102 E. E. Evans-Pritchard - Religia Nuerów
Jednym z duchów, które są najlepiej znane w całym kraju Nuerów, jest wiu, duch wojny kojarzony z klanowymi imionami włóczni5. W szczególności wiąże się go ze świętą włócznią klanu Gaatgankir, klanu dominującego wśród plemion Jikany. Wiu jest także kojarzony z grzmotem, ce wiu mar, jest równoznaczne z ce nhial mar, zagrzmiało (błysnęło). Można z dużą pewnością przyjąć zdanie Nuerów, że poznali go od klanu Gaatgankir, który - jak twierdzą - w całości pochodzi od Dinka. Fakt, że włócznia wiu jest dość stara, w połączeniu z tym, że klan Gaatgankir długo nie był kulturowo wyróżniany spośród innych Nuerów, wskazuje - w świetle opinii Nuerów, że duchy spadły niedawno - iż włócznia jest starsza niż duch. Może tak być w rzeczywistości, ponieważ w historii włóczni nie ma mowy
0 duchu.
Wielce interesującym duchem jest buk, zwany też buk man deang, buk matka ducha powietrza deng, oraz bungdit, tytuł honorowy Dinka oznaczający wielką buk. Ten żeński duch, znany w całym kraju Nuerów, jest kojarzony z rzekami i strumieniami. Jest on kwothyier, duchem rzeki. Lien-hardt zanotował pieśń, w której nazywa się tego ducha córką robaczków świętojańskich albo od jego imienia krowy Itwacwar, lampartem nocy. Wyobrażenie to przywodzi na myśl robaczki świętojańskie, które są szczególnie liczne przy strumieniach. Nuerzy czasem ofiarowują buk pierwociny prosa oraz wylewają libacje nad strumieniami, a podczas choroby składają w ofierze zwierzęta nad ich brzegami. Wrzucają też piwo i tytoń, a może również związaną kozę, do wody jako ofiary, kiedy przepędzają swoje stada przez rzekę lub planują większy połów ryb, modląc się o ochronę przed krokodylami, wężami wodnymi, ościami ryb, ostrymi muszlami
1 zgubionymi ościeniami. Przy takich okazjach śpiewają om też hymny do niego, z których najpopularniejszy przytoczę później. Buk ma dwie córki, też wiązane z rzekami lub z konkretnymi strumieniami, candit i nyaliep. Córki są tu metaforą, ponieważ słyszałem raz, że najpierw były one nuer-skimi dziewczętami, które Bóg zabrał i położył w wodzie, w której stały się duchami. O candit powiada się, że została pochwycona przez mężczyznę z lineażu Mitnyaal z klanu Gaatgankir na brzegu rzeki, żyła z nim, dopóki nie urodziła dziecka, po czym powróciła do rzeki. Ducha tego czci się jako strażnika tego lineażu. Przeznacza się mu krowy i owce oraz wlewa libacje z ich mleka do rzek. Ponieważ buk przebywa w rzekach i strumieniach, należy do sfery niższej, tak więc omówię tego ducha później w nawiązaniu 1 do duchów tellurycznych, ale jako matka deng przynależy też do sfery wyższej, choć nie opętuje ludzi, jak inne duchy. Nuerzy tłumaczą jej przynależność do obydwu sfer mówiąc, że jak Duch (kwoth) jest w niebie, ale materialnie (pwonyde) jest w rzekach i strumieniach. Pochodzenie buk od Dinka jest oczywiste zarówno dlatego, że jest matką deng, jak i z powodu tytułu bungdit, który nadają mu Dinka2.
Istnieją też inne duchy powietrza, choć wiem o nich niewiele. Słyszałem o jednym zwanym mar - prawdopodobnie to samo słowo oznacza grzmieć. Huffman wspomina o cul, sprowadzającym sny3. Crazzolara, mówiąc głównie o plemieniu Leek, zajmującym terytorium, na którym znajdowała się misja katolicka, jest w sąsiedztwie królestwa Szylluków, twierdzi, że Nuerzy przejęli szylluckiego ducha nyikang4. Poza nimi pewno są jeszcze inne.
Crazzolara, choć przeciwstawia duchy fetyszy i natury duchom takim jak nai, dayim, nyikang oraz deng, określa je wszystkie jako Erdgeister5. Moim zdaniem, przeciwnie, Nuerzy bez wątpienia zaliczają te duchy do kategorii ‘wyżej’, choć przyznaję, iż uważają, że niektóre z nich są niższe od pozostałych, na przykład nai i dayim> których Nuerzy określają jako gaat gaat Icwoth, dzieci dzieci Boga, a nie jako gaat kwoth, dzieci Boga. Wskazuje to, że są one odleglejsze od Boga i należą do niższego rzędu jestestw niebieskich. Różnice między mną a Crazzolarą mogą wynikać z faktu, że duchy powietrza mają mgliste osobowości i. brak im wyraźnej indywidualności wyznaczanej przez zróżnicowanie atrybutów, tak że Nuerzy nie są w stanie powiedzieć o nich niczego definitywnie. Ich postacie są mniej więcej podobne, a ich niebieskie i inne skojarzenia nie są w takim stopniu wskazówkami funkcji co narzędziami różnicowania. Dla Nuerów jeden duch powietrza różni się od drugiego tylko dlatego, że nosi inne imię. Z tego powodu używam zawsze zaimka ‘to’ 6 w odniesieniu do nich i pi-
Por. Wprowadzenie, s. 28, 37.
r> Występuje on we wszystkich podgrupach Dinka. Następnym dowodem jego pochodzenia do Dinka jest fakt, że buk lub bimg oznacza w dinka białe i czarne znaczki, na przykład jak na grzbiecie kruka srokatego, z którym Nuerzy kojarzą buk (s. 147). Dowiedziałem się o tym wszystkim od Lienhardta.
' R. Huffman, Nuer-English Dictionary, 1929, s. 10.
x Op. cit., s. 136.
l> Ibidem, s. 133.
Niestety w polskim tłumaczeniu nie sposób oddać tej subtelności Evans-Pritcharda z uwagi na to, że duch jest rodzaju męskiego. Do pewnego stopnia widać to w przekładzie fragmentów dotyczących buk, który mimo że jest żeńskim duchem, występujejako ten duch (przyp. tłum.).