kontynentu. Nieprzypadkowo wzrosło w tym okresie zainteresowanie Polski i Włoch zacieśnieniem dwustronnej współpracy politycznej i gospodarczej. Nastąpiło to w sytuacji, gdy z włoskiej inicjatywy tworzone były pierwsze zalążki współpracy wielostronnej w postaci Pentagonale (grupującej Włochy, Austrię, Jugosławię, Węgry i Cze-cho-Słowację), a później - już z udziałem Polski-IlexagonaIe oraz Inicjatywy Środkowoeuropejskiej. Pozytywne tendencje w tym zakresie zostały .sparaliżowane wybuchem konfliktu jugosłowiańskiego i zwiększonym zainteresowaniem Europą Środkową ze strony RFN, która w płaszczyźnie politycznej przejęła od Włoch pierwszoplanową pozycję na tym obszarze.
Dla Polski udział we współpracy regionalnej Europy Środkowej wynikał i wynika z dwóch motywów. Po pierwsze chodzi o otwarcie -w warunkach likwidacji dotychczasowych napięć na linii Wschód--Zachód, na których koncentrowała się dotąd nasza uwaga - zablokowanego do tej pory z różnych przyczyn, południowego kierunku naszej polityki zagranicznej. Po drugie, zmiany ustrojowe w Polsce i u naszych południowych sąsiadów zrodziły potrzebę opracowania nowej strategii politycznego i gospodarczego rozwoju tych państw. W tym zakresie orientacja prozachodnia zaczęła zdobywać coraz więcej zwolenników. Polska dyplomacja uznała, że przygotowywanie i występowanie przez zainteresowane państwa regionu ze wspólnymi, konkretnymi postulatami pod adresem struktur integracyjnych Europy Zachodniej będzie skutecznie wzmacniało nasze narodowe dążenia z tym związane. Praktyka pokazała jednak, że nie było to i nic jest proste. Regionalna wspólnota interesów, wyrażana i deklarowana na forum owych instytucji współpracy wielostronnej, nie likwiduje bowiem rywalizacji między państwami Europy Środkowo-Wschodniej w zabiegach o wejście do struktur integracyjnych Europy Zachodniej i NATO. Osłabiło to znaczenie i pozycję całego regionu, sprzyjając aktywizacji aspiracji mocarstwowych Rosji wobec tego obszaru, gdy ze strony Zachodu uwidoczniło się natomiast bardziej selektywne i nacechowane rezerwą podejście w kwestii integracji. Opóźnienie procesów decyzyjnych w lej sprawie wiąże się także z niestabilnością rozwoju sytuacji politycznej i gospodarczej wewnątrz państw Europy Środkowej.
Znaczenie mocarstw zachodnich
Nasze stosunki z Francją są dowodem pewnej ciągłości w polskiej polityce zagranicznej. Przed II wojną światową zabiegaliśmy o nie jako przeciwwagę dla stosunków z Niemcami. Tuż po wojnie próbowaliśmy nawet odnowić sojusz polityczny w warunkach ustroju komunistycznego. W latach siedemdziesiątych kierunek profrancuski kontynuował Edward Gierek, choć była to w przeważającej mierze gra na użytek wewnętrzny, kreująca przywódcę PZPR na Europejczyka. Przełom w podejściu do Francji jako oparcia w związku z naszymi obawami wobec Niemiec nastąpił po ich zjednoczeniu. Znalazł on wyraz w dążeniach do jak najbliższej symetrycznej współpracy z obydwoma naszymi wielkimi partnerami na Zachodzie. Współpraca rozwijana w ramach Trójkąta Weimarskiego potwierdza, że w aktualnej sytuacji żadnego z nich nie da się ominąć w realizacji naszych aspiracji europejskich.
W obszarze pozaeuropejskim naszym największym partnerem są Stany Zjednoczone. Partnerstwo to miało i ma szczególny charakter oraz bogate tradycje historyczne. Stany Zjednoczone odegrały ważną rolę w procesie uzyskiwania przez polskę niepodległości w 1918 roku. Znaczenie Polonii amerykańskiej było i jest uznawane przez rząd amerykański; związki sojusznicze w czasie ostatniej wojny zaowocowały współpracą z rządem w Londynie w zakresie organizacji Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie.
Po II wojnie światowej, w okresie panowania w Polsce ustroju komunistycznego, kontakty formalne i wymiana osobowa uległy znacznemu ograniczeniu. Choć oficjalnie dzieliły nas różnice ideologiczne, w społecznej percepcji pozostały wzajemny sentyment i sympatia. Ameryka stanowiła też ważne oparcie naszej emigracji politycznej i zarobkowej, będąc dla wielu życiowym punktem docelowym. Stany Zjednoczone jako mocarstwo globalne odegrały ważną rolę we wspieraniu w Polsce wewnętrznej opozycji, zmierzającej do obalenia ustroju komunistycznego. Po jego upadku stały się one dla Polski najważniejszym euroatlantyckim sojusznikiem strategicznym w zakresie kształtowania naszej opcji bezpieczeństwa narodowego.
Przykład Francji i Stanów Zjednoczonych, będąc dowodem naszych związków z Zachodem, ilustruje zarazem pewną szerszą i ciągłą tendencję w polskiej polityce zagranicznej. Chodzi tu o fakt
77