politycznej. Prowadzi lo bowiem do tworzenia się nowych podziałów polityczno-gospodarczych w skal i świata, tworzenia się sfer wpływów, przemieszczania się potencjałów gospodarczo-społecznych, powstawania nowych biegunów i ośrod-' ków wzrostu. W rzeczy wist ości jesteśmy dziś świadkami kształtowania się zupełnie nowego obrazu światowej organizacji przestrzeni społeczno-gospodarczej. Jest ona dopiero w trakcie tworzenia się, dlatego trudno przewidzieć jakie formy ostatecznie przybierze. Podkreślić tu ponownie należy, że narastanie procesów współzależności jest dziś jednym z podstawowych wyznaczników tych przekształceń.
Gospodarka światowa a państwo. Państwo, ugrupowania państw, obszar określony formalnymi granicami administracyjnymi itp. są jednym z podstawowych tematów będących przedmiotem zainteresowania geografii politycznej. Nadal też będą one prawdopodobnie stanowić przedmiot jej badań.
W warunkach tworzenia się i rozwoju gospodarki światowej problematyka państwa wymaga jednak w geografii politycznej zmodyfikowanego podejścia. Coraz częściej mamy bowiem do czynienia z powstawaniem widu nowych organizmów politycznych i ugrupowań polityczno-gospodarczych, a także procesów, w których poszczególne państwa muszą podporządkować się ogólniejszym prawidłowościom, rezygnując, częściowo przynajmniej, ze swojej suwerenności. Działalność wielkich ponad- czy międzynarodowych korporacji stanowić tu może dość wymowny przykład. Tworzą one ponadkrajowc organizmy przestrzenne typu funkcjonalnego, w obrębie których następuje przepływ i alokacja kapitału,, podejmowane są decyzje lokalizacji działalności produkcyjnej, obiegu dóbr i usług itp. Równocześnie jednak działalność ta, przynajmniej od strony formalnej, podlega prawodawstwu krajów, na których terenie ma ona miejsce. Korporacje mogą oczywiście wykorzystywać istniejące pod tym względem różnice w swoim interesie, a często także na ich działalność stara się wywierać wpływ kraj, w którym mieści się centrum dyspozycyjne korporacji. Prowadzi to często do rozlicznych konfliktów, nieraz o zasięgu międzynarodowym. Klasycznym pod tym względem przykładem może być choćby konflikt filii przedsiębiorstw amerykańskich działających w krajach Europy Zachodniej z postanowieniami rządu Stanów Zjednoczonych wobec ich macierzystych firm dotyczący dostaw w 1982 r. urządzeń do budowanego gazociągu ze Związku Radzieckiego do tych krajów. Aspekt polityczny konfliktu nic podlega tu dyskusji, natomiast sprzeciw krajów Europy Zachodniej wobec ingerencji z zewnątrz w ich sprawy gospodarcze wart jest niewątpliwie odnotowania. Sprawa ta może być zresztą rozpatrywana w różnych płaszczyznach, tym niemniej w poruszanej tu problematyce dowodnie wskazuje na potrzebę nowego spojrzenia na suwerenność narodową w stosunku do aktywności gospodarczych, a szczególnie do aktywności o charakterze współzależnym w skali ponadnarodowej.
We współczesnych badaniach z zakresu geografii politycznej trudno jest więc nie doceniać kwestii gospodarczych, w tym także różnych ich aspektów. Wydaje się mianowicie, iż mamy tu między innymi do czynienia z koniecznością zmiany traktowania interesujących nas problemów, a mianowicie przejściem od dotychczasowych ujęć formalno-statycznych w odniesieniu do poszczególnych organizmów politycznych do ujęć o charakterze dynamicznym, analizujących zachodzące procesy zarówno gospodarcze, jak i polityczne czy' społeczne we wzajemnym ich powiązaniu oraz ich bliższe, jak i dalsze konsekwencje dla przemian w organizacji przestrzeni na różnych szczeblach. Tak więc w świetle powyższych uwag miejsce państwa winno w rozważaniach geograficzno-politycz-nych ulec przynajmniej właściwemu umiejscowieniu i być traktowane zgodnie z rolą. którą współcześnie odgrywa,
W studiach z zakresu geografii politycznej ogólnej trudno jest pomijać pewne nowe tendencje, których celem jest ustalenie światowego porządku w zakresie stosunków ekonomicznych, społecznych i politycznych, Dotyczą one również poruszonych wyżej roli i miejsca państwa. Tendencje te, pomijając przy tym występujące i przeciwstawne często różnorodne doraźne interesy, a także efekty propagandowe, są wyrazem pewnej obiektywnej już dziś konieczności traktowania światowej przestrzeni jako wspólnego dziedzictwa wszystkich jej mieszkańców. Upowszechnianie się tego rodzaju świadomości staje się obecnie swego rodzaju imperatywem, mając na uwadze ogólniejsze kierunki ewolucji współczesnego świata. Jedną z. takich tendencji jest na przykład idea Międzynarodowego Ładu Ekonomicznego. Jak każda idea natrafia ona w swojej bieżącej realizacji na przeszkody, i to różnego charakteru. Nie mniej konieczne wydaje się ułożenie stosunków gospodarczych (i nic tylko) między krajami rozwiniętymi a słabo rozwiniętymi, między obszarami o różnych poziomach i uwarunkowaniach rozwoju. Chodzi iu nic tylko o tworzenie bardziej egalitarnych szans w poziomie bytowania, ale także o zapobieganie wiciu wspólnym zagrożeniom, takim na przykład jak problemy wyżywienia, problemy degradacji środowiska naturalnego, problemy niedostatku źródeł energii, problemy konfliktów zbrojnych, a także kosztów zbrojeniowych i wielu innych, które nie mieszczą się w rozważaniach ograniczonych do kategorii na przykład poszczególnych państw. Wymykają się one również spod rozważań ujmowanych w kategoriach czysto ekonomicznych czy leż politycznych.
Obok kwestii stosunków określanych skrótowo jako „Północ-Południe” mamy lulaj także do czynienia z jakże bogatą problematyką, określaną mianem „Wschód-Zachód” czy też „Poludme-Południe”. Pojęcia te stały się dziś trwałym elementem wielopłaszczyznowych zainteresowań i studiów wielu gałęzi nauki. Mają też one swój wymiar przestrzenny.
Poruszane zagadnienia dotyczą zresztą niepomiernie szerszej płaszczyzny refleksji. Chodzi tu bowiem o próby ułożenia zrównoważonych stosunków międzyludzkich w warunkach dynamicznie rozwijających się dziś, a także w najbliższej przyszłości systemów gospodarczych, politycznych, społecznych, kulturowych. Można się przy tym na przykład zastanawiać, czy tworzenie się gospodarki światowej i jej różnorodne konsekwencje, między innymi w zakresie organizacji przestrzeni, są zbieżne, a nawet czy wychodzą naprzeciw ideom