nycb i zniekształcać to, co specyficznie religijne — co jakoby rozpoznać można jako takiejyłko po zawartości wyobrażeń religijnych, po ich substan-cji1.To, ćorehjjijrol miałoby się wyróżniać tylko przez nadzwyczajne doświadczenia religijne, doświadczenie świętości, nadnaturalnej istoty, nu-minosum czy boskości2.
Podczas gdy substancjalne teorie religii przypisują jej jakąś odrębną rzeczywistość, socjologia religii, zdaniem I ■uckmamuirjako-nauka ompipy-i czna, nie ma dostępu do owego wymiaru,. .Jako rgjigię traktować należy każdy system, służący jntęgracji i Jegitymizącji porządku, społecznego —i-f takżeTtakie systemy, które nie zakładają istnienia sfery ponadnaturalnej’Y (Ćłanton 1973, 86). Luckmannowi nie chodzi w żadnym razie o socjologi-styczną redukcję wszystkiego, co religijne, do tego, co społeczne; co więcej, jego własne założenia kładą nacisk na transcendencje doświadczenia religijnego, jak mniema Hach (1980, 1 i nast.). Luckmann jest raczej zdania, iż, choć subiektywne treści doświadczenia religijnego można wprawdzie analizować metodami fenomenologii (lub antropologii), to wszelako jednak przedmiotem socjologii może być tylko to, co socjologom — a także innym [ ludziom — dostępne jest w intersubiektywnej rzeczywistości codzienności. (Tak więc jako konsekwentny krok jawi się fakt, iż Luckmann coraz intensywniej zajmował się problemami obiektywizacji, to jest komunikatywnej interakcji i mediacji.)3
Oczywiście nie ogranicza się on do czysto socjologicznego ujęcia funkcji tego, co religijne. Religia zdefiniowana jest najpierw i „aspecyficznie" poprzęłJuDkcję antropologiczną. Religijne w tym sensie jest to, co przekracza ciasne granice bezpośredniego przeżywania czysto biologicznej istoty. Luckmann podąża tu co prawda śladami Durkheima, który uważał religijność za transcendencję tego, co społeczne. Jednakże w odróżnieniu od Durkheima Luckmann nie umiejscawia transcendencji tego, co religijne dopiero na po-
ziomie ogólnospołecznymi To, co religijne, samo raczej stanowi rdzeń tego, co społeczne. Religijna funkcja-^przepraępwywania”jranscendeneji ma-' nifestuje się-już na poziomie subiektywnego doświadczania i działania. „Transcendencja przeto nie oznacza przede wszystkim «zaświatowości» czy f też «pozaziemskości», lecz transcendencję sensu (Sinntranszendenz)” (Hahn 1/
O ile początkowo transcendencja określona była wyłącznie przez jej funkcję antropologiczną, to później pojęcie to doczekało się zdecydowanie fenomenologicznego ujęcia. Dla dookreślenia pojęcia transcendencji pomocne okazały się idee, które Luckmann rozwinął podczas pracy nad dziełem Alfreda SchUtza Strukturen der Lebenswelty9.\Transcendencja jest tym, co przekracza bezpośrednią oczywistość doświadczenia „świata życia" (Lebens-welt). Owe „przekroczenia” dają się rozróżniać na podstawie różnych kryteriów. Podczas gd^jnałe/ transcendencję (rozsadzające doświadczenie czasu i przestrzeni) znajdują się w potencjalnym zasięgu, to^średnjg^ transcendencje (innych ludzi i ludziom podobnych istot) objawiają się nam tylko pośrednio, zapośredniczone w wyrazie i znaku; w końcu „tfSelkie-transceiP^ i denćje,vsą całkowicie niedostępne (czy też: jedynie w „odmiennych stanach”' 1 świadomości)
Już choćby przez wzgląd na tę opartą na fenomenologicznych podstawach teorię transcendencji doświadczenia zarzut, jakoby socjologia wiedzy operowała .kognitywnie skróconym” pojęciem religii4 5, jawi się jako trudny do utrzymania. lwiedza”]Qbeimuie również stanv"1ićzuciovfre, jpiawiiośa , 1 cJ-ia fizyczne j zautomatyzowane wzory zachowań6, i ze względu na to formy doświadczenia religijnego, stany cielesne i „stany szczególne” stanowią jak
i I v
P. L. Berger (1974).
Por. Th. Luckmann, Theories ofReligion and Social Change, w: The Annual Review of the Social Sciences of Religion I (1977), 1-28.
Por. np. Kanon undKonversion, w: A. i J. Assmann (red.), Kanon und Zensur,
Munchen 1987, 38-46. /
Pierwsza wersja znajduje się w A. SchUtz i Th. Luckmann, Strukturen der Lebensweh t. II, Frankfurt 1984, rozdz. Vla. (Por. też Dritte Notizbuch aus Seelisberg A. SchUtza, 303 i nast.)
Co do kognitywnego skrótu por. M. N. Ebertz i F. Schultheis, Einleitung: Populare Religiositdt, w: tychże (red.), VolksfrOmmigkeit in Europa. Beitrdge zur Soziologie popularer Religiositdt in 14 Landem, MUnchen 1986.
Por. A. SchUtz i Th. Luckmann, Strukturen der Lebenswelt t. I, Frankfurt 1979, rozdz. Ula.
15