skanowanie0003 (235)

skanowanie0003 (235)



W dalszych częściach Łodzi... znaleźć można wiele stów potępienia stawionych niegdyś przez autora wszeteczeństw. Do dwudziestu pięciu lat Twardowski nurzał się — jak podkreślał sam — w marnościach doczesnego świata, zaprzęgnięty „do czartowskiego jarzma”, przygnieciony „brzemieniem plugawego grzechu”. Przewodnikiem jego był skrzydlaty Amor, syn Wenery, z lukiem i strzałami miłości, pobudzającymi do przeróżnych gier miłosnych, pozornie rozkosznych, a wiodących ku zgubie duszy. Dopiero w Łodzi... Kupido spotkał swego przeciwnika, Amora Bożego. I przeciwnik ten nazwał Kupidyna synem „Brzydkiej Nierządnice”, zerwał mu z oczu przepaskę i przywiązał go do ostrej skały, a ciało jego ugodził grotami wielu swych świętych strzał. Wreszcie zbroczonego krwią Kupidyna odrzucił od skały. Padający Kupido głośno jęknął, a skały od tak „ciężkiego razu” aż „zahuczały”. Alegorycznie przedstawiony ów pojedynek opisano w Łodzi... w kilkudziesięciu wersach. Dodać tu też trzeba, że ów zwycięski Amor Boży w utworze Twardowskiego przedstawiony został w innym nieco wcieleniu, odmiennym od tego, w jakim współcześnie ukazywały go popularne w Europie zbiory emblematyczne, jak na przykład Ottona YaeniusaAmońs Divini emblemata (1615). Tam Amor Di-vinus występował jako niemal bliźniaczy brat Kupidyna, tylko przyodziany był dla skromności w tunikę, a nad głową jego świeciła aureola świętości. Podobnie i on, jak Kupido, posługiwał się tukiem i strzałami, tylko to były strzały Miłości Świętej. Amor Boży w Łodzi... Twardowskiego to zbrojny rycerz na koniu, przypominający raczej utrwalane na wielu wizerunkach wyobrażenie św. Jerzego, który walczył ze smokiem. Był to w istocie jeszcze średniowieczny, przechodzący w alegoryce renesansowej swoiste metamorfozy „Rycerz Chrystusowy”, często przywoływany w różnych europejskich literaturach także w czasach baroku. Nosił jednak u Twardowskiego imię Amora Bożego. W pojedynku, tak nierównym, pokonał on swawolne dziecię wszetecznej Wenery. Ale Kupido, skrwawiony i pobity, choć pokonany, nie zginął. Rzucony okrutnie na skały, wpadł między gęste krzaki i tam przywarł do krzewu różanego. I pobity srodze „cedził z różej sok na rany”. To go uratowało i pozwoliło zregenerować siły, skoro potem tak często pojawiał się znowu również i w polskiej literaturze barokowej, w poezji, w emblematyce. Kupido bowiem okazał się, mimo tej klęski w utworze Twardowskiego, trudnym przeciwnikiem. Amor Divinus spotykać się z nim musiał przeto potem wielokrotnie.

I w spotkaniach tych, jak na przykład w Emblematach Zbigniewa Morsztyna, ale przecież nie tylko tam, na ogół zwyciężał. Były to wygrane starcia, potyczki, nawet bitwy. Przeciwnik Amora Bożego jednak wciąż trwał i wciąż odnosił też sukcesy w przelicznych zbiorach i poszczególnych wierszach erotycznych. I bój dwu Amorów w sztuce, w literaturze, w em-blematyce (por. rozdz. IV) barokowej trwał. Trwał nawet i w tych utworach, w których nie ukazywano bezpośrednio personifikacji dwu Amorów, ale w których ścierały się przejawy erotyki świętej i świeckiej. Tam, gdzie ukazywano personifikację Miłości Świętej, przyjmowała ona przeważnie kształty skrzydlatego Amora w tunice i z aureolą, jak w zbiorze Vaeniusa i innych barokowych zbiorach emblematycznych.

Dla renesansowych neoplatoników Miłość Niebiańska i Miłość Ziemska to były idee, którym nie były właściwie potrzebne konkretyzacje cielesne. Na cześć tak właśnie rozumianej Miłości Niebiańskiej pisali wspaniały hymn upoetyzowaną prozą Castiglione w zakończeniu U Corte-giano oraz Górnicki w zakończeniu Dworzanina polskiego. W sztukach plastycznych, a zwłaszcza w emblematyce, w konkretyzacji tych dwu idei sięgano do tradycji antycznej, gdzie obok Erosa występował Anteros, patron miłości odwzajemnionej, miłości cnotliwej, zwany też Amor Virtutis (tę nazwę przyjęto w Emblematach Alciatusa). Anteros w przeciwieństwie do Erosa nie nosił przepaski na oczach, swoich strzał nie rozsyłał na ślepo, na głowie nosił wieniec, często — choć nie zawsze — występował bez broni i bez pochodni, wzniecającej miłość, podobnie jak strzały Erosa, stanowiące jego nieodstępny rynsztunek. Amor Virtutis u Alciatusa też walczył z Erosem, zwyciężonemu nakładał pęta, a broń jego palił102. Stopniowo jednak i Amor Virtutis, dawny Anteros, przyzwyczajał się do stałego używania tuku, strzał i pochodni. I jemu były one potrzebne, choć służyły innym celom. Wczesnobarokowa emblematyka posunęła się o krok dalej, obok Amora Cnoty, a stopniowo zamiast Amora Cnoty, pojawił się Amor Divinus, który wieniec zamienił na aureolę. Był on właściwie plastyczną konkretyzacją neoplatońskiej Miłości Niebiańskiej (Amor Coelestis), ale zarazem jej pewnym zubożeniem. Konkretyzacjom i różnym wcieleniom Amora sporo uwagi poświęcił Sarbiewski w Dii gentium, przypominając, iż starożytni Egipcjanie utożsamiali Miłość z ogniem. Nawiązując do Pieśni nad pieśniami oraz do pism św. Augustyna, pisał Sarbiewski wielką apoteozę Miłości Niebiańskiej, świętej i czystej, spalającej tych, którzy ją przeżywają, na proch składany do świętej klepsydry odmierzającej czas od narodzenia Zbawiciela. Wywód ten Sarbiewski zamykał następującą konkluzją: „Ofiarujemy ci każdy od siebie tę klepsydrę porwaną z łupów pogańskiego Amora, podpisawszy tym epigramatem:

102 Por. E. Panofsky, Spętany Eros. Przyczynek do genealogii „Danae” Rem-Hrandta, w: tegoż, Studia z historii sztuki, oprać. J. Białostocki, Warszawa 1971, i.. 307—310; C.S. Lewis, TheAllegory ofLovei Oxford 1953, s. 174-177.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
tyczne i praktyczne), na których oparty został jego projekt. W części drugiej znaleźć można różnorod
W literaturze przedmiotu znaleźć można wiele definicji ubezpieczenia, które choć określają to samo,
2. Przegląd środowiskowy Na rynku znaleźć można wiele rozwiązań ułatwiających zarządzanie własnymi
img281 (7) 98 Druidzi eposach znaleźć można wiele epizodów walki między Dziećmi Domnu reprezentujący
skanowanie0014 (79) autobiografizmu. Choć ruch ten można postrzegać jako narcystyczny - taki zresztą
39434 skanowanie0030 (33) działo się, gdzie szukać, można było znaleźć mały jedwabisty woj czek, nie

więcej podobnych podstron