36 Krzysztof Piątkowski
Warto - w antropologii - pochylić się nawet nad kiczowatym przedmiotem, warto powrócić do rzeczy. Zwłaszcza że w ostatnich latach ujawnia się w humanistyce (przede wszystkim amerykańskiej) tendencja określana jako „powrót do rzeczy" czy „zwrot ku materialności"1'. Ta tendencja może wynikać m.in. z krytyki społeczeństwa konsumpcyjnego, gdzie rzeczy traktuje się przede wszystkim jako towary i ujmuje je w aspekcie utylitarnym. Z perspektywy antropologii kultury może ona wyrażać znużenie abstrakcją (konstruktywizm, tekstualizm) i chęć pójścia w kierunku „tego, co rzeczywiste". Wtedy można rozumieć sztukę - pisze Alfred Celi - „jako system czynności, które mają na celu bardziej zmianę świata niż kodowanie symbolicznych twierdzeń na jego temat. Podejście do sztuki polegające na koncentrowaniu się na czynności jest bardziej antropologiczne niż alternatywne wobec niego podejście semiotyczne, bowiem zajmuje się praktyczną rolą pośrednika, którą przedmioty sztuki odgrywają w procesie społecznym, a nie ich interpretacją tak, »jakby były« tekstami."'5 Przedmioty mogą być społecznymi sprawcami, mogą „sprawiać wydarzenia" (pokazywał to już M. Mauss). Także przedmioty kiczowate.
Przyjrzyjmy się więc przedmiotowi, który dla wielu współczesnych jest synonimem kiczu: krasnalowi ogrodowemu16. Jeśli szukać genealogii współczesnych wizerunków, to nasuną się tu trzy perspektywy: mitologiczna, historyczna i ppp-kulturowa.
/ Perspektywa mitologiczna,^ Krasnal pochodzi od Priapa, mało-azjatyckiego boga płodności, którego Ttult rozszerzył się na Grecję i wielkie miasta hellenistyczne”. Jego symbolem byt fallus, a zwierzęciem ofiarnym osioł, którego uważano za wcielenie nie tylko głupoty, ale i chuci. Z czasem Priap zdegradował się do roli opiekuńczego, zabawnego skrzata, którego drewniane, pomalowane na czerwono, ityfalliczne posążki ustawiano w winnicach i sadach. Miał nad nimi czuwać i straszyć złodziei. Czyli stał się postacią dość żałosną i takiego zaadoptowali Rzymianie. Jego śmieszność odnajdujemy w dzisiejszych krasnalach ogrodowych.
Z późniejszych czasów zachowały się we Włoszech nieliczne posągi renesansowe i grawiury, które mogły być prototypem modeli posążków barokowych krasnali, których zachowało się ok. 300 (zwłaszcza w ogrodach opactw i zamków Austrii i Niemiec). Były to zwykle karykatury wieśniaków bądź zamkowej służby.
54 Por. interesujący tekst E. D o m a ń s k i e j: „Powrót do materialności". Współczesna archeologia w obronie rzeczy. W: Historia i antropologia. Red. J. Eichstaedt.K. Piątko w-s k i (przygotowane do druku).
,s A. C e 11: Art and Agency. Clarendon Press, Oxford 1998, s. 6; cyt za E. Domańska: „Powrót do materialności"...
’* Inspiruję się dokumentalnym filmem francuskim: La fabuleuse histoire des noius de jardin [Wspaniała historia krasnali ogrodowych], reż. Benoit Finek, 2000 r., Omnitem Communication.
17 Zob. np. W. Ko p a I i ń s k i: Słownik mitów i tradycji kultury. PIW, Warszawa 1985, s. 930.
Jak wiadomo, barok do przesady rozbudowuje ciata, obdarza je silnymi mięśniami, a groteska barokowa zniekształca jeszcze twarze, sylwetki, postawy. I takie są ówczesne liliputy - groteskowe, przeciwne obowiązującym kanonom estetycznym.
j Perspektywa h i s t o r y c z n a. Viż średniowieczni górnicy schodzący pod ziemię musieli być mali, by się móc przeciskać w szczelinach. Nosili wysokie czapki wypełnione ziemią, chroniące głowę, i skórzane ubrania farbowane na jaskrawe kolory, by było ich widać w ciemności. Mały górnik, znawca minerałów, powędrował więc do ogrodów. W XIX wieku wraz z postępującą eksploatacją środowiska mali górnicy stawali się coraz popularniejsi.
Pod koniec XIX wieku we wsi Grafenrode w Turyngii, gdzie od dawna produkowano ceramikę (m.in. figurki zwierząt), powstają pierwsze ceramiczne krasnale ogrodowe. Ta górzysta i zalesiona ziemia bogata była w glinę. Prawdopodobnie pierwszy ulepił małego człowieczka, wzorowanego na małych górnikach z twarzą wieśniaczą, niejaki Philip Griebel. Takie figurki „weszły" w XX wiek.
Nie zapominajmy, że wiek XIX to wiek budzenia się świadomości narodowej. W kształtowaniu tożsamości niemieckiej niepoślednią rolę odgrywali bracia Crimm i ich baśnie, w których występowały krasnale. Notabene, zakazywali później upowszechniania krasnali ogrodowych zarówno naziści (jako niestosownego symbolu drobnomieszczaństwa), jak i komuniści z NRD (jako symbolu prywatnej własności).
/ Perspektywa p o p k u I t u r o w ąjw latach 30. XX wieku Walt Disney stworzył, niezwykle potem spopularyzowane, wizerunki krasnali. Postanowił on nadać im ludzkie cechy, ale wyolbrzymione, karykaturalne (np. złośnik), zmienił więc tradycyjne wyobrażenie krasnala ogrodowego. Krasnale pojawiają się także na pocztówkach, później w reklamach, w których (zwłaszcza tych telewizyjnych) są często karykaturalne, agresywne, okropne. Film Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków wprawdzie spopularyzował krasnale, ale odebrał im wiele ciekawych cech.
Czerwona, spiczasta czapka przywołuje - zdaniem psychoanalityków -problem mityczny: seksualność krasnala. Jedni (np. B. Betelheim) będą mówić, że krasnal to postać niedojrzała, niemęska, bez duszy, bez indywidualności, bez
(inteligencji, on pracuje ciężko i nie ma czasu na seks - jest aseksualny i bezbarwny. Inni, liczniejsi, będą jednak nawiązywać do Priapa - widząc krasnala rozwiązłego. Ikonografia i literatura popularna dają mnóstwo takich pikantnych obrazków i anegdot. Perwersyjne krasnale występowały w słynnych komiksach Tima Burtona.
W ciągu stu lat krasnal odmłodniał. Jeszcze pod koniec XIX wieku był brodatym staruszkiem; przepoczwarzył się jednak w młodą, sympatyczną postać, często o dziecięcej twarzy. Zawsze jednak kojarzył się z ciężką pracą - wyobra-
..........-