A
Adelajda - rzekoma księżniczka polska i matka Stefana węgierskiego. Kronika węgiersko-polska, źródło wyjątkowo pogmatwane i bałamutne, o nie wyjaśnionej do końca chronologii powstania (najprawdopodobniej schyłek XII lub początek XIII w.), informuje, że węgierski książę Gejza (Geza, Yesse; 972-997) poślubił Adelajdę, siostrę księcia Mieszka, „de regione Poloniae de civitate Cracovia" (z kraju Polska, miasta Kraków) (Chronica Hungaro-Polonica, pars I, ed. B. Karacsonyi, Szeged 1969, s. 21), która była nie tylko chrześcijanką, lecz także damą wykształconą i miała swego męża skłonić do przyjęcia wiary chrześcijańskiej (konwersja nastąpiła w 974 r.). Za Kroniką węgiersko-polską wiadomość tę powtórzyły niektóre roczniki polskie. Mimo że histo-ryczności Adelajdy bronił jeszcze Oswald Balzer w swej monumentalnej Genealogii Piastózo (Kraków 1895, s. 29-34), uważając, że była ona córką Siemomysła, siostrą Mieszka I, drugą żoną Gejzy i matką Stefana I Wielkiego (ur. ok. 969, król 997-1038), obecnie przeważa w nauce pogląd o fikcyjności tej postaci. Wiarygodne i wcześniejsze źródła węgierskie, zwłaszcza Gęsta Hungarorum, znają bowiem jedynie jedną żonę Gejzy: Saroltę, córkę księcia siedmiogrodzkiego Gyuli i matkę św. Stefana. Thietmar z Merseburga (VIII, 4) podaje, że żona Gejzy (który występuje pod imieniem Deuvix), „Beleknegini, to znaczy w słowiańskim języku: piękna pani, używała trunków ponad miarę i ujeżdżała konno, jak rycerz. Raz nawet zabiła w przystępie gniewu jednego mężczyznę. Jej ręka, krwią skalana, lepiej by się jęła wrzeciona, a jej myśl szalona w cierpliwości winna by znaleźć ukojenie". Świadectwo Thietmara o pięknej, lecz popędliwej władczyni, zwłaszcza zaś zupełnie poprawnie zapisany słowiański przydomek Beleknegini, traktowane często jako potwierdzenie słowiańskiego (polskiego) pochodzę-