Główne tematy indywidualnej „autonomii”, tzn. samoekspresja, samo-reaUzacjaTetos moPiłnościTseksualność i familizm, są otoczone mnóstwem mniej ważnych zagadnień,które tym niemniej roszczą sobie prawo do „świętego” sfąiusu. Te ostatnie są, oczywiście, równie dostępne dla „autonomiczne/” jednostki w zbiorze wyobrażeń religijnych. Są podporządkowane tematom głównym w tym sensie, iż jest mniej prawdopodobne, aby zostały uznane za kamienie węgielne przy budowie subiektywnych systemów znaczeń „ostatecznych”. Jak wykazano wcześniej, wiele z drugorzędnych tematów bierze swój początek albo w tradycyjnym kosmosie chrześcijańskim albo w „świeckich" ideologiach XVIII i XIX wieku. Niemożliwe jest przedstawienie nawet pobieżnego ich przeglądu. Dla ilustracji, wspomnimy jedynie te tematy, które wyłoniły się z typowo amerykańskiej dialektyki egalitarnej tradycji demokraty-cznej i etosu mobilności. Są to: „współżycie z innymi*’, .przystosowanie się”, „interes dobry dla wszystkich", ^bycie~razem”. Należy przyznać, że bardzo trudno jest ocenić ważność tych tematów. Przynajmniej można sobie wyobrazić, że często są jedynie częścią retoryki, której funkcją jest czynienie dominującego tematu indywidualnej .autonomii” bardziej akceptowalnym, szczególnie w jego najmniej prywatńef formule, tj. „etosie” społecznej mobilności.
Jest rzeczą interesującą odnotować, że śmierć nie pojawia się nawet jako temat podrzędnyświętym kosmosie współczesnego społeczeństwa przemysłowego. Nie są starzenie się ani starość obdarzone „świętym” zna-czeniem. „Autonomiczna” jednostka jest młoda i nigdy nie umiera50.
faożnapowiedzieć. żew-Sumie współczesny święty kosmos symbolizuje socjohistoryczne zjawisko indywidualizmu i że nadaje, poprzez różne artykulacje znaczenia, „ostateczne znaczenie" strukturalnie zdefiniowanemu zjawisku,.sfery prywatnej”. Próbowaliśmy wykazać, że struktura współczesnego świętego kosmosu i jego tematyczna zawartość reprezentują rozprzestrzenianie się nowej społecznej formy religii, która z kolei jest determinowana radykalną^^^onnacją stosunku jednostki do. porządku społecznego.
50 w sprawie Świetnej teoretycznej sondy dotyczącej powodów występowania określonych cech młodzieży w kulturze współczesnej por. Friedrich Tenbruck, La Jeunese Modę me w: Diogene, 36, 1961.
Definiując problem i opisując charakter religii w nowoczesnym społeczeństwie zaadaptowaliśmy i próbowaliśmy utrzymać postawę niezaangażo-wania. Mieliśmy dzięki temu nadzieję uniknąć zawężenia perspektyw, które lak często wynikają przy analizowaniu religii nie tylko z różnych odrębnych form ideologicznego uprzedzenia, ale również z założeń, które są powszechnie przyjmowane za rzecz oczywistą, nawet w teorii socjologicznej. Tam, gdzie analiza była bezpośrednio poparta dowodami empirycznymi, trzeba było jedynie być ostrożnym przy uogólnianiu danych. Tam, gdzie argumentacja musiała opierać się na pośrednich i rozproszonych dowodach, było po prostu rzeczą niemożliwą powstrzymać się od zastosowania kryteriów odniesień, wyprowadzonych z implikacji o charakterze teoretycznym. W tym przypadku pokusa nadinterpretacji symptomów i dostrzegania związków ledwie możliwych do przyjęcia jest niewątpliwie ogromna i podkreślamy ponownie tymczasowy charakter niektórych przedstawionych wniosków. Tym niemniej, staraliśmy się raczej analizować niż oceniać. Pytanie o to, jak głębokie zmiany charakteru religii we współczesnym społeczeństwie wpływają na egzystencję jednostki, dotyka spraw troski osobistej u każdego człowieka. Na sam koniec, można pozwolić sobie na zmniejszenie stopnia neutralności, do której czuliśmy się zobowiązani w czasie poprzednich dyskusji.
Rozdźwięk pomiędzy subiektywną „autonomią” jednostki we współczesnym społeczeństwie a. obiektywną autonomią pierwotnych dziedzin instytucjonalnych uderza nas swymi rozmiarami. Podstawowe instytucje społeczne „wyemigrowały” ze świętego kosmosu. Ich funkcjonalna racjonalność nie jest częścią systemu, który mógłby mieć znaczenie „ostateczne” dla jednostek w społeczeństwie. Usuwa to z podstawowych instytucji wiele (potencjalnie nietolerancyjnego) ludzkiego patosu, którego skutki częstokroć
153