nymi uzyskano umiarkowane korelacje dodatnie czterech skal TIE, przemawiające za hierarchiczną strukturą czynnikową testu.
Analiza trafności testu wskazuje na wyższe wyniki uzyskiwane przez kobiety, co jest zgodne z danymi pochodzącymi z literatury. TIE, podobnie jak MSCEIT, istotnie, lecz w umiarkowanym stopniu, koreluje z samoopisowymi metodami pomiaru IE oraz z osobowością. Podobnie jak MSCEIT, nie wykazuje natomiast związków z poziomem inteligencji płynnej, ale istotnie koreluje z miarami inteligencji skrystalizowanej (werbalnej).
6. MSCEIT (Mayer-Salovey-Caruso Emotional Intelligence Test) (Mayer, Salovey i Caruso, 2002)
Najbardziej popularny test do pomiaru IE jako zdolności przedstawimy tu skrótowo, ponieważ jego szczegółowy opis znajduje się w rozdz. 5 tej książki. MSCEIT składa się ze 141 zadań, podzielonych zgodnie z modelem teoretycznym na cztery klasy zdolności: percepcję emocji, asymilację emocji, rozumienie emocji i zarządzanie emocjami.
W pierwszej części znajdują się zadania wymagające od osoby badanej dostrzeżenia stosownego stanu emocjonalnego w fotografii twarzy ludzkiej, abstrakcyjnym rysunku lub krótkim opowiadaniu. Druga grupa zawiera pozycje wymagające asymilacji uczuć przez procesy myślenia. Dzięki takiej asymilacji mogą być ułatwione niektóre czynności intelektualne (np. ocena, przywołania pamięciowe), a same emocje są lepiej rozumiane i werbalizowane. W grupie zadań dotyczących rozumienia emocji znajdują się zadania wymagające dobrego rozumienia stanów emocjonalnych, umiejętności rozróżniania ich oraz umiejętności rozkładania złożonych stanów emocjonalnych na czynniki pierwsze. W ostatniej części testu znalazły się zadania mierzące umiejętność regulacji emocji własnych, jak też zdolność do radzenia sobie z cudzymi stanami emocjonalnymi. Właściwości psy-chometryczne testu, a także jego związki z kryteriami zewnętrznymi zostały dokładnie opisane w rozdz. 5.
Próba oceny stosowanych dotychczas metod badawczych
Najwięcej krytycznych uwag wysuwa się pod adresem skal opartych na samopisie. Czy kwestionariusze mogą w ogóle zapewniać rzetelny pomiar IE? Czy można pytać ludzi wprost: jak sądzisz, jak bardzo jesteś inteligentny? (Czy badacz inteligencji ogólnej zapytałby: „jak poradziłbyś sobie z wyszukiwaniem trafnych analogii albo uzupełnianiem serii?”)- Z pewnością poważną wadą tych narzędzi jest ich podatność na świadome i nieświadome zniekształcenia. Opierając się na takim źródle danych, musimy założyć, iż przeciętny człowiek jest zdolny do głębokiej autorefleksji i pragnie ujawnić w badaniu prawdę o sobie. Prawdopodobnie gdzieś na świecie takie idealne osoby badane istnieją, ale przypuszczalnie znacznie częściej w laboratoriach zasiadają ludzie, którzy albo nie potrafią rzetelnie ocenić swoich zdolności (np. jednym wydaje się, że świetnie rozumieją emocje innych ludzi, podczas gdy wcale tak nie jest, inni nie doceniają swoich możliwości), albo świadomie zniekształcają swój wizerunek. Jak wskazują badania, metody samoopisowe słabo korelują z testowymi, natomiast silnie - z narzędziami stworzonymi do pomiaru cech osobowości.
Testy zdolności, które na pierwszy rzut oka wydają się znacznie bardziej rzetelnym źródłem danych o posiadaniu lub braku jakiejś umiejętności, również nie są wolne od wad. Podstawowy problem dotyczy w tym przypadku tego, według jakich kryteriów należy oceniać odpowiedzi w testach IE? Kto ma zadecydować o poprawności danej odpowiedzi? Do tej pory wybór ograniczał się do trzech możliwości: opierano się na opiniach ekspertów, deklaracjach samego obiektu oceny (czyli np. sfotografowanej osoby) lub twórcy obiektu oceny (np. kompozytora fragmentu muzycznego) lub powszechności danej odpowiedzi (kryterium konsensualne), czyli zgodności odpowiedzi badanego z odpowiedziami innych ludzi odpowiadających wcześniej na to samo pytanie.
Gdy rozpatruje się kryterium eksperckie, zawsze można mieć wątpliwości co do właściwego wyboru sędziów, w przypadku kryte-i ium opartego na opinii źródła emocji kwestionuje się - jak w przypadku wszelkich samopisów - rzetelność wiedzy uzyskanej tą drogą, kryterium konsensualne prowokuje z kolei zarzuty dotyczące konformizmu. Zazwyczaj w testach inteligencji zadania ułożone są według wzrastającego stopnia trudności. W przypadku używania takiego ł ryterium jak konsensus jest to niemożliwe, ponieważ najbardziej u/.dolnieni badani, którzy rozwiążą najtrudniejsze zadania, dostaną juko mniejszość gorsze oceny, które będą dążyć do średniej. Jak twier-d ;) niektórzy badacze (Matthews, Zeidner i Roberts, 2002), posługi-
31