O Maryja panno czysta,
Raczy być orędownica,
Proś za nami synka twego,
Króla niebieskiego,
Aby nam raczył dad W przybytku mieszkaci3.
To jest układ jeden z wpadających w oczy tak w wierszach średniowiecznych, jak i późniejszych. Na dowód przytaczam podobny z Jana Kochanowskiego (Pieśni I 13):
O piękna nocy nad zwyczaj tych czasów,
Patrz na nas jasno wpośrzód tych tu lasów,
Gdzie jako pszczoły wkoło swego pana Straż dzierżeni niecąc ognie aż do rana 4.
Jeszcze jeden wiersz średniowieczny, zwrotka przypisywana Władysławowi z Gielniowa:
O Jezu Nazareński, o królu żydowski!
Obroń lud krześcijański od mocy pogańskiej.
Dla twej miłej matuchny odpuść nasze złości,
Daj po naszym skonaniu niebieskie radośd 5.
Ma ten układ to bliskie ze stanem w Bogurodzicy, że daje się podciągnąć do wzoru: przedzdaniowa dwuczłonowa apostrofa + zdania rozkazujące pojedyncze. Wart też uwagi wers 3. ze swoim „dla twej miłej matuchny ...” przypominający wers 4. Bogurodzicy.
Podobne jest ukształtowanie składniowe początku wiersza Jana Kochanowskiego Do miłości:
Matko skrzydlatych miłości,
Szaf arko trosk i radości,
Wsiądź na swój wóz u złocony,
Białym łabęciom zwierzony.
Puść się z nieba w snadnym biegu,
A staw się na wiślnym brzegu,
Gdzie ku twej czci ołtarz nowy Stawię swą ręką darnowy 6.
Choć odległe od modelu składniowego, jaki przedstawia pierwsza zwrotka Bogurodzicy, są tego rodzaju przykłady użyteczne. Pokazują, pik w różny sposób można wydzielać część zawierającą apostrofę od części przekazującej wyliczenie zdań rozkazujących. W obu przytoczonych fragmentach ta właśnie część — przeciwnie niż w Bogurodzicy — JcnI rozleglejsza. Zdania rozkazujące występują trzy, są też bardziej rozwinięte. Opracowanie apostrofy jest w nich także podobne, a inne niż w Bogurodzicy. Nacisk zostaje położony na rzeczowniki w woła-czu kładzione na początku członów składniowych wewnętrznych lub początku wersów.
Nie domaga się komentarza fakt oczywisty: odrębność artystyczna i przynależność obrazu składniowego, jaki przedstawia pierwsza zwrotka Bogurodzicy, do innej epoki stylowej.
5. [WARTOŚĆ ARTYSTYCZNA SYNONIMÓW]
Obok już omówionych istnieją w wierszu inne pary, które nasuwają hlę uwadze od strony wyrazowej i treściowej.
Szczególnie wartościowe są synonimy, a ich wartość jest tym więk-NZii, gdy pisarz łączy je w układy parzyste. Najdekawiej przedstawia ulę od tej strony króciutki wers kończący pierwszą zwrotkę:
zyszczy nam, spuści nam.
Otóż te dwa rozkaźniłd, mające znaczenie 'pozyskaj, uczyń przychylnym (dla nas)’, zawierają treści bliskoznaczne. Trudno nie zatrzymać się przy tym wersie i nie policzyć: 2 człony zdaniowe ściśle paralelne, liczące po 2 wyrazy (2x2), po trzy sylaby (2x3), w czym 2 identyczne formy fleksyjne i to synonimiczne ('zyszczy, spuści) i 2 powtórzenia {nam). Członem domyślnym jest tylko biernik, mianowicie Chrystusa.
Ale wers ten, co jest dla nas zaskoczeniem, pełni w wierszu podwójną rolę. Dotąd mówiło się o pierwszej z nich. Druga daje się spostrzec, jeśli się te dwa rozkaźniki połączy dwoma ostatnimi wersami pieśni:
zyszczy nam, spuści nam
a ha świecie zbożny pobyt po żywocie rajski przebyt
tio/.kaźniki o znaczeniu 'uzyskaj, przychyl’ dają się związać treściowo / biernikami pobyt, przebyt.
15