przypadek mógłby spowodować ich odnalezienie. Zresztą w obecnych warunkach znalezienie jakiegoś nawet ciekawego przedmiotu bez możliwości jego datowania sprawia, że staje się on prawie bezwartościowy.
Przypomnijmy, że przedmiotami kultu stawały się te okazy broni, narzędzi, ozdoby i naczynia, które wędrowały do grobów. Nie było to przecież już proste dawanie do grobu przedmiotów, które mają być same w sobie pomocne zmarłemu. Są to raczej symbole. Długotrwałość darów grobowych już po wstępnej fazie chrystianizacji świadczy o silnym przywiązaniu do nich naszych przodków. .
Z poznaniem dawnych wierzeń słowiańskich jest jak z próbą przeniknięcia dorosłego człowieka do własnych lat dziecięcych. Oczywiście w rozważaniach tego rodzaju trzeba uwzględnić stały rozwój nauki, stałe narastanie nowych metod badawczych, a tym samym coraz większe rozświetlanie otaczających nas mroków. Niestety wzmianek źródłowych, jak należy sądzić, w przyszłości nie przybędzie. Pozostaną nam ciągle pojedyncze zdania, jakie w zapiskach kronikarskich umieszczali ich autorzy, zresztą zwykle na marginesie rozważań politycznych i gospodarczych. W większości mnisi lub inni przedstawiciele Kościoła traktowali okres pogaństwa jako wyjątkowo wstrętny, nie tylko niegodny uwiecznienia, ale wręcz warty zapomnienia.
Druga gałąź naszego poznania, archeologia, jest nauką dysponującą źródłami kopalnymi, z natury rzeczy niemymi. Pozwala ona na rozpoznanie trybu życia gospodarczego, w mniejszym stopniu społecznego, a już niewiele mówi nam o dawnych wierzeniach. Stosunkowo jaśniejszy obraz uzyskujemy tu w zakresie obrzędowości pogrzebowej. Możemy dzięki badaniom odczytać, jak składano do grobu zmarłych, w co ich wyposażano na drogę pośmiertną.. Niestety nigdy w ten sposób nie dowiemy się, jak sam pogrzeb wyglądał, jakie
219