A MICKU, Will/.
A podróżni kilka dni marli głodem, aż przypadkiem trafili na rich ludzie i wyciągnęli ich.
Ledwie wyszli na wolność, jedni chcieli puszwaać się dalej w drogę, drodzy sauilcać i karać niewiernego przewodnika. Kłócili się więc z sobą i rozłączyli.
Zapalczywsi sali, klnąc i grożąc przewodnikowi; i stało się, iż im nikt nie chciał przewodniczyć, ani na prośby, ani za pieniądze.
Przewodnik zaś ów rfiewierny klął i krlryczał, że nic nie winien, że owi ludzie sami zbłądzili; a na dowód, iż dobrze zna drogi, podjął się innych pro-%o wadzić. I stało się. iż był znowu innym przyczyną nieszczęścia.
I trwała od czasu wpadniemia ich aż do czasu wyjścia ich ciągła kłótnia.
XVII
1 Jesteście w pielgrzymstwie Waszym na ziemi cudzej, jako był lud Boży na puszczy, i
Strzeżcie się w pielgrzymstwie utyskiwania, i narzekania, i powątpiewania. Grzechy to są.
Wiecie, iż gdy lud Boży wracał do ziemi przodków, do Ziemi Świętej, tedy pielgrzymował w pu-87o sączy, a wielu z ludu Bożego tęskniło i mówiło: Wróćmy do Egiptu; będ.liemy tam w ziemi niewoli, ale będziemy mieli obfitość mięsa i cybuli.
w. 965 lud Boży na puszczy — biblijni Żydzi podczas ucieczki z Egiptu, opisanej w Księgach Mojżeszowych. Emigranci dopatrywali sii, analogii między swoją sytuacją a wędrówką Żydów do ziemi obiecanej, w. 971 Wróćmy do Egiptu — 4 Moj. II. 5.