LXX SCHLEGEL O RZYMIE
Dzieje imperium rzymskiego według Schlegla są pożyteczną nauką dla Europy, rządzonej przez Święte Przymierze. Zdaniem filozofa Opatrzność za bliską sobie formę ustroju uważa dziedziczną monarchię; natomiast republi-kanizm to niestałość i wichrzenie. Jarzmo macedońskie i potem despotyzm Cezarów były chłostą za gminowładztwo greckich rzeczypospolitych. Podbój i tyrania grają ważną rolę w planie Opatrzności:
Rzym na koniec dla przeistoczenia, o ile było podobnym, wojennej potęgi w spokojne i porządne panowanie, spróbował ustanowić niezawisłą władzę; wrócić jej dawny religijny charakter i pozwolić, o ile było można, zbliżyć się do zasad dziedzicznego państwa. W tym to dążeniu ku lepszym wyobrażeniom zawiera się cała pochwała, cała historycz-ność i ważność ówczesnych wypadków oraz prawdziwa przyczyna niekształtnego i prawie potwornego samo-władztwa.
Tylko dziedziczne monarchie, jako systemy zgodne z duchem religii chrześcijańskiej i najlepiej służące zamiarom Opatrzności, mogą zapewnić światu pokój, a dobrobyt i szczęście wszystkim narodom:
Wyraźna skłonność Europy i chrześcijaństwa do dziedzicznej monarchii tak jest dobrze znaną z historii, iż byłoby rzeczą zbyteczną przypominać i wykazywać, jakim sposobem nie tylko za naszych czasów, ale na pół wieku przed nami wielka chrześcijańska monarchia wpadła w stan republikański i wtenczas, równie jak i dzisiaj, umysły przejęte z początku gorączkowym ku wyobrażeniom wolności i równości fanatyzmem po przeminieniu jednak przesilenia odparły ten systemat jako niestosowny i na jego miejsce wzniosły systemat politycznej równowagi, systemat oparty na podziale władz równoważących się z sobą; jest to właśnie konstytucja angielska, tak wielbiona i tak udoskonalona za naszych czasów.
(Przeł. Joachim Dębiński)
W Filozofii dziejów Schlegla znajdujemy wiele myśli, znanych nam z Herdera: wiadomość o planie wyprawy Mitrydatesa, demoniczną koncepcję państwa rzymskiego i bezlitosny obraz podbojów i zniszczenia całego świata. Schlegel wynosił pod niebo „boską siłę miłości”, którą chrześcijaństwo przeciwstawiło cezariańskiemu imperium. Twierdził jednak, iż chrześcijaństwo nie mogło odrodzić zepsutego świata starożytnego bez pierwiastka siły życiowej, który wniosły do dziejów barbarzyńskie ludy Północy. Rewolucję francuską i cesarstwo Napoleona uważał za rekapitulację w skrócie całej historii rzymskiej: od pierwszego Brutusa i założenia rzeczypospolitej, poprzez wojny kartagińskie i szybki podbój świata wraz z przejściem do despotyzmu, do panowania Tyberiusza i Dioklecjana.
Hegel prowadził wykłady z filozofii dziejów w latach 1822—31. Wydano je po raz pierwszy w 1837 r., a więc po wyjściu z druku Irydiona, Historiozoficzne pomysły berlińskiego profesora znane były przecież szeroko i Krasiński posiadał o nich dokładne informacje od swych przy-jaciół-heglistów. Niezłego przykładu na rozpowszechnienie tych sławnych wykfadów dostarcza jeden z tomów Reisebilder (Obrazy z podróży) Heinego. W Podróży z Monachium do Genui refleksje, które snuje poeta w amfiteatrze w Weronie, przypominają Heglowską charakterystykę rzymskiego społeczeństwa.
Dzieje rzymskie w ujęciu Hegla niewiele się różnią od historycznych koncepcji, które dotychczas omówiłem. Epoka cezarów była epoką potęgi, despotyzmu i zepsucia, jakie nastąpiło skutkiem podbojów. Z niewoli, żałoby świata i nieszczęść ludzkości mógł się zrodzić w chrześcijaństwie ponadzmysłowy, wolny duch. „W ramach starożytnego Rzymu chrześcijaństwo nie mogło znaleźć sobie rzeczywistego gruntu, by stworzyć na nim organizm pań-