zyk polski«, podający genus prozimum, a w członie drugim jest wskazana differentia specifica. Należałoby tylko przeprowadzić to konsekwentnie.”1
Wzmiankowo tylko porusza autor rozprawy kwestię stosunku terminów język: styl. Pisze: „Dodajmy, że w praktyce nieraz nazywa się odmiany językowe »stylem«, np. wymiennie używa się nazw »język urzędowy« i »styl urzędowy«, choć język to system środków g r a matyczno-leksykalnych, a styl to warunkowany różnymi względami sposób wyzyskiwania tych środków [podkr. — A. W.].”2
Podzielam w tej rozprawie postulat konsekwentnego odróżniania odmian językowych od stylowych polszczyzny, ale chciałbym dodać kilka dodatkowych uzasadnień i uściśleń:
1) będę się posługiwał terminem „język” nie w znaczeniu langue, tak jak to proponuje Karol Dejna3 i inni badacze, tj. abstrakcyjnego, społecznie wykształconego systemu znaków, ale w znaczeniu szerszym — jako zespół elementów systemowych i niesystemowych realizujący się przez konkretne odmiany społeczne i jednostkowe mowy; tam, gdzie pojęcie „język” = langue (w znaczeniu, jakie nadał temu terminowi Ferdynand de Saussure) stosuję po prostu termin „s y s t e m”;
2) w związku z takim rozumieniem pojęcia „język” traktuję styl jako zespół środków językowych (systemowych i niesystemowych), które wnoszą do wypowiedzi — na skutek odpowiedniego wyboru, transformacji i organizacji — nacechowanie ekspresywne, głównie estetyczne wypowiedzi, nadające jej szczególny kształt i szczególne funkcję*;
3) ogromna liczba prac językoznawczych — zarówno dawnych, jak też nowych — stosuje termin „język” w znaczeniu takim samym lub Zbliżonym do podanego przeze mnie, por. np. język złodziejski, język wiadomości prasowych, język Syrokomli, język ogłoszeń, język małych miasteczek itp., i nie ma powodu do obaw, że takie użycia wprowadzają do lingwistyki zamieszanie; termin ten o wiele lepiej przystaje niż termin „styl” do charakteru opisywanego zjawiska;
4) główny problem sprowadza się do tego, które odmiany językowe polszczyzny są systemowe, a które nie, czy pojęcie systemu rozszerzyć o słownictwo (por. pojęcie systemu semantyczno-leksykalnego), czy też poprzestać na systemach gramatycznych, stosunkowo najlepiej zbadanych i uchwytnych, są to sprawy nader ważkie i właściwie otwarte.
13
Tamże, s. 179.
Tamże, s. 181.
K. Dejna: Ile mamy języków polskich? „Język Polski” LX, 1980, s. 30—41,
‘A. Wilkoń: Język a styl tekstu literackiego. W: Język artystyczny.
Red. A. Wilkoń. T. 1. Katowice 1978, s. 11—20.