SHY
Boy
wobec wyzwania. Moim zadaniem było znalezienie łagodnego sposobu przekazania mu moich intencji bez naruszania jego praw.
Może się wydawać dziwnym, ze chwalę Blushing ET za jego cierpliwość, chociaż sprawiał on takie wrażenie, jakby za wszelką cenę chciał mnie unicestwić. Faktem jest jednak, że mnie nie unicestwił. A biorąc pod uwagę to, przez co przeszedł, co wycierpiał, cudem było to, ze nie zabił czterech lub pięciu osób jeszcze przed przybyciem do nas. Tak, Blushing ET był cierpliwy, był świetnym nauczycielem, który przez wiele godzin czekał, aż wszystko pojmę. Nigdy jeszcze nie spotkałem się z koniem ogarniętym tak głębokim strachem — ale i cechującym się tak wielką wytrwałością oraz tak wielkim duchem — i dzięki niemu mogłem to wszystko zrozumieć. Dopóki nie przekonałem go, ze lejce go nie zabiją, nie było niczego, co mógłbym zrobić, by skłonić go do zbliżenia się do stanowiska startowego. Niczego.
W stopniu większym niż jakikolwiek inny koń, nauczył mnie pokory. Jeśli kiedykolwiek wydawało mi się, że jestem geniuszem lub jakimś światowej sławy trenerem, Blushing ET przypomniał mi, że nadal jestem w przedszkolu.
Blushing ET dostarczył mi informacji, których potrzebowałem, by stworzyć nową konstrukcję — nazywam to „korytarzem" — która mogła pomóc koniom w podobnej sytuacji. Działa ona w oparciu o dwie zasady: powtarzanie jest samą istotą procesu uczenia się, a zwierzę stadne czuje się dobrze, kiedy porusza się po okręgu. Gdybyście popatrzyli na moją konstrukcję z góry, oto co byście zobaczyli: miniaturowy tor wyścigowy, owal z dwiema krótkimi prostymi i dwoma małymi zakrętami — całość ma około stu stóp długości od startu do mety. Sam tor wytyczają wysokie na siedem stóp panele.
Koń bez jeźdźca jest prowadzony wokół toru zwykle w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara. W pewnym miejscu na