9
wia. W ogólnym stanie zdrowia, prócz nieznacznego schud-nienia i poblednienia, jeżeli choroba już trwa długo, nic zauważyć szczególnego nie można. Napad kaszlu rozpoczyna się zwykle głębokim świszczącym oddechem, przyczem cały organizm przyjmuje udział w takowym; krew napływa gwałtownie do głowy i zdaje się, że dziecko lada chwila się zadusi; zwykle jednakże kończy się na wyrzuceniu wielkiój ilości gęstój, spienionój flegmy, poczem dziecko wraca do normalnego stanu, bawi się, jak gdyby nic nie zaszło. Napady kaszlu bywają niekiedy tak silne, że przychodzi do wymiotów i żołądek zostaje opróżnionym ze swój zawartości.
Przyczyn tój choroby szukać również należy w nie-własciwóm pielęgnowaniu dzieci; jako dowód posłużyć nam może to, że w krajach, w których dzieci nie podlegają przy-musowój nauce, w których nie chodzą do szkół, gdzie nie ogrzewają pokoi za pomocą pieców żelaznych a dzieci większą część dnia spędzają na świeżóm powietrzu, koklusz się nie pojawia. Bardzo wiele daje do myślenia okoliczność, że choroba często bardzo znika, gdy się dzieci przeprowadza na inne mieszkanie, a także to, co czytamy w piśmie pewnego lekarza i ojca licznój rodziny: „Zachorowało mi troje dzieci na choroby piersiowe, których przyczyną był dym; otoczeni nim byliśmy ze wszystkich stron: od frontu walił się w okna z dwóch naprzeciwko położonych piekarni, a od podwórza z komina fabrycznego. Postanowiłem natychmiast zmienić mieszkanie. Po pięciu dniach przekonałem się, że przyczyną kokluszu, który dzieci męczył, był właśnie dym; którego drobne cząsteczki zanieczyszczały ich przewody oddechowe, jak trychiny zanieczyszczają przewód pokarmowy, gdy się wraz z mięsem do niego dostaną, po kilku dniach koklusz znikł zupełnie11. To powinno być jasnym dowodem dla rodziców, że zepsute powietrze w mieszkaniach ma wielki wpływ na powstawanie i rozwój tój choroby