1972). Do tej grupy radykalnych pisarzy należał również Herbert Marcuse, mimo intelektualnych łamańców, jakie uprawia, aby ukryć przed swoimi czytelnikami stanowisko, jakie zajmuje w tej sprawie (zob. również moją krytykę w części 4),
Psychoanalityczna ocena perwersji
Marcuse i inni zakładają, że perwersje są cieleśnie związane z pewnymi erogennymi sferami lub są komponentami popędu seksualnego, które jakościowo nie różnią się od wszelkich innych libidinalnych pragnień. Zakładają oni również, że perwersje nie zawierają jakichś konkretnych treści związanych z całą osobowością, ani pod względem charakterologicznym, ani jej egzystencjalnych celów, a przeto utrzymują, że ich praktykowanie winno być całkowicie wolne i niepodlegające dyskusji. Pogląd ten zakłada, że sadomasochizm jest całkowicie oddzielony od osobowości jako całości, i że jest tylko sprawą gustu, którego się nie ocenia. Gdyby tak było rzeczywiście, wówczas jakiekolwiek kwestionowanie perwersji byłoby tylko przejawem antyhedonistycznej postawy burżuazyjnego społeczeństwa.
Ale tak nie jest, ponieważ perwersje są związane z charakterem danej osoby i z jego „duchową" odpowiedzią na problem własnej egzystencji.
Rozpocznijmy analizę łatwiejszego z tych dwóch problemów: związku, jaki istnieje między perwersją a charakterem. Weźmy za przykład masochizm i sadyzm. Doświadczenie pokazuje, że osoba, którą najbardziej podniecają sadystyczne praktyki seksualne, ma „sadystyczny charakter". Innymi słowy, poza sferą aktywności seksualnej osoba ta ujawnia cechy sadystyczne w swych związkach z innymi ludźmi (w pracach - 1936a i 1941 a - dałem dokładny kliniczny obraz charakteru sadomasochistycznego [autorytarnego]). Charakter sadomasochistyczny cechuje potrzeba sprawowania absolutnej kontroli nad innymi oraz pragnienie ranienia ich. (Istnieje również wariant sadyzmu, który moglibyśmy określić łagodnym, gdzie celem kontroli nie jest ranienie jakiejś osoby, ale poprzez sprzyjanie i pomaganie zachowanie jej jako własności sadysty.) Sadyzm jest przeciwieństwem miłości oraz szacunku: pozbawia swój „przedmiot" jej wolności. Ale również sam sadysta nie jest wolny i niezależny. Sadyzm charakterologiczny może być świadomy, ale zazwyczaj jest nieświadomy i zracjonalizowany, np. w kategoriach usprawiedliwionego odwetu, wypełnianego obowiązku albo rewolucyjnej nienawiści ujawnianej w walce o słuszną sprawę. W przypadkach jawnej sadystycznej perwersji intensywność charakterologicznego sadyzmu może być nieco mniejsza z powodu bezpośredniego zaspokojenia w akcie seksualnym. Jednak, nawet jeżeli obserwację skierujemy na nieświadomą część naszego charakteru, nie ma wątpliwości, że sadystyczna perwersją bierze korzenie z takiej właśnie struktury charakteru. Zatem, sadystyczne pragnienie seksualne oraz sadyzm charakterologiczny stanowią dwa aspekty tego samego systemu.
To samo odnosi się do rzeczywistego masochizmu - pragnienia, aby znaleźć się pod całkowitą kontrolą, do stania się tworzywem w rękach partnera. Dobrze są znane kliniczne objawy analnego aspektu sadyzmu, ujawniające się przy koprofilii. Charakter analny, według bezspornych klinicznych odkryć Freuda i innych osób. ma skłonność do skąpstwa, uporu, przesadnej czystości, uporządkowania i punktualności. Drugorzędne ma tutaj znaczenie problem, czy przyjmuje się interpretację klasyczną, wedle której wspomniane cechy charakteru stanowią bądź sublimacje. bądź formatywne reakcje przeciwko impulsom analnym: czy też przyjmie się teorię sformułowaną w mojej pracy Niech się stanie człowiek, według której są one wyrazem negatywnych, samoizolujących się. zawłaszczających postaw wobec ludzi i rzeczy (sfera analna jest jednym z głównych symboli ujawniających tę orientację). Ponadto, osoba z kręgu koprofilijnej perwersji nie tylko będzie obdarzona pewnymi analnymi cechami, ale. co jest bardziej istotne, stłumi w sobie zdolność do kochania.
Rozważając wzajemne związki pomiędzy seksualnością a charakterem musimy postawić pytanie: Czy charaktery - sadystyczny i analny - stanowią jedynie pewne warianty osobowości, które same w sobie nie są ani gorsze, ani lepsze, jeżeli chodzi o ich wartość i odpowiedni rozwój człowieka? Czy też analno--sadystyczne cechy, nawet jeżeli zostały dobrze zaadaptowane do pewnego typu społeczeństwa, są. z punktu widzenia ideału osobowości w pełni rozwiniętej, zdolnej do miłości i troski o innych, formami patologicznymi? Jeżeli drogie nam są wartości formułowane w ramach humanistycznej tradycji, począwszy od Buddy i innych proroków, aż do Spinozy włącznie, negatywna odpowiedź jest tu oczywista.
Odpowiedź jest bardziej złożona, kiedy zechcemy odpowiedzieć na pytanie: Czy takie wartości występują również w systemie Freuda? Jako przedstawiciel nauk przyrodniczych Freud starał się unikać wszelkich sądów wartościujących. Ale wchodziły one niejako tylnymi drzwiami do jego rewolucyjnego programu. Normalny i pożądany rozwój polega na pełnym rozwoju libido, od narcyzmu pierwotnego poczynając, aż do ukształtowania się libido w pełni podmiotowego. Dla Freuda regresja do poziomu pregenitalnego lub fiksacja na nim jest zarazem i rzeczą zrozumiałą (a przeto nie powinna budzić oburzenia), i klęską poniesioną w rozwoju (a zatem patologiczną i niepożądaną). Jego ukryte sądy wartościujące zostały wyrażone w terminologii ewolucyjnej i w odniesieniu do psychopatologii. Regresja do najwcześniejszego poziomu rozwoju libidinalnego przedstawia najbardziej patologiczne (to jest najgorsze) stadium; natomiast osiągnięcie supremacji genitalnej jest wyrazem zdrowia (jest dobre). Pod względem klinicznym sprawy przedstawiają się jeszcze prościej. Pewien rodzaj ciężkiej obsesji, przytaczany w teorii Freuda, charakteryzuje analno-sadystyczna regresja, i jego analiza