www.bg.agh.edu.pl/