10 Wstęp
miotu, natomiast stan zachowania i ilość obiektów są nieporównywalnie większe. Przesądza to o przesunięciu dociekań autora w kierunku bezpośredniego — prawie każdorazowo — badania obiektu. I dopiero wyniki owych badań analitycznych, poprzez małe, wycinkowe syntezy dzielące materiał wedle grup i środowisk, prowadzić mogą do syntetycznego ujęcia architektury polskiej omawianego okresu. Oczywiście w tym stanie rzeczy zarówno wybór materiału, jak i jego interpretacja, oparta nierzadko na własnych opracowaniach i hipotezach autora, decydują o indywidualnym ujęciu całości, w którym różnorakie zjawiska jednostkowe zostają wtłoczone w „odautorski”, porządkujący schemat rozwoju sztuki XVII w.
Aparat dokumentacyjno-naukowy został z niniejszego tomu wyłączony (w tomie pierwszym zawarto go w obszernym Katalogu zabytków, który tu ze względu na ilość materiału jest praktycznie niemożliwy do opracowania dla całości architektury wieku XVII, a przed wyborem powstrzymuje zbyt wielka płynność kryteriów). Dane historyczne dotyczące poszczególnych obiektów podane zostały bez odniesienia do źródła, lub — w wypadku, jeśli są one wynikiem indywidualnych badań czy poglądów autora — bez uzasadnienia.
Jak już wspomniano, w przeciwieństwie do okresu objętego przez pierwszy tom serii, gdzie na stosunkowo małą liczbę obiektów przypadało wiele studiów, i to często wybitnych mediewistów, wiek XVII obfitujący w materiał zabytkowy ma stosunkowo znikomą liczbę opracowań. W wielostronnych i wnikliwych pracach historycznych nad tym stuleciem osobne acz nie najobszerniejsze miejsce zajmują sprawy ogólne i bardziej szczegółowe z zakresu historii kultury (np. sarmatyzm, religia, mecenat w przekroju społecznym). W zawężonym do historii kultury artystycznej zakresie sieć badawcza przedstawia się skromniej (na uwagę zasługują opracowania Władysława Czaplińskiego, Janusza Tazbira, Władysława Tomkiewicza), a do^historii architektury—jeszcze bardziej ubogo.
Publikacje o charakterze syntetyczno-podręcznikowym obejmujące całość dziejów sztuki polskiej — czy epokę nowożytną, jak przedwojenna synteza Juliusza Starzyńskiego i Michała Walickiego (w dużej mierze nie zdezaktualizowana), albo powojenna Władysława Tomkiewicza oraz zbiorowa pod redakcją Tadeusza Dobrowolskiego i Władysława Tatarkiewicza — niezależnie od ważkiej roli, jaką spełniły w latach powstania—dają w istocie bardzo pobieżny dla architektury przegląd materiału, i to wyłącznie znanego (a więc wyeksplorowanego), a zarazem wyrywkowego. Nie mogą również zaspokoić zapotrzebowania na pełną syntezę sztuki XVII w., jakże bogatej i wielostronnej, publikacje ogólne typu bardziej naukowego (Mieczysław Zlat w «Propylaen Kunstgeschichte») oraz popularnego (Władysław Tomkiewicz, Mariusz Karpowicz). Bardziej wyczerpująco architektura omawianego okresu została ujęta w syntezach całości jej dziejów w Polsce (Zbigniew Dmochowski, Adam Miłobędzki) oraz w wydawnictwach albumowych (Jan Zachwatowicz, Witold Krassowski). Trzeba tu dodać, że rekapitulacja dotychczasowego stanu wiedzy nad omawianym okresem była m.in. celem dwóch sesji naukowych Stowarzyszenia Historyków Sztuki (1958 i 1972 r.).
Próbując charakteryzować piśmiennictwo naukowe dotyczące kultury artystycznej XVII w., z architekturą włącznie, można odnotować parę typów opracowań. Najbardziej, poza wyżej wymienionymi, syntetyczne, a zarazem o najwyższej randze naukowej, będą rozprawy poświęcone wybranym zagadnieniom ogólnym historii sztuki (jak np. problem stylu) oraz problemom szczególnym architektury, w formie monograficznej (np. typowi „kalisko-lubelskiemu”, kaplicom kopułowym).
Stosunkowo najliczniejsze są monografie poszczególnych obiektów, choć nieczęsto zawierają wnioski ogólniejsze, a jeszcze rzadziej takie, które byłyby aktualne do chwili obecnej. Zarysowuje się tu także odrębny rodzaj opracowania: monografia artysty na marginesie omawianego zabytku (np. Trevana z okazji kościoła śś. Piotra i Pawła w Krakowie, Bellottiego z okazji kościoła św. Krzyża w Warszawie). Natomiast monografie artystów sensu stricto czy nawet zarysy monograficzne są bardzo, jak dotąd, nieliczne (Falconiego, Jana Catenazziego, Tylniana van Gameren). Monogra-