7“ ----—-
źródeł, a następnie zaprezentowane czytelnikowi tak prawda dała się natychmiast rozpoznać w sposób intuiij5' Takie ujęcie relacji pomiędzy historycznym opowiadaj
0 dziejach a samą rzeczywistością historyczną uważam oczy wiście za błędne, a w najlepszym razie za opacznie rozumia ne. Opowieści, podobnie jak twierdzenia o faktach, są |jn. gwistycznymi całościami i należą do porządku dyskursu.
Pytanie, które rodzi się w związku z „fabularyzacjami hi. storycznymi” [historical emplotments] w kontekście badań nad nazizmem i „Ostatecznym Rozwiązaniem”, jest następują, ce: czy istnieją jakieś ograniczenia w wyborze rodzajów opowieści, zdolnych do opisania owych zjawisk? Czy owe zdarzenia mogą zostać trafnie sfabularyzowane w różny sposób, przy wykorzystaniu symbolów, różnych rodzajów fabuł, gatunków literackich, które oferuje nasza kultura, by „nadać sens” takim ekstremalnym wydarzeniom z przeszłości? Czy jest też tak, że nazizm i kwestia „Ostatecznego Rozwiązania” należą do specyficznego rodzaju wydarzeń, które -w przeciwieństwie nawet do takich zjawisk, jak Rewolucja Francuska, amerykańska wojna secesyjna, Rewolucja Październikowa czy „Wielki Skok” w Chinach — należy uznać za świadectwa tylko jednej opowdeści, które mogą zostać sfabularyzowane tylko w jeden sposób i mają tylko jeden rodzaj znaczenia? Słowem, czy istota nazizmu i Holocaustu wyznacza ostateczne granice temu, co zgodnie z prawdą można o nich powiedzieć? Czy wyznacza ona granice sposobu ich wykorzystania przez pisarzy i poetów? Czy nazizm
1 Holocaust pozwalają się fabularyzować tylko w określony sposób, czy też ich specyficzne znaczenie, podobnie jak w wypadku innych zdarzeń historycznych, podlega nieskończonej i nigdy ostatecznie nierozstrzygalnej interpretacji?
Saul Friedlander wyróżnia dwa rodzaje pytań, które mogą pojawić się w rozważaniach na temat fabularyzacji historycznej i problemu „prawdy”. Są to pytania epistemologiczne I wywołane faktem istnienia „konkurencyjnych narracj|9
W^^nazistowskich i kwestii „Ostatecznego Rozwiąza-pytania wywołane „przedstawieniami nazizmu (...)
■ "partymi sposobach fabularyzacji zwykle uznawanymi za
■ nie S przyjęcia”. Oczywiście, „konkurencyjne narra-I cjc”, uznane za fakty relacje z wydarzeń, mogą być ocenia-H Re krytykowane i porządkowane na podstawie swej adekwat-
■ ności wobec zapisów źródłowych oraz wszechstronności
■ j zgodności z tezami, które zawierają. Jednakże relacje nar-
■ racyjne nie składają się tylko z twierdzeń o faktach (poje-
I dynczych zdań egzystencjalnych) i tez; składają się na nie I także elementy poetyckie i retoryczne, dzięki którym prosty I zestaw faktów przekształcony zostaje w opowiadanie.1 Po-I śród owych elementów znajdują się takie gatunkowe raode-I le fabuł, które dostarczają „intryg”. A zatem, dana relacja I narracyjna może przedstawiać zbiór wydarzeń w taki spo-I sób, by upodobnić je do opowieści epickiej czy tragicznej, I inna natomiast może przedstawiać ten sam zbiór wydarzeń | “ z samą wiarygodnością i bez żadnej manipulacji ma
teriałem źródłowym — jako farsę.2 Konflikt pomiędzy „konkurencyjnymi narracjami” dotyczy zatem nie tyle faktów związanych z badanym zagadnieniem, ile różnych znaczeń opowieści, które nakłada na fakty określony wzorzec fabularyzacji. Pojawia się zatem pytanie o relację, która istnieje pomiędzy różnymi typami fabuły, jakich można użyć do wyposażania wydarzeń w różne treści (rodzaje znaczenia) —
Dyskurs historyczny składa się oczywiście z cksplanacji sformułowanych na kształt mniej lub bardziej sformalizowanych argumentów. Nic podejmuję kwestii relacji pomiędzy cksplanacjami sformułowanych w modusie formalnych argumentów a tym, co nazywam „efektem cksplanacyjnym" wytworzonym przez narratywizację zdarzeń. To trafna kombinacja argumentów ż narracyjnymi przedstawieniami odpowiedzialna jest za urok specyficznie „historycznego” przedstawienia rzeczywistości.
tutaj na myśli farsową wersję wydarzeń, mających miejsce wr Francji w latach 1848-51, autorstwa Marksa, która stoi w oczywistej opozycji do tragicznej i komicznej wizji tych samych wydarzeń, przedstawionych przez Hugo i Proudhona.