162 MARIAN FRIEDBERG
prosząc pisarza kapituły o ułożenie pisma w sporze z instytucją kościelną. Niekiedy korzystano z pomocy pisarza miasta Krakowa, gdy chodziło
0 wspólne kłopoty;'tak w r. 1686 pisarz krakowski udał się aż do Żółkwi do króla Jana, by błagać o uchylenie stacji żołnierskich w Krakowii
1 Kazimierzu1. (Gdy około r. 1694 powołano do życia osobny urząd syndyka, dzielił się on trudami z pisarzem: jeździł na sejmik proszowski w r. 1694 z lonerem, zaś w ri 1699 sam, jednak na wyprawę do Warszawy w tymże roku wysłano znowu pisarza 2 3.(]
jża pełnienie swoich licznych obowiązków pisarz pobierał stałe pobory (salarium), w pewnych okresach dodatki do płacy, różne wynagrodzenia okolicznościowe w gotówce lub produktach, w końcu opłaty kan celaryjne uiszczane przez strony?) W księgach rachunkowych miasta notowano salaria, stałe dodatki do płacy i niektóre zapłaty okolicznościowe, natomiast niepodobna obliczyć dochodu pisarzy z opłat kancelaryjnych. Na podstawie podanych wyżej taks kancelarii i biorąc pod uwagę mnogość spraw sądowych przechodzących przez kancelarię, zwłaszcza w w. XVI i XVII, trzeba przyjąć, że dochody te były znaczne, choć tylko część z nich przypadała pisarzowi.
Iw pozycji poborów wypłacanych urzędnikom miasta Kazimierza (salaria) figuruje tylko jeden pisarz miejski? inaczej niż w Krakowie, gdzie już od końca w. XIV rozróżniano pobory pisarza i podpiska, zwanego od początku w. XVI drugim pisarzem. (Skromna płaca pisarza kazimierskiego, występująca w rejestrach rachunkowych w. XIV w wysokości 3 grzywien rocznie, a w latach 1403—1432 4 grzywien, została z czasem podwyższona, tak że przy końcu w. XV i na początku XVI roczne salarium pisarza wynosiło 4 kopy groszy, wypłacane w zasadzie kwar-talnieTj\Ód połowy w. XVI otrzymywał pisarz po 6 florenów kwartalnie, tj. 24 fl rocznie;) niekiedy dostawał swą należność z opóźnieniem, nawet rocznym ”, (Na początku następnego stulecia właściwe pobory podniesiono do 8 fl kwartalnie, ale prócz tego podwyższono je wkrótce bardzo wydatnie pozycją 25 fl kwartalnie „ratione causarum” albo „ratione
vmiikatury”, tj. o osobne honorarium za obowiązki syndyka 78.1 Podwyż-• - nie płacy pisarza było więc szybkie i znaczne; przypominając, że w. XIV pisarz kazimierski dostawał zaledwie dziesiątą część poborów słownego pisarza krakowskiego, musimy przyznać, że w połowie w. XVI ą osażenie jego stanowiło blisko połowę poborów kolegi krakowskiego, -m; w pierwszej połowie w. XVII razem z dodatkiem za syndykaturę ; łu znacznie wyższe, Trzeba wszakże wziąć pod uwagę, że Kraków miał ■'••'ibnego syndyka i więcej pisarzy?
Płace pisarzy w drugiej połowic w. XVII były bardzo różne w zależności od stanu finansów miasta, wyniszczonego w r. 1652 przez zarazę, i w latach 1655—1657 przez wojnę i okupację szwedzkąP I tak w r. 1652 i ; arz dostał pobory uszczuplone, zaś w latach 1653 i 1654 znowu więcej, hu 39 zł kwartalnie za prace pisarskie i syndykaturę. W r. 1670 obliczono mu należną płacę roczną bardzo wysoko, bo aż na 200 zł (po 100 zł za kancelarię i syndykaturę), ale wypłacono tylko 120 zł. W r. 1686 uiszczano pobory regularnie co kwartał, jednak w obniżonej wysokości: po 2.i zl za zajęcia pisarskie, a 13 zł za syndykaturę. W r. 1694 dostał pisarz tylko 100 zł za roczną pracę, gdyż utworzono osobną posadę syndyka; syndyk kosztował miasto dość dużo, bo płacono mu po 3 zł tygodniowo 79.
Na przełomie w. XVII i XVIII wahania poborów były jeszcze większeT1 w r. 1699 dano pisarzowi 201 zł 10 gr, w r. 1700 (początek wojny północnej) 105 zł 15 gr, zaś w r. 1701 zdaje się tylko 50 zł. O wiele gorzej było następnych latach wojny. Miasto wydawało znaczne sumy na traktamenty dla obcych oficerów, starając się tym okupić zwolnienie od drapieżnych stacji żołnierskich. Przez szereg lat widnieje w księgach rachunkowych notatka, że nie dano „radnym prokonsulaty nic, bo nie było prowentu”. Pisarz musiał pracować gratisowo. W r. P71IL dostał za
• .de salarium kwartę wina wartoścj_2 zł, w r. 1711 6 zł na papier, zaś w r. 1712 ,,p. Michałowskiemu za pisarstwo nic się nie dało, bo nie było skąd”. Następny pisarz, Smardzewski, wziął sobie sam w r. 1712 i 1713 niewielkie kwoty „nie respektując na wielkie ciężkości miasta” — jak /.uiotowano cierpko w księdze dochodów i wydatków. W r. 1719 i 1720 ui lit zono pisarzowi zapłatę po 2 zł na tydzień, ale wypłacono w pierw-•./vi.i roku tylko za 49 tygodni, w drugim za 50. I w następnych latach
■ W r. 1600 zanotowano płacę 8 fl kwartalnie (rpis K 544, s. 59, 61), natomiast w ! !019, 1620, 1630 prócz tego 25 fl kwartalnie (K 561, s. 79, 82, 84, 86, 178, 179, 189, 182; K 566, s. 517, 519, 520).
70 W r. 1652 wypłacono w pierwszym kwartale tylko wynagrodzenie za syndy-fc.it, a potem za dwa kwartały 78 zł (rpis K 581, s. 258, 265). — Pobory w następ-*iych latach: K 577, s. 490, 494, 586 (1. 1653—1654); K 582, s. 37 (r. 1670); K 588,
* ISO (r. 1686, za wicesyndykaturę zapłacono instygatorowi); K 592, s. 35—36 1694).
Wynagrodzenie jurystom grodzkim i pisarzowi kapituły: rpisy K 561, s. 93, 99, 183—186; K 582, s. 55, 64, 73. — Pisarzowi miejskiemu krakowskiemu w r. 1686 pół garnca wina: K 588, s. 57.
Rpisy K 592, s. 55; K 597, s. 43, 46.
Pobory pisarzy krakowskich: M. Friedberg, op. cit., s. 291—290.
O płacy pisarza kazimierskiego w w. XIV i z początku XV por. wyżej. — Pobory
w wysokości 4 kóp rocznie w 1. 1485, 1499, 1510: rpisy K 7, s. 59, 61, 64, 66, 355, 358, 361, 363; K 8, s. 263, 264, 268. Różnica w porównaniu z płacą dawniejszą jest więc dość znaczna, gdyż 4 grzywny = 192 gr, a 4 kopy = 240 gr. — Wypłaty po 24 fl
rocznie w 1. 1547—1549, 1551—1553: K 505, s. 40, 49, 141, 153, 159, 205, 207, 208, 281.
287, 372, 374, 377, 380. — Wypłata z opóźnieniem: K 505, s. 39, 54.