lefł dzień p»wW«lBl
tego zwierzęcia, korzyli, jakie przynosi ono człowiekowi. Jedna i psich pr/yprrw)e4ci ghrfUła:
J’)e* ttr/fKr/naie człowieka* kłżty go lubi;
Pi«4, gdy jc-si «$d/la, jego ogon tl/lala jak policjant."
A więc zdawano sobie sprawę. Ze pies płaci niechęcią za niechęć, przyjaźnią za pt/.yja/ń. Ze swoje uczucia ujawnia merdając ogonem. (Druga część przysłowia jest zarazem mętu toni w której mrrwa o policjancie, wykonującym zalecenia sądu j ToteZ o ludziach skryiych mówiono: „To jest pies, który nie ma ogona." Powiedzenia: „Pies nie pozwala mi siedzieć w domu jego gospodarza", oraz „Nic pozwól psu szarpać mnie, jakbym był kością" — świadczą, iż pies^stróZ byl w Sumerze powszechnie znany. Przypowieść: „Pies rozumie: «wcź to!» — file rozumie: "odłóż to!*", jest świadectwem nie tylko hodowania, lecz także tresowania psów, co nie zawsze dawało pożądane rezultaty.
Hodowla związana była z oswajaniem zwierząt, Bydło domowe szybko się degenerowało, więc krzyżowano je z dzikim - krowy z żubrami, owce z dzikimi bmnmini, kozy / kozłami górskimi. Chwytano gazcle (byli nawet „pasterze ga/el") i dziki. Wiewy, że za czasów Szulgi „oswajano" niedźwiedzie, wystawiane dla wzbudzenia postrachu i podziwu przy miejskich bramach?Aluzję na temat trudów i niebe/pieczeóstw, jakie pociągać musiało za sobą oswajanie zwierząt, przyuczanie ich do wykonywania robót gospodarskich, również odnajdujemy w przysłowiach, np,; „Wół został oswojony; jego pogromcy są wielcy!"
Sumerowie znali równic/ konin, Wprawdzie nic udało się ustalić, jakie konie były przez nich używane w zaprzęgu, ale sam fakt, że to oni oswoili to zwierzę, zdaje się nie ulegać wątpliwości, Wskazuje nu to przypowieść-bąjko niezwykle ważna dla badaczy, ponieważ zawarta jest w niej wzmianka o jeździć wierzchem
Kun o/uidws/y jadącego it« tilitt człowieka |rzeki|i „Je#li takie ma być zawsze moje brzemię, stanę się siany.'
Jest to najstarszy pisemny dowód jeździectwu, które uznawano za niebezpieczne, szkodliwe i dla człowieka, i dla konia. Jak gdyby komentarz do tej przypowieści znajdujemy w słowach listu, który w XVIII wieku p.n.e. napisu! do swego cyna król /inni Urn z Mmi. ostrzegając go przed jazdą wierzchem i radząc, by korzystał z powozu lub grzbietu mula. Król z Marł przypuszczalnie opierał się tut doświadczeniach u pouczeniach Numerów, którzy konia traktowali jako cenione zwierzę w zaprzęgu bojowym lub transportowym, lecz uważali zn niewskazane uźywanie go pod wierzch.
Zwierzęta juczne były to osły I muły, o których rozmnażanie dbano w stadach świątynnych I książęcych,
lodnoiń wiejskiej zaliczali »lę również myśliwi i rybacy. Lok, włócznia, slXy\t\, i opór — oto broń, z którą wyruszali na polowanie łowcy dzikich 1 Dostarczali oni nie tylko skór i dziczyzny, lecz także stanowili niezbędną ^“ofię p/,| i zagród przed atakami szkodników. Najgroźniejszym z nich był lew.
I Vi pieczęciach i płaskorzeźbach z okresu Uruk i Dźamdal Nasr utrwalono wiele ,.,fl polowań. Wit ród tabliczek z najstarszych okresów Ur znaleziono takie, na I których widzimy polowanie na lwy i koziorożce. Jedna ukazuje lwa rozszarpującego ^łowicka. Polowano również na żubry i słonie, które w późniejszym okresie (u r;f0gtJ \ tysiąclecia) znikły znad brzegów Eufratu. / drobniejszych drapieżników ! na wilki, lisy, gepardy. Do łowienia zwierząt — głównie gazełi, dzików, i k/;/iorożców, dzikich koni i osłów — używano lassa lub sieci. Myśliwi byli ludźmi J wolnymi, chociaż i cmi musieli składać daniny świątyniom, książętom i królom, j polowania należały do ulubionych rozrywek władców i ich otoczenia. Sumeryjscy ] myśliwi nie zaliczali się chyba do ludzi grzeszących skromnością — lubili się i chełpić swoimi wyczynami, jak wszyscy myśliwi wszystkich czasów- Toteż Sumerowie mieli swój odpowiednik naszego porzekadła o dzieleniu skóry na j niedźwiedziu, wyraźnie kpiący z samochwalstwa myśliwych:
.Jmmk nie schwytał lisa, a już szykuje dla niego obrożę-**
0 ile — jak była mowa — Sumerowie na psa zapatrywali się zupełnie inaczej niż my, ich ocena natury lisa zgodna była z naszą, Lis symbolizował przebiegłość > (0 czym wiemy również z mitu o uzdrowieniu boga Enki, gdzie lis zobowiązuje się sprowadzić Ninhursug do A bzu), spryt, samochwalstwo, Spośród licznych przypowieści i bajek, w których występował, zacytujmy kilka:
„Lis nic mógł /budować sobie własnego domu, przyszedł więc do domu swego przyjaciela niby zwycięzca.” „Us nadepną! żubrowi na kopyto: «Nic zabolało* — powiedział żubr."
Rubaszną ironią przepojona jest przypowieść o samochwalstwie lisa i jego fałszywym o swej roił wyobrażeniu:
,Lłtf nasiusloi do morzu: -('ule morze jest moim dziełem* — oświadczył”
Tę sumą cechę lisiej natury w połączeniu z tchórzostwem odnajdujemy w bajce:
„Lis rzeki do swoją) tony:
"Chodź, skruszymy w zębach Ur niby por. włożymy na nogi Kul lub niby sandały.*”
Ody znaleźli się w odległości 600 gar (ok. 3600 m) od miasta, pies w mieście zaczął szczekać.