356
Pozostaje nam jeszcze nazwać dwa inne rodzaje instrumentów zapośredniczenia: ciała psycho-somatycznie zdc-formowane” i „chore”. Sekretem „konstytucji” tych rozróżnień - produktów wtórnej struktury przeciwieństw - byłyby odpowiednio „forma” i „treść”. Ciało zdeformowane jest strukturą pośredniczącą między „sublimacją” a „zwróceniem się przeciw własnej osobie”, określonymi wcześniej poprzez zaprzeczenie formy (lecz nie treści) popędu. Z kolei ciało chore jest produktem zapośredniczenia między „stłumieniem” a „obróceniem się w przeciwieństwo”, związanymi z zaprzeczeniem jego treści (lecz nie formy).
Historia ciała - czy też raczej, w gruncie rzeczy, historia ciał, a nawet historie ciał - zakłada możliwość zdefiniowania ciała normalnego, w którym (czy też na którym) zachodzące zmiany i przekształcenia poddają się opisowi w kategoriach zróżnicowanych parametrów czasu i przestrzeni. Co więcej, chcąc umiejscowić i zidentyfikować ciało mające być przedmiotem „opowiadania”, historia-każda historia i każdy jej rodzaj - musi przynajmniej implicite przyjmować istnienie jakiegoś anty-ciała - ciała-anomalii, pseudo-ciała. Anty-ciało wyznacza granicę czy też horyzont, jakich ciało normatywne nie może przekroczyć w toku rozwoju, ewolucji czy przemiany bez utraty swego statusu i zdegenerowania się do stanu bezcielesności. Wszystko zależy tu od tego, jak ujmiemy istotę tej ostatniej: czy potraktujemy ją jako - powiedzmy - efekt „uduchowienia”, czy też, przeciwnie, jako następstwo procesu degeneracji, uwstecznienie lub rozpłynięcie się w pierwotnym żywiole czystej materii albo, co sprowadza się do tego samego, materii w ogóle.
Wyniesienie przez ducha lub do jego poziomu i - na odwrót -degeneracja do stanu materii to graniczne koleje losu ciała czy też wszystkich ciał; warunki skrajne, wyznaczające linię, poza którą przestają one być ciałami w sensie właściwym i stają się anty-ciałami lub też - lepiej (albo co gorsza)
r* Tak przynajmniej wydaje się przebiegać głów l^rcfleksji na temat dała i ciał w humanistycznej tra-rZwrowej chrześcijańskiego Zachodu.
Ipolc semantyczne ustanowione, stworzone czy też powo-r przCZ tę podwójną opozycję (lub opozycję, z jednej stro-I tfgfa z drugiej zaś zarówno ducha, jak i materii) impli-I tuje (jakiegoś) ducha obarczonego funkcją orga n-izowania.
\ tez czego ciało trąd swą skończoność, umiejscowienie w czaili przestrzeni oraz spostrzegalność. Jest ono materią z-\ irgan-izowaną, co (dosłownie) oznacza podatną na róż-tnorakie wykorzystanie, gdyż słowo „organ” (gr. orga-Tm) oznacza „rzecz, przy pomocy której pracujemy”, z zało-I żeniem, że praca nasza może mieć różne cele. Dlatego też Porgany ciała mogą być z założenia wykorzystywane do różnych celów, wyznaczanych z jednej strony przez „władze urny-młowe , z drugiej przez „zmysły”. Ciało jest więc jednocześnie definiowane jako jedność, fuzja, stopienie się ducha i ma-Jteru oraz wewnętrzne zróżnicowanie (jest ono poróżnione | z samym sobą i w obrębie swych części), przy czym każda I część podlega wykorzystaniu (orga n-izacji) i jako narzędzie T Przypisana jest określonej władzy umysłowej lub zmysłowi Stąd bierze się hierarchizacja części ciała, ponieważ zarówno władze umysłu, jak i zmysły, którym poszczególne części służą z samej swej natury uważane są za mniej łub bardziej „duchowe” (ożywione) bądź „materialne" (bezwładne).
Koniecznym warunkiem możliwości powstania historii ciała jest sformułowanie wstępnej definicji tego, co - ironicznie - nazwać musimy korpusem materiałów, który posłużyć może jako dowód czy też dokumentacja procesu rozwoju, jakiemu zdawało się ono podlegać w toku swej bolesnej artykulacji. Nie sposób napisać historii ciała-w-ogóle, ciała jako takiego, gdyż z definicji przedmiot historii nie może być ogólny. Historia musi dotyczyć czegoś specyficznego, czy też - lepiej - indywidualnego, tj. bytu, którego po-szczególność objawia się poprzez jego specyficzne przymio-