odrzucić wszelkie próby zmierzające do przekształcenia duszpasterstwa lekarskiego w kapłańskie i domagające się, by psychoterapia zrzekła się swej autonomii jako nauka oraz swej autonomii wobec religii i zgodziła się być służebnicą teologii.
Tak jak godność człowieka ugruntowana jest w jego wolności — która musi być wolnością do negacji, a więc prowadzącą aż do decyzji zamknięcia się przed Bogiem — tak też godność nauki odwołuje się do owej bezwarunkowej wolności, która zapewnia niezależność badania. Tak jak musi być zabezpieczona ludzka wolność aż do negacji włącznie, tak też musi być zabezpieczona wolność badania z uwzględnieniem niebezpieczeństwa, że rezultaty badania popadną w sprzeczność z prawdami wiary. Tylko bowiem takiemu nieulękłemu badaniu może przypaść w udziale ów triumf, który polega na wolnym od sprzeczności wprowadzeniu jego wyników w nadrzędną wobec nich prawdę wiary.
Gdy mówimy o „godności” — czy to człowieka, czy badania — możemy ją zdefiniować jako wartość w sobie i przeciwstawić jej wartość użytkową jako wartość „dla mnie”. Przyjąwszy to możemy powiedzieć: ten, kto usiłuje uczynić z psychoterapii służebnicę teologii, kto chce ją zamienić w sługę, pozbawia ją wraz z wolnością badania nie tylko godności autonomicznej nauki, ale zarazem odbiera jej możliwą wartość użytkową, jaką mogłaby mieć dla religii. Ową wartość bowiem psychoterapia może mieć zawsze tylko na mocy skutku, nigdy zaś na mocy intencji. Jeśli ma być ona zdolna do służenia jakoś — czy to przez wyniki badań empirycznych, czy przez skutki psychoterapeutycznego leczenia — religii, tylko wtedy będzie mogła to uczynić, gdy nie będzie
zdążała z góry określoną drogą i wyznaczała uprzednio swych celów. Dla teologii bowiem mają wartość tylko te wyniki badań naukowych, które pochodzą z poszukiwań wolnych od jakichkolwiek wpływów.
I o ile psychoterapia ma jakoś dostarczyć dowodu, że dusza jest rzeczywiście tym, za co ją mamy, że jest anima naturaliter religiosa, owego dowodu może dostarczyć jedynie psychoterapia jako scientia naturaliter irreligiosa, a więc nauka nie związana „z natury” z religią, nauka, która sama z siebie jest nauką i chce pozostać jedynie nauką.
Im mniej psychoterapia zabiega, by świadczyć • teologii usługi służebnicy, tym większe będą usługi, jakie rzeczywiście będzie świadczyła.
Nie trzeba być bowiem sługą, by móc służyć.