wana jako przyjaciel, może jedynie uchodzić za przedmiot obłąkańczego fetyszyzmu (w. 200 i n.). Opowieść o mówiącym robaku prowadzi do inscenizacji dialogu z ukrytym w kantorku kołatkiem, metcmpsychicznym wcieleniem lichwiarza91. Dialog pozorowany: odpowiedź ducha odgrywa sam Pustelnik (tekst poboczny mdzy ww. 677 i 678). Toteż, ironizując pokaz za pomocą, wywodzącego się z dramy rekwizytu, "Ksiądz uchodzi ze szklanką wody**. Zamiast cudu - kuglarska, jarmarczna teatralność. Cud wydarza się, kiedy do tego eksperymentu powraca Gustaw upiorowy. Wcześniej padają słowa, które noszą już charakter autorytatywnego nauczania:
Gdyby z twych oczu ziemskie opadło nakrycie,
Obaczyłbyś niejedno wkoło siebie życic.
Umartą bryłę świata pędzące do ruchu.
(w. 1200 - 1202)
W tym właśnie miejscu odpowiada się precyzyjnie Starcowi z Romantyczności. Nie I sposób uznać za pozór materialna skorupę ziemi i ciał gwiezdnych, istnieje niekweslio- I nowany krąg "prawd martwych". Ale materia "ziemi" i "cielesnej żałoby", skutek pradaw- I nego upadku w zło grzechu i śmierci93, łudzi, zaprzecza w sposób demoniczny życiu, I spirytualnej zasadzie wszelkiego bytu. Jak wskazują figury androgyniczne, wiecznym atrybutem Życia jest miłość, natomiast za atrybut czasowy, odpowiadający podziałowi I trwania materii, należy uważać miłosierdzie, boskie czucie przenikające nawet kamienie94. Ziemia, kraina śmierci i aktywności demona, to zarazem dziedzina pokuty i miłosierdzia; bezpośrednio po wykładzie kosmologicznym Gustaw zwraca się do uwięzionego w kantorku ducha z pytaniem o potrzebę. Jeśli odpowie istota pokutująca, poprosi o modły (w. 1205), jeśli zmarły zasłużył na piekło, daje się słyszeć "pisk złego ducha' (w. 693).
Za epilog rozprawy ze starym astronomem trzeba również uznać zestawienie przez Gustawa dwu paradoksalnych modeli kosmologicznych95, dowodzenie nie wprost kosmicznego Życia. Mcchanicyslyczny model kosmicznego zegara zostaje zdemaskowany jako błąd logiczny: wywiedziony z hipotezy o Pierwszej Przyczynie, zarazem tę przyczynę usuwa z horyzontu poznania. Z kolei wyobraźnia - oczywisty chwyt eryslyczny - sprzeciwia się negacji modelu organicyslyczncgo; byłoby absurdem wyobrażać sobie życie "nagiego kościotrupa" (w.1193). Rzecz znamienna, Gustaw uchyla się od bezpośredniej 1 tezy o organicznej wszcchciclesności natury, mimo że czucie - uniwersalna wrażliwość , - przenika także żywioły, nadając im cechę biernego niejako ożywienia. "Umarłą bryłę
świata" wprawia w ruch przypuszczalnie ta sama siła, która kieruje cyklem metampsy* chicznym i sotcriologicznym dramatem ludzkości. W niej również musi tkwić przyczyna metamorfoz głównego bohatera utworu. Przemiany Gustawa, jak również rozważana jego wypowiedź, mają na celu wykazanie, ze fenomen życia pokrywa się z duchowa substancją bytu, a materia stanowi tu zupełny akcydcns.
Status ontyczny postaci zawsze pozostawał dla badaczy trudny do ustalenia. Pojawi* ła się hipoteza, że świat przedstawiony IV cz. Dziadów należy wykładać jako senni! wizję, zaś Gustawa - jako onirycznego sobowtóra osoby realnej96. Interpretacja Borowego miała tę zaletę, źc wykazywała bankructwo przedsięwzięć zmierzających do realistycznego motywowania wydarzeń utworu97. Z semantycznego punktu widzenia "Gustaw' to abstrakt procesu znaczeniowego, "miejsce dwóch konkurencyjnych określeń", metnfo-
tyczna więź doczesnego i pozagrobowego porządków życia95. Odbiorca - konkluduje R. Fieguth - "ma uświadomić sobie zwycięstwo metafory poetycznej nad wszelką próbą nadania jej sensu jednoznacznego, [...] ma dojść do przekonania, że są sprawy nie mieszczące się w kategoriach wzajemnie niesprzecznych. Ani w kategoriach mędrca ze szkiełkiem i okiem, ani w subiektywnych kategoriach czystego, samowystarczalnego uczucia"99. Istotnie, Pustelnik od początku wstępuje w dwie rozbieżne relacje dramatyczne. Dla dzieci natychmiast zaistniał jako trup i upiór; Ksiądz najpierw zadawał pytania. Kiedy skonstatował: "Ja swoje, a on swoje; - nic widzi, nic słucha" oraz Trzeba z nim, widzę, innego sposobu" (w. 77, 85), uznał już, że ma do czynienia z szaleńcem. Przekonanie to podtrzymuje do chwili samobójstwa Gustawa: "Padł ofiarą szaleństwa" (w. 1130). Wkrótce objawy agonii ustępują, rana nie krwawi, samobójca przedstawia swój ućzynek jako akt przestrogi, a także ironizuje na temat poczytalności Księdza. I oto następuje przemiana, którą właśnie gospodarz relacjonuje:
Czego stoisz jak martwy? zaglądasz na stronę?
Ach, oczy! ... przebóg, jakby bielmem powleczone!
- Puls ustał... ręce twoje zimne jak żelazo!
Co to wszystko ma znaczyć?
(w. 1153 - 1156)
Jak informuję tekst poboczny (po w. 1281), Gustaw na koniec znika w sposób właściwy widmu.
Jak w Romanlyczności martwota wskazuje na pobyt w święcie niewidzialnym, ekstatyczny bądź pośmiertny. Mowa szalona, o czym Ksiądz wiedzieć nic może, pojawia się na pograniczu doświadczenia nadprzyrodzonego i ziemskiego. Świadomość Gustawa objawia się w rytmie szaleństwa i oprzytomnienia: bohater dwukrotnie - by podać jeden tylko przykład - rozpoznaje dom, do którego przybył (w. 26-27, 729-732). Analiza didaskaliów przekonuje, że szaleństwo bohatera ma zarówno podłoże furorycznc (prowadzący do samobójstwa gniew z powodu krzywdy), jak też ekstatyczne (prowadzące do samobójczego rozbratu z ziemią doświadczenia androgynicznc). Za grobem mowa szalona koncentruje się wokół zagadnienia winy i pokuty. Mowa normalna również zachowuje dwuaspektowość: w tonacji solennej wypowiada się przestrogi, w tonacji niższej — doświadczenia przyjęte wedle ziemskich miar. Oczywiście, wyróżnione cztery zakresy mowy dramatycznej nieustannie podlegają spięciom oraz interferencjom, szczególnie może w trzeciej godzinie wydarzeń. W tej fazie Gustaw wchodzi w bezpośredni dialog ZTżeczywistością duchową, która odpowiada głosem z kantorka i śpiewem niewidocznego Chóru.
Można oto określić jednocześnie tożsamość bohatera, sens akcji oraz mechanizm łączący II i IV cz. Dziadów. Dusza czyśćcowa trafia w dzień zaduszny do domu, w którym właśnie spożywa się chlcb i wznosi intencję modlitewną. Są to czynności obrzędowe, sprofanowane wkrótce przez świecką gościnność Księdza (w. 92). Poczucie zbłąkania i niezrozumienia przeradza się w polemiczną napastliwość. Skargi odnoszą się do ziemskich niedoli, ale tym bardziej do cierpień pozagrobowych. Jak wszyscy pokutnicy Pustelnik nic jest zupełnie niecielesny. Z wybiciem dziesiątej następuje zwrot. Gustaw odpowiada oskarżeniami na zarzuty Księdza, lecz zarazem rozumie, że zbliża się przełomowa chwila jego pokuty. Zawiązuje się sytuacja obrzędowa: Gustaw wyjaśnia winę i formułuje przestrogę. Zmierza do nawrócenia człowieka, który je.>t bardziej oświece-