14794 skanowanie0002

14794 skanowanie0002



34 Krzysztof Piątkowski

sokiej" nie byty godne znaleźć się w obiegu wyróżnionym (np. nie sztuka : kicz). To jednak kultura niska była kultura w pełnym sensie, tu następowała emanacja najtrwalszych postaw ludzi naszej cywilizacji, w której się akulturowali, poszukując potem w niej notorycznego potwierdzenia. To była sfera znaków i symboli, w której kształtował się człowiek nowoczesny'. Ten człowiek potoczny, moglibyśmy powiedzieć: człowiek pop, często niewyrafinowany, burzy hierarchię zbudowaną na nierówności uczuć i potrzeb, na idealnym modelu arystokratów ducha.

Ogromna jest literatura charakteryzująca w sensie teoretycznym i opisowym stan kultury współczesnej1 2 3. Dzisiejsza ikonosfera, w której wszystko się miesza w hiperrzeczywistym czy fantazmatycznym porządku, w której zacierają się granice między sztuką a kiczem, opinią a reklamą, informacją, plotką, między rzeczywistością a jej symulowanym obrazem', sprzyja także anomii w sferze wartości. Realne jest zagrożenie nierozróżnialności dzieł dobrych i złych, może tracimy zdolność, a może wolę oceny tego, co autentyczne, dobre, a co huc-piarskie. Życie w dzisiejszym środowisku kulturowym przygotowuje do akceptacji innej sztuki niili życie w kulturze zintegrowanej z naturą i światem. Obecne środki techniczne pozwalają na łatwą dostępność do dzieł z różnych epok i kultur; to musi sprzyjać otwartości na zjawiska obce czy mniej znane, ale to wymusza także uelastycznienie kryteriów wartościowania. Ma się wrażenie uniwersalizmu sztuki współczesnej - ale czy to nie jest postulowane złudzenie, bo u gruntu drzemie w nas ciągle europocentryzm w ocenie sztuki i nie sztuki?

Jak wiadomo, krytyka stwarza dzieło na nowo. Szczyt krytyki kiczu następuje w latach 50. i 60. XX wieku, a więc w okresie, w którym następuje przełom "w rozumieniu sztuki i sytuacji artysty. „Była to - pisze Maria Poprzęcka - refleksja w istocie konieczna wobec narastających już od dawna problemów - zanegowania (...) estetyki »Piękna«, rozpadu systemu »sztuk pięknych«, destrukcji wszelkich norm estetycznych, a także wobec podważania potrzeby istnienia i tworzenia takich norm. Z drugiej strony, do sztuki żywiołowo począł wdzierać się świat rimbaudowskich fascynacji: wyobrażenia trywialne i wulgarne, tandetne materiały, najpospolitsze przedmioty, banalne słowa. Od kubistycznych kolaży z byle czego, poprzez surrealistyczne urzeczenia banałem, po pop-artowską apoteozę mid-cullure - sztuka włącza w swoje obrazowanie »odpadki z życia i rzeczywistością, żywi się nimi, odnawia dzięki nim swój język, epatuje nimi i gorszy, czasem wreszcie całkowicie się w nich roztapia."4

A krytyka postmodernistyczna dyskredytowała cechy i idee związane z modernizmem. Ponowoczesność była określana przez sprzeczności, dwuznaczności i złożoność. W kontekście naszego pojęcia przydatne wydają się kategorie przyspieszenia, niesymetrii i kopii.

Być może jeszcze w kulturach zintegrowanych, jak to nazywam, gdzie sfera sacrum nierozerwalnie splata się ze sferą profanum, sztuka mogła spleść się z re-ligią czy magią (i to była prawdziwa sztuka, jak twierdzą niektórzy)’, a w procesie sekularyzacji kultury kiczowacieje i sztuka? Interesujące byłoby prześledzić, jak idea religijna „wchodzi w relacje z kiczem": chrześcijaństwo nie zaabsorbowało żadnego nowoczesnego kierunku sztuki - kiedy rozkwitał impresjonizm, w sferze religijnej rozpleniły się okropne, seledynowe figurki świętych.

Dzisiejsze społeczne zróżnicowanie sztuki i nie sztuki wydaje się głębsze niż dawniejsze - „choć może to brzmieć paradoksalnie wobec potocznego przekonania o demokratyzacji społeczeństw i sztuki. Dawnej stratygrafii społecznej odpowiadało zróżnicowanie sztuki, ale było to zróżnicowanie wewnętrzne"'0Dziś nie ma sztuki „wysokiej" i „niskiej" dla odrębnych grup społecznych. Społeczeństwa są wielowarstwowe i wieloelitowe - bez wyraźnych odniesień estetycznych. Światopogląd współczesnego człowieka jest semantycznie zdekon-struowany, pozbawiony systemowego odniesienia.

Wobec takich problemów może warto zwrócić uwagę nawet na skromny artefakt, rzecz, która godna jest zainteresowania, bo jest jakimś ogniwem w łańcuchu rozwoju historycznego i może być interesująca (z perspektywy antropologicznej patrząc), jeśli znajdzie się kulturową, historyczną, formalną zasadę jej ukształtowania. Takie podejście nazywam etnografią kontekstową", trzeba bowiem interpretować konteksty występowania artefaktu. Inspiracje czerpię m.in. z wiedzy o sztuce (szkoła A. Warburga)”. Trzeba tu zaktywizować w badaniu całą ikonosferę, wprowadzić kulturowy kontekst epoki. Wtedy możemy pokusić się o pokazanie, co i jak mogło być zobaczone w ramach światopoglądu epoki i grupy społecznej. Historia typów konstruktów kulturowych (symboliczne przemieszczanie się rzeczy, oplatanie idei, motywów itp.) będzie mogła z kolei informować, co i jak mogło zostać zobaczone i zakomunikowane jako wartość symboliczna kulturowego artefaktu. Wielowariantowy ogląd przedmiotu, umieszczanie go w szerokich i często nieoczekiwanych kontekstach dopełnia taką analizę”.

1

ł Tamże.

2

   Zob. np: antologie Postmodernizm. Red. R. N ycz. Wyd. Baran i Suszczyński, Kraków 1997; Odkrywanie modernizmu. Przekłady i komentarze. Red. R. N y c z. Univer$itas, Kraków 1998.

3

   J. B a u d r i 11 a r d: Symulakry i symulacja. Siei, Warszawa 2005.

4

• M. P o p r z ę c k a: O zlej sztuce. Wyd. Artystyczne i Filmowe, Warszawa 1998, s. 206-207.

9    Zob. W. Juszczak: Fragmenty. Szkice z teorii i filozofii sztuki. Wyd. Zamku Królewskiego, Warszawa 1995.

10    M. P o p r z ę c k a: O zlej sztuce..., s. 155.

" K. PiątkowskuO niektórych pożytkach dla antropologii płynących z wiedzy o literaturze. W: Ojczyzny słowa. Narracyjne wymiany kultury. Red. W. Burszta, W. Kuligowski. Biblioteka Telgte, Poznań 2002, s. 19-40.

11    E. P a n o f s k y: Studia z historii sztuki. PIW, Warszawa 1971; E. C a s s i r e r: Esej o człowieku. Wstęp do filozofii kultury. Warszawa 1977; S. F e r e t t i: Cassirer - Panolsky, Warburg. Symbol - Art-History. New Heven, London 1989.

11 Zob. K. Piątkowski: O niektórych pożytkach..., s. 36.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
skanowanie0003 36 Krzysztof Piątkowski Warto - w antropologii - pochylić się nawet nad kiczowatym pr
skanowanie0037 (12) Że już ojczyczny nie mamy I o nią się dobijamy Z mieczem w ręku (DW VI
74665 skanowanie0031 (34) tości. Filozofia ta bowiem rozszerza zakres wartości: idzie nie tylko o wa
82668 skanowanie0004 Krzysztof Piątkowski żano go sobie w kopalni, w ogrodzie, ale z łączką, łopatą,
skanowanie0025 (34) twa kolejowego chodziło przede wszystkim o stworzenie połączeń dalekobieżnych. N
skanowanie0037 (12) Że już ojczyczny nie mamy I o nią się dobijamy Z mieczem w ręku (DW VI
ALEKSANDER RADWAŃSKI 34 W naszym scenariuszu wyszukiwarka nie tylko wskazuje nam miejsce, do którego

więcej podobnych podstron