06

06



VI

GENEZA KOŚCIOŁA -CHRZEŚCIJAŃSKIEJ BUDOWLI KULTOWEJ

Najwcześniejsze zabytki chrześcijańskie czy świadectwa kultury materialnej pierwszych chrześcijan wchodzą w skład kultury cesarstwa rzymskiego, jako że sjltura chrześcijan czasów apostolskich i okresu Kościoła pierwotnego nie odróżniała się ani nie wyodrębniała ze zjawisk kultury niechrześcijańskiego otoczenia. Wszystko co chrześcijańskie wyrażało się wówczas jedynie w sferze cucha i religijności, poza stroną materialną. Na tym właśnie polega odrębność nieporównywalność okresu pierwotnego chrześcijaństwa.

Jego materialne ślady w pierwszym i w połowie drugiego stulecia mogą więc d\ć nader skromne. Prawdopodobnie liczne zabytki z istniejącej już materialnej spuścizny pierwszych chrześcijan są nie do rozpoznania, gdyż nie różnią się od : Aczesnych przedmiotów używanych przez niechrześcijan.

Dotyczy to szczególnie budowli, a zwłaszcza domów, w których pierwsi mrześcijanie modlili się i celebrowali Eucharystię. Jednemu i drugiemu celowi smużyły domy prywatne, a w nich pomieszczenia nie różniące się od innych izb.

-'■nadto chrześcijanie nie mieli wtedy jeszcze uświęconego stałego ołtarza. Sprawowaniu Eucharystii mógł służyć zwykły stół, używany także do innych tomowych potrzeb. Ten właśnie świecki charakter miejsc kultu wczesnego chrześcijaństwa wywoływał w otoczeniu pogańskim podejrzliwość i zdziwienie.

Fenomen ten został poprzedzony przez powolny zrazu rozwój duchowości, obrażeń kultowych, a następnie kultowych zwyczajów w judaizmie. W późnym „daizmie natomiast wyobrażenie, a nawet idea Świątyni Jerozolimskiej uległy zmianie. Oczekiwano, że kiedy nadejdzie koniec świata, stara świątynia zostanie _sunięta, a jej miejsce zajmie świątynia, która powstała już wcześniej w niebiosach stora — stworzona przez Boga — zstąpi z raju na ziemię. W niebiańskim sanktuarium nie będzie już ofiar całopalnych, lecz tylko ofiary z kadzidła.

W takim środowisku duchowo-religijnym powstała gmina chrześcijańska, świątynia S.-. ątynia i synagoga były miejscami działalności Jezusa. Jednakże dla samego ISVNACOCA •azjsa idea świątyni uległa największej przemianie. Tego właśnie dowodzą Jego ff-cwa skierowane do Samarytanki: „«Wierz mi, kobieto, że nadchodzi godzina,

• edv ani na tej górze, ani w Jerozolimie nie będziecie czcili Ojca [...] Nadchodzi

jednak godzina owszem już jest, kiedy to prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie, a takich to czcicieli chce mieć Ojciec. Bóg jest duchem, potrzeba więc, by czciciele Jego oddawali Mu cześć w Duchu i prawdzie"* (J 4, 21-24).

Uduchowione wyobrażenie świątyni jako wizji umożliwiło judaizmowi - po zniszczeniu świątyni w Jerozolimie w 70 r. n.e. - uniknięcie powiązania kultu z tym sanktuarium i czczenie Boga w synagodze, w zgromadzeniu wiernych, bo takie jest pierwotne znaczenie tego słowa; dopiero z upływem czasu odniesiono je do budowli kultowej.

Również najstarsi chrześcijanie spełniali swe powinności w synagodze. Dopiero gdy Wieczerza Pańska stała się punktem centralnym i właściwym sprawowaniem Eucharystii, powstał odrębny kult chrześcijański oraz nowa społeczność kultowa, która nazwała się ecclesia - tzn. wybrani, a nie dom, w którym gromadziła się gmina. Ta gmina chrześcijańska jest według św. Pawła świątynią Boga (1 Kor. 3,16; 2 Kor. 6, 17; Ef. 2, 21 i nast.), a mianowicie ziemską świątynią Boga.

Prawdziwym sanktuarium nie może być bowiem dom uczyniony ręką ludzką (Dz. 7, 44-50). Tak miał powiedzieć - zgodnie z Dziejami Apostolskimi - św. Paweł w Atenach: „Bóg, który stworzył świat i wszystko na nim, On, który jest Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach zbudowanych ręką ludzką" (Dz. 17, 24).

W Apokalipsie św. jana przepowiedziano wręcz chrześcijanom, że nowa niebiańska Jerozolima zstąpi na ziemię po sądzie ostatecznym. Świątyni niebiańskiej — Bogu - odpowiada na ziemi społeczność wiernych i dopiero na końcu świata ta niebiańska świątynia zniży się tu na ziemię.

Sanktuarium pierwotnego chrześcijaństwa nie mogło więc przyjąć ziemskiego kształtu, architektonicznej formy budowanej świątyni. Budowla sakralna wzniesiona ręką ludzką byłaby równa bałwochwalstwu.

DOM ZEBRAŃ


Tak więc siedziba kultu jako miejsce ziemskie była w czasach Kościoła pierwotnego po prostu budynkiem użytkowym. Kult nie uświęcał miejsca jego sprawowania. Z tego też powodu w chrześcijaństwie pierwotnym brak architektury sakralnej, dla której świętość lub uświęcenie były warunkiem zasadniczym i będą takie zawsze.

Fakt, że kult nie wiązał się z architekturą sakralną, był czymś wyjątkowym w wysoko rozwiniętych cywilizacjach. Stan ten oznaczał najwyższe uduchowienie kultu, punkt szczytowy procesu rozwojowego, który rozpoczął się w judaizmie, ale dopiero w chrześcijaństwie - w Kościele pierwotnym — umocnił się ostatecznie. Budowla sakralna była równoznaczna z architekturą duchową, niemożliwą do urzeczywistnienia na ziemi. Świątynia, sanktuarium mogły pojawić się tylko jako wyobrażenie, jako objawienie czy wizja, pozostawały więc obiektem ezoterycznego dociekania poetyckiego.

Świecka ocena synagogi i chrześcijańskiego domu zebrań była logicznym następstwem istnienia sanktuarium niebiańskiego, architektury uduchowionej. Jak długo pojęcie to funkcjonowało wśród wiernych, miejsca zebrań i kultu nie mogły uzyskać właściwego znaczenia sakralnego. Tylko społeczność cielesna, w której zamieszkał Duch Boży, jest sanktuarium, zatem niejako Jego ziemskim urzeczywistnieniem.

jeśliby więc ktoś wyciągał wnioski, że głównym powodem braku budowli sav'alnej było ubóstwo pierwotnych gmin chrześcijańskich (R. Krautheimer), to rcmija głębokie uwarunkowania duchowe i religijne, które nawet w przypadku si" enia dostatecznych środków materialnych uniemożliwiały we wczesnym :*._esie powstanie chrześcijańskiej architektury sakralnej.

KOŚCIÓŁ - ZGROMADZENIE


Tak więc dla wielu generacji chrześcijański budynek kultowy miał charakter

•    * ecki. Nie umieszczano w nim ołtarza, Eucharystię celebrowano na ruchomym k.2 e, który mógł być też używany do innych celów, a więc nie miał charakteru -.oralnego. Wczesne miejsca kultu chrześcijańskiego nie były specjalnie zdobione, zr.ż dzieło człowieka nie jest święte, nie mogło więc powstać ku czci Boga. N- jaśniej i najbardziej wyczerpująco wyraził to Klemens z Aleksandrii: „Czyż nie •55: dobrze i słusznie, że nie chcemy Nieogarnionego przykuć do jednego miejsca

stotę Wszechobejmującą zamknąć w sanktuarium wzniesionym przez człowieka? Jak mogłoby w ogóle być święte dzieło budowniczych i sztuka kamieniarzy lub -zemieślników? Czyż nie są wyżej ci, którzy poczytują powietrze i swe otoczenie lub -;czej cały świat i wszechświat za jedynie godne przeogromnej wielkości Boga? [...] es,: jednak pojęcie świętości będzie użyte w podwójnym znaczeniu odnoszącym s,ę do samego Boga oraz do wzniesionego ku Jego czci dzieła, czyż nie powinniśmy : -zede wszystkim nazwać kościół wzniesiony ku Jego czci sanktuarium Boga, z oędzie on więcej wart niż cała zastosowana tu sztuka, rzemiosło czy oszukańcze :zdoby i stanie się dzięki ustanowieniu go na mocy Woli Bożej świątynią? Mówiąc : Kościele mam na myśli nie miejsce, lecz społeczność wybranych. To jest -a epsza świątynia dla przyjęcia wielkości i godności Boga" (Strom. 7, 5; CCS Ciem. i 20, 18 i nast.).

Klemens odrzucał nie tylko uświęcenie domu modlitwy i kultu, lecz w sposób onsekwentny nie nazywał go ekklesia - kościół. Zaprzeczył więc wyobrażeniu, na ~ocy którego można było nazwać kościołem budynek kultowy. Terminem ecc/es/a - zgromadzenie wiernych - właśnie ok.; 200 r. zaczęto określać budynek zebrań ■saltu chrześcijan. Znalazło to wtedy jeszcze nie tyle potwierdzenie w wyo-"■ażeniach oficjalnego Kościoła, a zatem i teologów, ile pojawiło się zapewne *ś'ód coraz liczniejszych wiernych. Dotyczyło przede wszystkim tych, którzy a', wodząc się z pogaństwa żyli w dalszym ciągu w bliskim kontakcie ze światem rogańskim, piętnującym ich wyobrażenia. Jednakże i tu można zaobserwować w Ili

*    coraz wyraźniejszy rozwój, który w sposób decydujący miał wpłynąć na ^-.kształcenie się idei i w końcu też charakteru chrześcijańskiej budowli kultowej.

Jednocześnie w całym Kościele nastąpiła ewolucja. Podczas gdy pierwotna gmina nie miała kapłańskiej hierarchii - kapłanem, Pośrednikiem Bożym był rowiem Chrystus - powstała hierarchia kościelna, którą przyrównano do hierarchii ~ ebiańskiej. Przewodnik gminy, biskup, uchodził za przedstawiciela Boga, czyli Chrystusa, na ziemi.

W ten sposób wytworzył się jeden z podstawowych warunków uświęcenia 'ownież funkcji kościelnych, a zarazem przesłanka dla uświęcenia samego miejsca *.Jtowego.

Jednakże jeszcze w ciągu III stulecia dom kultowy oficjalnie pozostaje świecki. A skazują na to wciąż ponawiane zastrzeżenia, że budynek wykonany z bezdusz-

nej materii nie może być poczytywany za przybytek Boży; przywilej ten mógłby przypaść wyłącznie zgromadzonym w ścianach tego budynku wiernym, tj. gminie chrześcijańskiej.

Obronny charakter tych upomnień wyraźnie kontrastuje z obcym dla pierwotnego Kościoła nowym pojęciem sanktuarium, sprzeciwiając się stale wzrastającej tendencji, aby — wraz z przyjęciem nazwy — przenieść także dotychczasowe pojęcie i sens określeń: ecc/es/a = kościół = świątynia, na pomieszczenie kultowe jako kościół. W konsekwencji przejmował on sakralny charakter żywej świątyni, czyli gminy chrześcijańskiej. I tak stopniowo dom kultowy stawał się domem Bożym, a zatem sanktuarium.

katedra w tyrze    Rozwój ten istotnie zakończył się na początku IV w. Dowodzi tego zdarzenie

towarzyszące ukończeniu budowy katedry w Tyrze w połowie drugiego dziesięciolecia IV w. Członkowie gminy zebrali się w nowym domu nie tylko na wspólnym nabożeństwie, lecz także, aby uczestniczyć w nowym rytuale, podobnym do pradawnych zwyczajów pogańskich i żydowskich. Po Eucharystii i modlitwach nastąpiło szczególne błogosławieństwo miejsca i budowli. Kulminacyjnym momentem stało się kazanie konsekracyjne, w którym biskup Euzebiusz z Cezarei nazwał tę katedrę wizerunkiem Jerozolimy niebiańskiej. Sanktuarium w Tyrze według niego odpowiadało więc niebiańskiej świątyni i tak jak ona przybrało teraz nazwę świątyni.

Ziemski budynek kościelny, e tes ekklesias oikodome, budynek ecc/e-s/a = kościół stał się również ecdesia, ale jednocześnie oikos ten, Domus Dei, naos, aedes sacra, templum. To ziemskie sanktuarium nie zniweczyło świątyni niebiańskiej, stało się jej zastępstwem.

Wszyscy sprawujący kult w kościele znaleźli się wewnątrz zamkniętego pomieszczenia, w którym modlono się i spełniano ofiarę. Stół służący sprawowaniu Eucharystii dopiero stopniowo stawał się ołtarzem przeznaczonym wyłącznie do tego celu. Wreszcie uświęcenie objęło również sprzęt liturgiczny.

Biskup jako przedstawiciel Chrystusa siedział na tronie naprzeciw członków gminy, wkrótce już niemal zawsze otoczony przestrzenią zamykającą wnętrze apsydy. Pojawiający się najczęściej na sklepieniu apsydy wizerunek Chrystusa oznacza to co boskie, ale apsyda ani nie jest Bogiem, ani Co nie ogarnia. Każdy kościół jest domem Bożym, domem tego samego i jedynego Boga, wszystko jedno, gdzie się dany budynek znajduje i niezależnie od tego, czy służy gminie tylko do odprawiania nabożeństwa, czy też jest poświęcony męczennikom lub świętym.

Kościół nie jest świątynią. Można go tak nazwać tylko w sensie przenośnym. Istnieje jako sanktuarium w zastępstwie tego, co istotne i niebiańskie; jest miejscem wspólnej modlitwy, wspólnej ofiary, a zarazem znamieniem wszechobecności Boga.

W ten sposób ta nowa chrześcijańska świątynia nie była świątynią w dawnym znaczeniu, zmienionym już przez późny judaizm, przez pierwotne chrześcijaństwo i pierwszy Kościół. Ten Kościół otwiera nową epokę w budownictwie sakralnym. W obrębie monoteistycznych religii objawienia zastąpił na zawsze prawdziwą świątynię starożytności ludzkiej. Jednocześnie pojawiły się wewnętrzne warunki do powstania oryginalnego chrześcijańskiego budownictwa sakralnego, a także przesłanki dla sakralnej sztuki chrześcijańskiej.

Założenia religijne i duchowe nie były jednak jedynymi warunkami koniecz--. ni do urzeczywistnienia nowej monumentalnej architektury sakralnej. Roz-n*zvgał ponadto czynnik zewnętrzny, a mianowicie oficjalne uznanie Kościoła z~zez Konstantyna Wielkiego w 312 r. Był to niezbędny warunek do istnienia «. jścioła w zgodzie z prawem publicznym, Kościoła związanego najściślej z pań-i cesarstwem. Ten stan rzeczy miał decydujące znaczenie dla rozwoju "stytucji kościelnych oraz odpowiedniego budownictwa.

Budynki kościelne nie były już odtąd dziełami prywatnej, w najlepszym r ~z\ pad ku tolerowanej społeczności wyznaniowej, tak jak występowało to okresie późnorzymskim, z coraz liczniejszymi miejscami kultu wielu synkretycz--.ch religii misteryjnych. Obecnie osiągały najwyższy poziom w hierarchii emachów, zajmowany dotąd wyłącznie przez świątynie bogów olimpijskich państwowych.

Wszystkie te warunki umożliwiły swobodną twórczość artystyczną w budowie *.;ściołów, w sztuce chrześcijańskiej i przy kształtowaniu sanktuariów ku czci Boga. rzeczywiście, ukształtowanie budowli kościelnej w czasach Konstantyna i w wiecach następnych stanowiło problem głównie formalny - i takim pozostał zresztą do zzlś - jako że konieczne warunki, mianowicie cel i znaczenie, od dawna zostały już -Stalone. Cel zresztą, jak wiemy, określono już w okresie przedkonstantyńskim. 5 skup lub jego przedstawiciel sprawował funkcje liturgiczne w miejscu modlitwy członków gminy, w części kościelnego pomieszczenia kultowego, przebywając prezbiterium przy ołtarzu. Wydaje się, że znaczenie zastępczego sanktuarium

-    ebiańskiego ustaliło się, jak wspomniano, dopiero w początku IV w.

Oczywiście, dyspozycja pomieszczenia - uwarunkowana podziałem członków zminy i uczestników nabożeństw, następstwem czynności liturgicznych oraz erarchią biorących udział w mszy św. - musiała wpłynąć na ukształtowanie się planu ogólnego budowli i jej układu przestrzennego. Urzeczywistnić to można było '□rmalnie, jak zwykle w architekturze, w najrozmaitszy sposób.

Od czasów Konstantyna w architekturze sakralnej o znaczeniu form budowanych rozstrzygały z jednej strony nowe wyobrażenie sanktuarium, z drugiej

-    oficjalna pozycja Kościoła w państwie. Oba te czynniki wymagały monumentalnego wyrazu i działały dobitnie na formalną wymowę budynku kościelnego, który ~ie mógł już należeć do prywatnej niejako sfery i mieścić się w skromnych formach ściśle użytkowego budownictwa. W tym sensie architektura wczesnochrześcijańska stała się w dominujący sposób nośnikiem znaczeń.

Od tego czasu istotnie prawie wszędzie, w różnych regionach, a nawet wioskach (najwymowniejsze przykłady przekazują ruiny w północnej Syrii) zaczęło się kształtować monumentalne budownictwo kościelne z tak szczególnym oogactwem form , że w trakcie tego rozwoju większość chrześcijańskich budowli valtowych wyróżniała się wśród innych budynków miast i wsi, dających się nawet dziś łatwo rozpoznać.

DOM-KOŚdÓŁ DURA EUROPOS


IL. 12


Badając okres poprzedzający czasy konstantyńskie można zauważyć, że pod .•.zględem wykształcenia się form starsze miejsca kultu chrześcijańskiego miały o i sty charakter architektoniczny. Poświadcza to wzniesiony w drugiej ćwierci I w. dom-kościół w Dura Europos i potwierdzają również wszystkie pomiesz-

czenia domowe w Rzymie; niektórzy specjaliści chcieliby widzieć w nich przedkonstantyńskie domy-kościoły. Są to budowle użytkowe, których skromne pomieszczenia nie powstawały stosownie do zasad sztuki budowlanej. Ten fakt nie może jednak wyłączyć możliwości istnienia w okresie przedkonstantyńskim (być może już w III w.) chrześcijańskich budynków kultowych, które wprawdzie nie swym formalnym ukształtowaniem, ale układem przestrzennym torowały drogę późniejszej architekturze sakralnej. Mogło to mieć jednak znaczenie tylko w przypadku wielonawowych podłużnych pomieszczeń, jak zapewne w północno-afrykańskich bazylikach chrześcijańskich wymienianych w inskrypcjach. Należy też zastanowić się nad tym, że wyraz bazylika nie oznaczał wtedy określonej formy pomieszczenia, ale miał znaczenie ogólne. Nie ma natomiast nawet najmniejszej wskazówki co do istnienia przedkonstantyńskich kościelnych budynków o planie centralnym.

KOŚCIOŁY ZA KONSTANTYNA


BAZYLIKA


......Dopiero bowiem od czasów Konstantyna kształt budynku kościelnego opierał

się na jednym z dwóch podstawowych typów: budowli podłużnej lub centralnej

0    różnym charakterze. W pierwszej grupie przeważały - obok najczęściej używanych jako oratoria jednonawowych pomieszczeń — wielonawowe hale z podwyższoną o rząd górnych okien nawą lub z emporami (galeriami) nad bocznymi nawami. Dotyczyło to zarówno kościołów poszczególnych gmin, jak

1    kościołów komemoratywnych. Dla tego typu budynku przyjęła się ogólnie — jako nowożytne określenie — nazwa bazyliki chrześcijańskiej. W budowli centralnej rozwiązania o jednym wnętrzu służyły najczęściej jako oratoria, memorie (mauzolea) lub baptysteria. Znaczniejsze i bogatsze realizacje tego typu z obejściem - jak wielonawowe, podłużne budowle - służyły też jako kościoły gminy i sanktuaria komemoratywne. Wydaje się, że podobnie było z jedno- i wielo-nawowymi budynkami na planie krzyża. Jednonawowe budowle na planie krzyża wznoszono zresztą również jako mauzolea, memorie czy oratoria. Widocznie niektóre z nowych rozwiązań przestrzennych zostały rozwinięte dla określonego programu budowlanego, na użytek jakiegoś szczególnego celu, jak mogło być w przypadku centralnej budowli z obejściem, a także bazyliki z transeptem. Wyboru planu w formie krzyża, dotąd prawie nie występującego wśród kościołów służących gminom i biskupom, dokonano niewątpliwie również pod wpływem symboliki krzyża.

Wydaje się jednak, że na ogół raz wykształcone i opracowane typy planów budowlanych nie wiązały się z określonym przeznaczeniem budynku. Forma budynku kościelnego we wczesnochrześcijańskiej sztuce budowlanej nie była zależna od jego szczególnych funkcji, jak np. w przypadku kościoła komemoratywnego czy też gminnego (memoria, martyrion), i że z podobieństwa planów mauzoleów, baptysteriów lub oratoriów nie należy wnosić o jednakowym, choćby symbolicznym, znaczeniu tych budynków. We wczesnochrześcijańskiej architekturze forma i cel w sposób oczywisty stanowią niezależne wielkości zmienne.

Formalne korzenie budowli kościelnej to odrębne zagadnienie. Genezą bazyliki chrześcijańskiej zajmowały się generacje uczonych nie osiągając jednoznacznych wyników badań. Koncentrowano się przeważnie w sposób jednostronny,

rez wnikania w całość problemu, na poszukiwaniu początków podłużnej budowli

*    :scielnej. Fascynacja tą formą architektoniczną spowodowała, że rzadko i niedo--.atecznie zajmowano się genezą budowli centralnej, o bogato rozczłonkowanym A-ętrzu bądź otoczonej obejściem.

Z pewnością straciła już swą aktualność polemika, czy chrześcijańską bazylikę r-zejęto z budownictwa rzymskiego, czy też chrześcijanie stworzyli ją na nowo. Doa punkty widzenia są bowiem słuszne, nawet jeśli nie w równym stopniu, szystkie formy chrześcijańskiej budowli podłużnej i centralnej mieszczą się

*    tradycji, w ramach rozwoju antyku, tzn. architektury rzymskiej. Formom tym ednak nadano nowy sens. Opierając się na istniejących osiągnięciach wynaleziono nowe rozwiązania przestrzenne, których wszystkie części składowe istniały -jwnież wcześniej. Tak więc chrześcijański budynek kultowy związany jest z jednej strony z architekturą antyczną, z drugiej jednak zapoczątkowuje nowy i odrębny

'“ZWÓj.

Do dziś pozostaje zagadnieniem spornym, z jakich rzymskich typów budowli a\ wodzi się bazylika chrześcijańska, tzn. budowla halowa trój- lub pięcionawowa, z wyższą nawą główną lub z emporami nad nawami bocznymi. Inaczej mówiąc, oóre rzymskie budowle były dla niej prototypem i posłużyły jej za wzór. Mimo a elu poszukiwań i wynikłych z nich hipotez genetycznych nie uświadamiano sobie a pełni, czego szukano lub o co pytano; czy chodzi tu o cel czy o znaczenie, z -ormę czy o nazwę budowli kościelnej. Kiedy więc próbowano wyjaśnić cel za zomocą cech formalnych, a za pomocą celu znaczenie, które z kolei miałoby a\ jaśnie formy, albo za pomocą nazwy znaczenie czy formę, następowało r'zamieszczanie tych logicznie odrębnych kategorii, uniemożliwiające wyciąg-

-    ecie jasnych i jednoznacznych wniosków.

Tak więc niegdyś widziano prototyp wielonawowej, bazylikalnej formy wnętrza a tzw. bazylikach domowych. Kierowano się jednak przede wszystkim nie 'ormalnymi wspólnymi powiązaniami (o co zresztą pytano), lecz charakterem celem przedkonstantyńskich miejsc kultu chrześcijańskiego, znajdujących się orzecież w domach prywatnych. Fakt, że w domach przedkonstantyńskich (jak a przypadku Dura Europos) roli Kościoła nie pełniły nigdy pomieszczenia na planie razyliki, lecz znacznie prostsze, a przede wszystkim dowolnie wybrane, świadczy 3 tym, że w tych rozważaniach nie brano pod uwagę rzeczywistości historycznej.

Głośną sensację wywołała przed kilku dziesiątkami lat próba wyprowadzenia genezy bazyliki trójnawowej z transeptem jako budowli martyrologicznej (memo-

-    a z heroonów hellenistycznych (E. Dyggve). Najwyraźniej znowu nie forma, a cel zał tu sposobność do takiej interpretacji. Trzeba było bowiem przyjąć do tej tezy •.arkołomne założenie o pochodzeniu trójnawowej bazyliki z dziedzińca otoczonego portykami, charakterystycznego dla pewnych heroonów.

Jeśli chciano wywodzić formę bazyliki z antycznej ulicy, której — zwłaszcza a rzymskich miastach Wschodu - towarzyszyły kolumnowe portyki, to za punkt AYjścia przyjmowano tezę o budowli kościelnej jako wyobrażeniu miasta ~:ebiańskiego, co znów stanowiło nawiązanie do faktów nie mających nic Aspólnego z ukształtowaniem formalnym. Punktem oparcia natomiast było tu wyłącznie znaczenie budowli kościelnej, i to w każdym formalnym ukształtowaniu,

co doprowadziło niejako do wymuszenia genezy zamkniętej przestrzeni wnętrza chrześcijańskiej bazyliki z otwartej w przebiegu ulicy. Tak więc i w ten sposób pochodzenie formy wnętrza bazyliki nie zostało rozwiązane. Nad większością tych hipotez już nawet nie dyskutuje się, i to najwyraźniej nie tylko z powodu ich logicznych mankamentów.

aula regia Dziś przeważa inna hipoteza. Usiłowano ją wielostronnie udowodnić, mimo że i ona opiera się na podobnych - jak uprzednio wspomniano - nieporozumieniach, gdyż upatruje formalne pochodzenie bazyliki zakładając powiązanie jej celu i znaczenia. Mowa tu o związku bazyliki chrześcijańskiej z cesarską bazyliką pałacową, a zwłaszcza z cesarską salą tronową. Hipoteza ta jest przede wszystkim dlatego niesłuszna, iż znane i domniemane sale tronowe bynajmniej nie były wielonawowe. Otóż najwspanialszy i najważniejszy przykład sali - Aula Regia, sala tronowa flawijskiego pałacu cesarskiego na rzymskim Palatynie — była olbrzymim pomieszczeniem jednonawowym. Również jednonawowa bazylika w Trewirze -gdzie miał zasiadać cesarz lub jego namiestnik podczas sprawowania sądów - nie ustępowała swymi wymiarami przestrzennymi wielkim trójnawowym budynkom. ' Jedyną cechą wspólną bazyliki w Trewirze i wielonawowych budynków halowych jest drewniana konstrukcja stropu, a nie murowane sklepienie. etymologia W celu uzasadnienia tych tez posłużono się również terminem bazylika. Przede „bazyliki" WSZyStkim powołano się na koronnego świadka, Euzebiusza z Cezarei, który w swej mowie wygłoszonej podczas konsekracji bazyliki w Tyrze nazwał dom Boży również basileios oikos, czyli dom królewski. Chodzi tu niewątpliwie o parafrazę i jednocześnie interpretację słowa bazylika. Nie należy też wątpić, że w tym przypadku decydującą rolę odegrało wyobrażenie Chrystusa jako basileusa- króla. Mamy tu jednak do czynienia z indywidualną interpretacją ad hoc bez motywacji historycznej, co nie upoważnia nas do szukania genezy formy bazyliki chrześcijańskiej w sferze cesarskiej. Wyrazu bazylika używano bowiem jeszcze przed IV w. jako terminus iechnicus dla budowli o różnym celu, o rozmaitej formie i znaczeniu; miał też całkiem ogólny sens, tak jak nasze słowo hala. Tak więc ani zapożyczenie słowa, ani rozwój czy przesunięcie jego znaczenia poza epokę cesarstwa rzymskiego nie miało wpływu na znaczenie budowli chrześcijańskiej. A ponieważ termin bazylika nabrał ogólnego sensu, musiano wielokrotnie wyjaśniać go przez dodanie jakiegoś przymiotnika, i to szczególnie wtedy, kiedy miał on określać budynek kościelny. Możemy więc na nasze potrzeby pominąć ten nader ważny temat rozwoju znaczenia słowa. Na początku IV w. mamy zatem do czynienia z określeniem: basilica dominica. Podobnie później pielgrzymująca Egeria pisze: basilica id est dominicum, czemu odpowiada prosty, częściej rżeczownikowo używany przymiotnik: dominicum, oznaczający dom Boga. Wynika z tego, że słowo bazylika niewiele może pomóc przy wyjaśnianiu formalnych związków chrześcijańskiej budowli kościelnej z odpowiadającą jej architekturą rzymską. bazylika Powstanie bazyliki chrześcijańskiej, kościoła o trzech lub wielu nawach, jest foralna problemem formalnym, jego rozwiązanie wymaga więc porównania elementów formalnych, czyli form budowlanych. Już Leon Battista Alberti przed blisko 500 laty wyprowadził trójnawową chrześcijańską budowlę kultową od pogańskiej rzym-il. 7 skiej bazyliki foralnej (od forum, rynek, targ) na podstawie powszechnie zna-

-.eh formalnych cech wspólnych. Ta hipoteza na temat proweniencji, roz-r-dowana, a następnie i zróżnicowana, ma do dziś swoich zwolenników. Jednakże rzednie z naszym doświadczeniem uzyskanym ze znajomości innych teorii co do genezy bazyliki chrześcijańskiej, musimy tu zgłosić zasadnicze zastrzeżenie. Nie c-odziło mianowicie wyłącznie o rodzaj planu czy pomieszczenia, które zafrasowano na użytek basilica forensis - rzymskiej bazyliki foralnej. Wydaje się więc sz-szniejsze nawiązanie do wielonawowych budowli halowych architektury rzym-sv ej, wprawdzie istotnie najczęściej wznoszonych na forach, rynkach miejskich cesarskich, ale również i tam nie tworzących zamkniętej grupy budowlanej, .elonawową halę przykrytą drewnianą konstrukcją, bez empor nad nawami rocznymi, ale z wystającą nawą centralną z rzędem górnych okien, zastosowano f. budowlach kultowych nie po raz pierwszy. Już przynajmniej w III w. istniały 1'ojnawowe budowle służące misteriom, jak mitrea i synagogi. Najlepszym z-zykładem takiego budynku kultowego jest zapewne świątynia Serapisa w Mile-c e. Nie miała ona apsydy, a jej wewnętrzne kolumnady charakteryzuje ta sama z-adycyjna wystawność architektonicznych elementów, jaką spotykamy w bazylikach rynkowych tego typu. Należy w końcu wspomnieć o wielonawowych halach -a eżących też do tego rodzaju budownictwa w ramach zespołów pałacowych zabudowaniach willowych.

BAZYLIKA

KULTOWA


IL. 13


IL 7


Nie można jednak ustalić jednoznacznie pochodzenia, gdyż nie znaleziono -Dt\'chczas bazyliki foralnej ani kultowego budynku misteriów, ani wreszcie zzmowej bazyliki, którą można by uznać za poprzedniczkę bazyliki chrześcijań-svej. Prawdopodobnie też taki odpowiedni przykład nigdy nie odnajdzie się, ronieważ bazylika chrześcijańska w swej właściwej formie i w szczególnej istocie renowi jako całość nowy twór, mimo że ani jedna z jej części nie została na nowo as myślona, lecz pochodziła z architektury świeckiego rzymskiego budownictwa - iłowego. Konstantyn Wielki i jego krąg odegrali w tym procesie bez wątpienia rolę ze cedującą. Jak wynika z cesarskiego listu do biskupa Makariosa ze wskazówkami zotyczącymi budowli nad Grobem Świętym w Jerozolimie, sam Konstantyn brał -dział, i to prawdopodobnie w sposób rozstrzygający, w ustalaniu programu r-dowy i nawet w opracowywaniu planów budowlanych dla cesarskich budynków zorześcijańskich.

Różnice między bazylikami feralnymi a chrześcijańskimi są liczne i ważne, ale —ożemy tu zwrócić uwagę tylko na niektóre i najważniejsze z nich. Po pierwsze, a większości bazylik feralnych oś główna budynku jest prostopadła do jego zeiższego boku. Tak było w przypadku bazyliki Witruwiusza w Fanum, ogromnej bazyliki z forum Trajana w Rzymie oraz bazyliki w Leptis Magna, najbliższej razylikom chrześcijańskim z emporami. Jednakże już w Pompejach ukierunkowano bazylikę zgodnie z jej dłuższym bokiem, co wynika z umiejscowienia bunału i przedsionka wejściowego na obu naprzeciwległych krótszych bokach.

Najważniejszym przykładem takiego ukierunkowania jest bazylika feralna z Tipasy w Afryce Północnej wzniesiona w końcu II w. Podobnie jak w bazylikach zirześcijańskich w tym i innych regionach apsyda jest tu oflankowana dwoma r-ostokątnymi pomieszczeniami. Budowla ta była jednocześnie ukierunkowana zgodnie z dłuższymi bokami, wzdłuż których nie miała już kolumnowych

portyków, charakterystycznych dla większości wcześniejszych bazylik. Rząd kolumn znajdował się od strony wejścia naprzeciw apsydy z jej przyległymi pomieszczeniami. Bazylika w Tipasie dowodzi, że odwrócenie osi głównej o 90w stosunku do kierunku dawniejszych bazylik nastąpiło na długo przed najstarszymi bazylikami chrześcijańskimi i dlatego bazylika o dłuższej osi głównej wywodzi się z czasów przedchrześcijańskich.

~~ Naprzeciwległe apsydy na krótszych bokach niektórych bazylik foralnych nie mają również analogii do wczesnych bazylik chrześcijańskich, np. w najwcześniejszym chrześcijańskim przykładzie bazyliki tego typu, w Castellum Tingitanum (obecne Asz-Szalif, dawniej Al-Asnam, Orleansville), zachodnią apsydę dodano później, co zresztą nie przeczy - jak wkrótce zobaczymy — podstawowym związkom typów budowlanych. Szczególne trudności wywoływała cecha uznana za wzorzec dla wzniesionych w Rzymie chrześcijańskich bazylik o dłuższej osi głównej i trzech lub pięciu nawach. Chodzi tu o ściany nawy głównej z rzędem okien wyniesione nad nawami bocznymi w tych bazylikach, które różniły się zasadniczo od większości foralnych właśnie brakiem empor nad nawami bocznymi. Jednakże konstantyńskimi były budowle z emporami, jak kościół Grobu Świętego w Jerozolimie, czyli należały do najstarszych budowli monumentalnych, wywodząc się przez to bezpośrednio z poprzedzających je typów bazylik pogańskich. Jednocześnie wielka bazylika z I w., długa trójnawowa hala w Efezie (późniejszy Musejon), w którą w IV w. wbudowano tzw. kościół soborowy, czyli katedrę, najwyraźniej nie miała empor, lecz tylko górny rząd„okien.

Trójnawowa hala z górnym rzędem okien reprezentuje budowle z drugiej połowy II w. wchodzące w skład jednego z zespołów term Rzymu. W końcu IV w. zamieniono ją na kościół Św. Pudencjany. Pod górnym rzędem okien zwieńczonych półokrągłym obramowaniem znajdują się tu kolumnady dzielące nawy bazyliki z arkadami w interkolumniach, podczas gdy, wydaje się, w większości ówczesnych bazylik umieszczano architrawy nad kolumnadami. Tak więc w pogańskich bazylikach kolumnady z architrawami i arkadami występowały równolegle.

Wreszcie należy wspomnieć, że również chrześcijańska bazylika filarowa miała swoją poprzedniczkę w „pogańskiej" bazylice filarowej. Nie ma więc prawie żadnej cechy bazyliki chrześcijańskiej, która nie byłaby elementem pogańskiej bazyliki (oralnej o trzech czy pięciu nawach lub innego budynku pokrewnego. Nowość polega zatem na przestrzennym połączeniu, właściwie na zestawieniu dawno wykształconych, a dotychczas powszechnie już stosowanych elementów w jeden związek całościowy, najbliższy kompleksowi wielonawowych rzymskich bazylik targowych. Okazuje się więc, że prawie na pewno pierwsze projekty chrześcijańskich trój- i pięcionawowych bazylik monumentalnych wywodzą się z kręgu tych rzymskich budowli, które najczęściej realizowano jako bazyliki foralne.

PROGRAM

BUDOWLANY

f.


■' Wyobrażenie, w jaki sposób dokonało się to przejęcie, owo stworzenie od nowa chrześcijańskiego budynku kultowego, można najlepiej przedstawić analizując proces projektowania architektonicznego. Projektowanie wywodzi się z programu budowlanego, czyli z pewnej nieformalnej podstawy, której zasadnicze cechy usiłowaliśmy właśnie przedstawić. Już program budowlany odróżnia bazylikę pogańską od chrześcijańskiej i dlatego niemożliwe było przejęcie bez zmian na

_^-'ek kościoła chrześcijańskiego jakiegokolwiek planu bazyliki pogańskiej. ~:~adto plan, a nawet cały zakres formalny pogańskiej bazyliki, jako hali ■»"r o nawowej, w panoramie rzymskiej architektury najskuteczniej odpowiadały 3róvvno praktycznym wymogom programu budowlanego, jak i potrzebom —■onumentalnego wyrazu ze_stronyJ<ościoła, uznanego przez państwo, w pełni sa adomego swej publicznej pozycji, dysponującego wzrastającymi wpływami :--az siłą i zajmującego właśnie miejsce dawnej religii państwowej. Wykształcono cz od dawna — posługując się możliwością zestawień monumentalnych form

-    'óżne ich warianty, przede wszystkim konstrukcję halową wnętrz, o najróżniej-sc.ch wymiarach, zdolną do pomieszczenia większej liczby ludzi. To właśnie ta «. eionawowość nie tylko nadała wnętrzu za pomocą kolumnad lub arkad szczególną monumentalność, ale umożliwiła projektowanie w dowolnych wymia-*azh. Ona wreszcie, podobnie jak to występowało od początku w bazylikach rcgańskich, pozwoliła na harmonijne połączenie wielonawowej hali z przyległymi r cmieszczeniami rozmaitego kształtu i przeznaczenia.

APSYDA

TRANSEPT

ATRUIM

NARTEKS


fDostosowanie budowlanego programu kościoła do formy bazyliki wymagało r. \o niewielu zmian. Zmiany te polegały głównie na jednoznacznym ukierun-»zwaniu w stosunku~"do centrum kultowego - z zachodu na wschód lub ze a schodu na zachód. Stąd też wynikał układ budynku jako sanktuarium zakończonego w większości przykładów apsydą ujętą niekiedy bocznymi pomieszczeniami, znanymi już w przedchrześcijańskiej architekturze Syrii i Afryki Północ--e;. Istniały również (nawet jeśli dość prymitywne) przykłady, a zatem pierwowzory, "anseptu, czyli pomieszczenia poprzecznego między apsydą a wielonawową 5'odkową częścią bazyliki.

Wśród zabudowań przyległych, częstych, mimo że nie obowiązujących, r-ezsprzecznie najważniejszy był dziedziniec (atrium), który mógł znajdować się po Aschodniej lub zachodniej stronie wejścia albo też przylegać do południowego, óó-ższego boku bazyliki. Również powszechnie niemal przedsionek występował już wcześniej w niejednej z pogańskich bazylik.

Cały proces tej adaptacji, a raczej tworzenia nowego typu budowli dla znacznie a ększej liczby budynków kościelnych, nie dokonywał się bynajmniej wszędzie a edług zunifikowanego i powszechnie obowiązującego schematu, lecz przebiegał

-    jak wszystkie procesy twórcze — w całym bogactwie odmian, z pewnością zależnych od najrozmaitsżych czynników, spośród których nie należy wyłączać

-    euchwytnego już dziś dla nas warunku osobowości artysty.

Architekt konstantyński projektował pierwsze monumentalne budowle koś-z elne, przede wszystkim wielkie bazyliki, w ten sam sposób, jak to czynił artysta arzy układaniu nowego sposobu obrazowania wydarzeń z chrześcijańskiej historii zbawienia. Posługując się elementami dotychczasowej architektury - jak np. a -elonawowe wnętrza — łączył ten element z innymi, pochodzącymi z tej samej "adycji, jak atrium, łuk triumfalny, apsyda, transept i in. Zespalał razem te-'uchome architektoniczne elementy zestawu" w sposób celowy, mianowicie taki, 2dv budynki kościelne o różnym przeznaczeniu najlepiej odpowiadały tradycji, a zarazem współczesnemu wyczuciu formy.

Regionalne tradycje budowlane odegrały bez wątpienia decydującą rolę

zarówno w kształtowaniu planu, jak i form budowlanych. Tak więc w północnej Syrii kościelny kompleks budynków rozwinął się niewątpliwie z zabudowań vvillowych. Kompozycja całości oraz zewnętrzny wygląd wczesnych przykładów, jak kościoła w Kirkbize i sąsiedniej willi, są tak podobne, że można je pomylić. Jednolitość głównych cech ogólnej koncepcji jest jednak widoczna na obszarze jDÓźnoantycznej kultury od Oceanu Atlantyckiego po góry Zagros, od Morza Północnego po góry Atlas i Nil. Jest to zjawisRo-pozwałające zrozumieć realizację budowli kościelnej zgodnie z zasadniczym pomysłem. Nie możną już, niestety, dziś osądzić, czy stało się to — jak często przypuszczano — dzięki inicjatywom cesarskim w budownictwie kościelnym w Rzymie, Ziemi Świętej czy w Konstantynopolu. Wiele jednak przemawia za tym, że cesarskie planowanie i fundacje były modelem powszechnego rozwoju budownictwa kościelnego. To powszechne rozprzestrzenienie się typu budowlanego z pewnością sprawiło, że bazylika chrześcijańska mogła znaleźć się u podstaw późniejszego budownictwa kościelnego zwłaszcza na Zachodzie.

WILLA - KOŚCIÓŁ KIRKBIZE


BUDOWLE

CENTRALNE


IL. 13


Kościelne budowle centralne o licznych pomieszczeniach powstawały natomiast na zupełnie innych zasadach. Do celów kościelnych przyjęto z dotychczasowego rzymskiego skarbca form budowle jednoprzestrzenne służące celom kościelnym, zwłaszcza przykryte kopułą centralne budynki, które następnie dalej rozwijano. Natomiast budynek centralny z obejściem, zgodnie z naszą obecną znajomością zabytków, był nowością - wynalazkiem w zakresie budownictwa kościelnego okresu konstantyńskiego. Był też decydującym krokiem w architekturze, silnie oddziaływającym tak na Zachodzie, jak i na Wschodzie.

Należy przyjąć, że ten nowy twór opierał się na zupełnie określonym, a jednocześnie całkowicie nowym, jeśli chodzi o cel i znaczenie — wprost wyjątkowym — zadaniu budowlanym, uwzględniającym szczególny program: budowy sanktuarium obejmującego Grób Chrystusa w Jerozolimie, Anastasis. Ujęcie tego sanktuarium - najwyższej wagi dla chrześcijaństwa — budowlą kopułową było niewątpliwie najwłaściwszym rozwiązaniem tak dla efektów monumentalnych, jak i dla doniosłości dzieła. Przez wyodrębnienie zasadniczego sanktuarium w centrum wnętrza i w środku pierścieniowatego obejścia, łączącego się z centrum przez układ kolumn (tj. przez arkady), powstał typ budowli, w której centrum całego wnętrza, a jednocześnie centrum kultu, było widoczne i dostępne ze wszystkich stron, mimo że dzięki arkadom zostało jednocześnie wydzielone i wyodrębnione. Ponadto rozwiązanie to umożliwiło poszerzenie pomieszczenia, bez czego przykrycie całości jedną kopułą przysporzyłoby dużo trudności. Kiedy więc powiększone centrum utrzymane zostało w granicach stosowanych wówczas budowli kopułowej, obejście można było pokryć pierścieniowatym sklepieniem kolebkowym, służącym jednocześnie jako przyporowe wzmocnienie kopuły.

Najwyraźniej dyspozycja wewnętrznego podziału budowli centralnych i kopułowych istniała już wcześniej, ale - jak się wydaje — próby te ograniczały się do zagadnień konstrukcyjnych, i to podziemnych. Mamy tu na myśli przykład fundamentów podzielonych układem filarów, składających się z ogromnych, wielobocznych pomieszczeń kopułowych, tworzących główny trakt potężnych term Antonina w Kartaginie z drugiej połowy II w.

i :>'a nież budowla centralna z obejściem czerpała z dotychczasowego skarbca JEr— aby je dostosować do nowych zadań. Wydaje się, że ten nowy typ budynku srz*Łnego szybko, prawie równocześnie, rozwinął się w budowlę centralną na e ośmioboku z obejściem i z emporami. Chodzi tu mianowicie o nową katedrę we a schód niej metropolii — Antiochii nad Orontesem - którą ufundował icrsaantyn Wielki. Budynek ten należałoby w zasadzie uznać za podstawę zaczątek długiego, obejmującego stulecia zarówno na Wschodzie, jak i Zachodzie | TrzTAOju ośmiobocznej budowli centralnej z obejściem.

:    5 c oemat planu rotundy Anastasis z Jerozolimy zastosowano wkrótce - już

ik-


katedrę w Antiochi^do San Vitale w Rawennie.^


i —te~zv(340 a 350jy- z niektórymi zmianami w rzymskim mauzoleum Konstantyny,, n.« r rc>"v Konstantyna. Jest on do dziś najlepiej zachowanym przykładem centralnej ; ri.ccwli z obejściem i w tym nowym typie najdobitniejszym dowodem radykal-i ~egc przełomu w architekturze. Jak się wydaje, również w tego rodzaju budowli ! sr- ara więc możliwość stosowania do innych funkcji typu ukształtowanego przez : ;*-es;ony program budowy. Świadczy o tym vvyfaznie śenaBudowli od|Anastasis~

; *. -r'ozolimieJprzefmauzoleum Konstantyny w Rzymieji 1 »rscioła Św. Sergiusźal Bachusa w Konstantynopolujoraz I ~ .V końcu też udowodniono wspólną cechę kościelnym budowli centralnych rodłużnych, mianowicie wyższą część środkową, ,w tym nawy głównej, gdzie -r-aowi górnych okien towarzyszą niższe nawy boczne czy niższe obejście, lub też - ak w Antiochii i w niektórych późniejszych budowlach centralnych, np.

*    Konstantynopolu czy Rawennie - nad obejściem jest drugie piętro, analogiczne 3 empor nad nawami bocznymi niektórych bazylik.

W IV w. wśród budowli kościelnych pojawił się wreszcie budynek na planie budowle < vvża (zwłaszcza oratoria i budynki nagrobne oraz komemoratywne). Na temat, KRZYZOWE szńe i kiedy ten nowy typ zrealizowano po raz pierwszy, można tylko snuć r*r. puszczenia. Wśród budowli na planie krzyża należy zgodnie z typem i genezą » .'óżnić dwie główne grupy, mniejszych i dużych budowli, które niekiedy mogą tez mieć wielonawowe skrzyżowania. W obu grupach plan budowli mógł mieć

•    ształt krzyża łacińskiego, tzn. o jednym dłuższym ramieniu, lub greckiego, tzn.

: -ównych ramionach. Budynki drugiej grupy są centralne, pierwszej zaś stanowią *:rmę pośrednią między budowlami podłużnymi a centralnymi.

■ Dla małych budynków na planie krzyża istniały oczywiste pierwowzory we a cześniejszej architekturze rzymskiej, co można zaobserwować przynajmniej do czasów wczesnego cesarstwa. Wydaje się nawet, że wśród zabudowań willi a Anguillara Sabazia z I w, p.n.e. istniał budynek na planie krzyża, prawdopodobnie ze znacznie wystającymi ramionami. Spotykamy ponadto komory grobowe a kształcie krzyża w wielu — o najrozmaitszym wyglądzie zewnętrznymi^mauz?F each rzymskich, w których jednak ramiona te, niewidoczne na zewnątrz, były zagłębione w murze. Wewnątrz ramion — przeważnie krótkich i niskich - składano zmarłych, i Krzyżowe były również np. pomieszczenia przyległe do oktogonu a Złotyml3orriI7Nerona~w~Rzymie, gdzie „ramiona krzyża" były jednak prawie tej marnej wysokości jak prostokątna część centralna wnętrza. Pomieszczenia o krzyżowym układzie występują również czasami w termach I i II w., nawet jeśli forma «,-zyża jest bardziej czytelna tylko na planie niż w zrealizowanych według niego

murach. To wszystko zajmuje jednak marginalne miejsce w rozwoju architektury rzymskiej.

Od IV w. w mniejszych budowlach chrześcijańskich na planie krzyża ra-_ miona również podporządkowane są części centralnej budowli, wymiary wskazują jednak na ich większą rolę w kształtowaniu przestrzennym niż w starszych konstrukcjach. Przede wszystkim ramiona krzyża są wyraźnie zarysowane na zewnątrz budowli. Powstał w ten sposób nowy typ budynku, który bardzo wyraziście różni się od pośrednich form, zwłaszcza w swym zewnętrznym kształcie architektonicznym.

Wielkie budynki kościelne na planie krzyża były oczywiście wynalazkiem IV w. Nie należy wyłączyć, że taką budowlę po raz pierwszy zrealizowano w kościele il. w Św. Apostołów w Konstantynopolu; o jego kształcie nie wiemy jednak nic poza ogólnikami. Jeszcze w IV w. powstał martyrion Św. Babylasa w Dafne koło Antiochii (prawdopodobnie po 379 r.). Tu cztery jednakowej długości (ponad 25 m) ramiona krzyża przylegały do kwadratowego pomieszczenia centralnego tworząc kwadratowe przecięcie dwóch naw. Niewiele później Ambroży z Mediolanu kazał wznieść kościół-memorię ku czci apostołów w kształcie krzyża łacińskiego, tzn. do długiego budynku jednonawowego przyłączono niższe ramiona krzyża. Takie rozwiązanie przestrzenne nie występuje w architekturze przedchrześcijańskiej.

Prawdopodobnie pierwszym przykładem centralnego budynku krzyżowego z trójnawowymi ramionami krzyża był słynny niegdyś kościół i centrum pielgrzymek nad studnią Jakuba koło Sychem, pochodzący jeszcze.z IV w. Ten wielki kościół-memoria przedstawia połączenie budowli centralnej z krzyżową i byłby tym samym poprzednikiem nie mniej słynnego - do dziś istniejącego jako potężna ruina - martyrionu Św. Symeona Stylity wzniesionego w ostatniej ćwierci V w. na północny zachód od Aleppo (obecnie Halab). W środku kompleksu znajdowała się tu budowla centralna, do której przylegały cztery trójnawowe bazyliki.

Wielkimi wynalazkami IV w. były budowle centralne o wielu pomieszczeniach _oraz monumentalny budynek krzyżowy, wyrazisty tak od strony zewnętrznej, jak od wewnętrznej. Obydwa typy - również w kombinacjach z wielonawową budowlą podłużną - przyczyniły się do różnorodności rozwiązań przestrzennych w okresie wczesnochrześcijańskim, co miało decydujący wpływ na zmiany w organizacji przestrzeni wnętrz o skutkach sięgających czasów nowożytnych.

GENEZA CHRZEŚCIJAŃSKIEGO BUDOWNICTWA SAKRALNEGO: F. W. Deichmann, Von Tempel zur Kirche, Mullus. Festschrilt Th. Klauser, JBAC Erg. - Bd. 1, Mr. 1964, s. 52-59; całkiem odmiennie widzi ten problem R. Krautheimer, Early Christian and Byzantine Architecture, wyd. 3, Ha. 1979.

NOWE SPOJRZENIE NA RZYMSKA BAZYLIKĘ FORALNĄ: K. F. Ohr, Die Basilika in Pompeji, Kar. 1973, zwłaszcza s. 144 i nast.; przegląd najważniejszych bazylik rzymskich daje najpełniej L. Crema, Architettura romans, Tn. 1959, passim oraz ił. 420/25, 437/45, 672, 678/9; ważnym uzupełnieniem są bazyliki w rzymskich obozach wojskowych; por. H. von Petrikovits, Die Innenbauten rómisches Legionslager wahrend der Prmzipatszeit, Opl. 1975, s. 74, 140 i nast. z bibliografią. J. Christem, Die „Cerichtsbasilika" beim Forum von Tipasa (Neuaulnahme), ihre Funktion und die Frage nach den Vorbildern tur den basilikalen Kirchenbau [w:] Studien zur spatantiken und byzantinischen Kunst F. W. Deichmann gewidmet, t. I, Bo. 1986, s. 163-204.

:C5RV PRZEGLĄD TEORII NA TEMAT GENEZY BAZYLIKI CHRZEŚCIJAŃSKIEJ: Ch. Delvoye, ■ir -i- ■ - recentes surles origines de la basiliquepaleochretienne, „Annales de 1'lnstitut de Philosophie

*    -si: -e orientale et slave" 14, 1954-1957, s. 205-228 oraz N. Duval, Les origines de la basilique smrę---i ,L’Information de 1'histoire de l'art" 7,1962, s. 1-19; najnowsza praca N. Duvala, Les editice de use re.- origines a l'epoque constantinienne. Iw:] Atti IX, s. 513-537; co do koniecznego rozróżnienia ■™ecr. :e,em, znaczeniem i formą por. F. W. Deichmann, Entstehung der Basilika und Entstehung des i,tsoaudes, „Kunstchronik" 4, 1961, s. 113-121.

: ZRZUCENIE HIPOTEZY, JAKOBY RZYMSKA BAZYLIKA FORALNA BYŁA WZOREM DLA BAZYLIKI Z-ftZIE CiJAŃSKIEJ: E. Langlotz, Der architekturgeschichtliche Ursprung der christlichen Basilika, Opl. "'■”1 i '2 i nast.

-C CHODZENIE BAZYLIK KU CZCI MĘCZENNIKÓW OD HELLENISTYCZNYCH HEROONÓW: £ Z'.5,r.e - F. Poulsen - K. Rhomaios, Das Heroon von Kalydon, Kób. 1934, s. 411 i nast,, sprzeciw Tr ł.s.ser Vom Heroon zur Martyrerbasilika, Bo. 1942, s. 14, 21 i nast., choć uznaje jeszcze poglądy £ 2’ ęz- e dotyczące Marusinac-Salony; całkowite odrzucenie tej hipotezy J. B. Ward-Perkins, Memoria, mnr~    Tomb and Martyps Cburch [w:] Akten VII, s. 3-24 oraz F.W. Deichmann, RM 77, 1970, s. 163

TjćtfC

aERTYKI WZDŁUŻ ULIC JAKO ŹRÓDŁO INSPIRACJI DLA BAZYLIKI CHRZEŚCIJAŃSKIEJ: _ i.ni:~e!t, D/e Iruhchristliche Basilika ais Darstellung des himmlischen lerusalem, Mn. 1938, od-tt.--- e tej hipotezy J. Kollwitz, BZ 42, 1942, s. 273-276; najnowsza obszerna polemika z tą hipotezą

_ Sussenbach, Christliche Kunst und kaiserliche Baupolitik bei Constantin. D/e Anfange der —-sc c~en Verknuplung mit der kaiserlichen Reprasentation am Beispiel der Kirchenstiftungen izr-sorons. Bo. 1977, s. 71 i nast.

EAZYLIKA PAŁACOWA JAKO JEDEN Z PIERWOWZORÓW BAZYLIKI CHRZEŚCIJAŃSKIEJ: . 1 z, 2'd-Perkins, Constantine and the Origins ot the Christian Basilica, PBSR 22, 1954, s. 69-70, szczeg. - E ^anglotz, Der architekturgeschichtliche Ursprung der christlichen Basilika, Opl. 1972, s. 22 i nast., 51 -ast.: Architettura romana, Tn. 1959, Aula Regia w pałacu na Palatynie, por. Crema, il. 363, 364; « irc-^erkins/Boethius, s. 232, il. 95.

BAZYLIKA PAŁACOWA W TREWIRZE: W. von Massow, D/e Basilika in Trier, Tr. 1948; W. Reusch, T.*r ras :ka in Trier, Tr. 1956; W. Reusch, D/e Palastaula (sog. Basilika) in Trier [w:l Fruhchristliche Zeugnisse t 5 -r_,gsgeb/et von Rhein und Mosel, Tr. 1965, s. 144-150, bibliografia.

5 45ILEIOS OIKOS: Euzebiusz, HE 10, 4, 42; znaczenie słowa „basilica" por. RBK I (1964), szp. 514-—r": -ozne rodzaje bazylik i ich nazwy: Ward-Perkins/Boethius, s. 74 i nast.

E -.5ILICA DOMINICA: P. A. Fevrier, Recents travaux d'archeologie chretienne en Algerie [w:] Akten <1 ; 512. Późniejsze chrześcijańskie znaczenie terminu „basilica", odniesione do jego pierwotnego tritzenia. zakwestionował słusznie A. M. Schneider, D/e altchristliche Bischots- und Cemeindekirche

~s Benennung, „Nachrichten der Akademie der Wissenschaften in Góttingen, philos.-hist. Klasse"

*    ‘552 s. 153-161 oraz A. von Gerkan, Die protane und kirchliche Basilika, RQ 48, 1953, s. 129-146.

=OWSTANlE BAZYLIKI CHRZEŚCIJAŃSKIEJ JAKO PROBLEM FORMALNY: F.W. Deichmann, r*c.~f ~->ng der Basilika und Entstehung des Kirchengebaudes, „Kunstchronik" 4, 1961, s. 113-121.

5ERAPEION Z MILETU: Milet I, 7, s. 180 i nast., il. 193; Ward-Perkins/Boethius, s. 393. Według i ard-Perkinsa powstanie architektury chrześcijańskiej na początku IV w. było wydarzeniem «==■*: ^cvjnym, a nie ewolucyjnym, por. Akten VII, s. 20.

U ROLOGICZNY ROZWÓJ BAZYLIKI RZYMSKIEJ: K. F. Ohr, D/e Basilika in Pompeji, Kar. 1973, s. 144 -Asc tabl. 20; Ward-Perkins/Boethius, s. 128 i nast., s. 556 (Fanum), s. 190, s. 243 i nast., il. 84 (Basilica .et s. 476, il. 178 (bazylika w Leptis Magna).

5 AZYLIKA W AL-ASNAM (DAWNE ORLEANSVILLE): St. Gesll, Les monuments antiques de I'Algerie, t I ' '901, s. 236 i nast., il. 132; Krautheimer, s. 45, il. 10 (błędna rekonstrukcja); Grabar I, il. 194.

•-'ARTYRIUM KOŚCIOŁA GROBU ŚWIĘTEGO: Ch. Couasson, The Church of Holy Sepulchre in e-.i5.em. Lo. 1974, s. 41 i nast., tabl. 8; Krautheimer, s. 63 i nast., il. 27a, b; V. C. Corbo, II Santo Sepolcro r Eę-.iale/nme, J 1982.

E-EZ, BAZYLIKA RYNKOWA Z CZASÓW AUCUSTA: F. Eichler, Crabungen in Ephesos 1967, a.-'eshefte des Ósterreichischen Archaologischen Instituts in Wien" 48,1966/67, s. 4, il. 1; „Anzeiger. Eer.5"eichische Akademie der Wissenschaften" 103-104, 1067, nr 1, s. 9 i nast., il. 1; „Anzeiger" 105, ' m.E nr 7. s. 80, il. 1.

EFEZ, KOŚCIÓŁ MARYJNY (SOBOROWY): Forschungen in Ephesos IV, 1, W 1932, s. 4 i r.ar. z datowaniem na IV w.; Krautheimer, s. 113 i nast., il. 59 (datowanie nieprawdopodobne na ok. rok 4*X Crabar II, il. 452.

KOŚCIÓŁ ŚW. PUDENCJANY W RZYMIE: A. Petrignani, La basilica di S. Pudenziana a Roma secorz: gliscavi recentamente eseguiti, R1934; na temat znaczenia wyższej ściany nawy centralnej tego koście-:: powstałego z sali termalnej z II w., ważnej dla dalszego rozwoju kolumnad arkadowych znajdujących pod nią, por. F.W. Deichmann, Wandsysteme, BZ 59, 1966, s. 348 i nast.

WILLA I KOŚCIÓŁ W KIRKBIZE: Tchalenko I, s. 325 i nast., il.; budowla ta powinna być datowana - ~ na początek IV w., lecz najwcześniej na połowę IV w., co wcale nie umniejsza wartości jej świadectw: dla genezy bazyliki.

ANASTASIS W JEROZOLIMIE: Ch. Couasson, The Church of Holy Sepulchre in lerusalem, s. 21, tar 7 (izometria), z błędną rekonstrukcją otwartego dziedzińca z edikulą grobową jako poprzedzają:; Rotundę, którą z powodu domniemanych źródeł i pod wpływem rekonstrukcji E. Dyggve datować-: dopiero na okres pokonstantyński (tak jest w wyd. 1 książki Krautheimera s. 38 i nast., il. 16). Rotunda:: jest z pewnością konstantyńska, por. V. Corbo, II Santo Sepolcro di Gerusalemme. Aspetti archeologdalie origini al periodo crociato, t. I-III, J 1982.

TERMY ANTONINA W KARTAGINIE: A. Lezine, Les Termes d'Antonin a Carthage, Tu. 1969.

KOŚCIÓŁ KATEDRALNY W ANTIOCHII (ZŁOTY OKTOCON): F. W. Deichmann, Das Oktogon \c -Antiocheia: hleroon-Martyrion, Palastkirche oder Kathedralei, BZ 65, 1972, s. 40-56 (opisany prze: Euzebiusza, Vita Constantini 3, 50).

MAUZOLEUM KONSTANTYNY W RZYMIE: M. Stettler, Zur Rekonstruktion von S. Costanza, RM >5 1943, s. 76-86, tabl. 4 i dodatek 1-3 (najlepsze istniejące ilustracje); F. W. Deichmann, Fruhchristlic'e Kirchen in Rom, Bas. 1948, s. 25 i nast., plan 4, tabl. 5-20; PKC. Suppl. - Bd. 1, s. 122, il. 6.

KOŚCIÓŁ ŚW. SERGIUSZA I BACHUSA W KONSTANTYNOPOLU: J. Ebersolt - A. Thiers, Lss eglises de Constantinople, P 1913, tabl. 5, 6; Krautheimer, s. 233 i nast., il. 180, 182.

KOŚCIÓŁ SAN VITALE W RAWENNIE: Ravenna, II.

POWSTANIE I ROZWÓJ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKICH BUDOWLl' NA PLANIE KRZYŻ-S. Cuyer, Grundlagen der mittelalterlichen abendlandischen Baukunst, Z-Kó. 1950; liczne przykłac. Krautheimer, passim. Wczesnorzymskie i późniejsze przykłady małych budowli krzyżowych poda : Crema, il. 252 (Anguillara Sabazia), il. 305 (mauzoleum w Cassino), il. 258, il. 277, il. 278, il. 279, il. 37; il. 374, il. 654 (inne budowle grobowe), il. 326 (Rzym, termy Tytusa), il. 354 (Rzym, oktogon Złotego Domu il. 500 (Trewir, termy Barbary), il. 777 (Rzym, termy Dioklecjana); H. Kahler, Hadrian und seine Villa be Tivoli, B1950, tabl. 3 (tzw. biblioteka w willi Hadriana); małe jednonawowe budowle na planie krzyża po-S. Cuyer, Grundlagen, s. 58 i nast., il. 4 c-e i il. 3 a-g.

KONSTANTYŃSKI KOŚCIÓŁ ŚW. APOSTOŁÓW: R. Krautheimer, Zu Konstantins Apostelkirche " Konstantinopel, Mullus. Festschriłt Th. Klauser, JBAC Erg. - Bd. 1, Mr. 1964, s. 224-229; Krautheimer, s. “1 i nast.

MARTYRION ŚW. BABYLASA W DAFNE (ANTIOCHIA): J. Lassus, beglise cruciforme de Kaouss e [w:] Antioch-on-the-Orontes II. Excavations 1933-1936, Pri. 1938, s. 4-48, plan 4; Krautheimer, s. 79, il. S-Crabar I, il. 195.

KOŚCIÓŁ ŚW. APOSTOŁÓW W MEDIOLANIE: C. Traversi, Architettura paleocristiana milanese, V 1964, s. 91 i nast., il. 7, tabl. 36—46; Krautheimer, s. 86, il. 38; Crabar II, il. 401.

MARTYRION NAD STUDNIĄ IAKUBA W SYCHEM: H.M. Schenke, jakobusbrunnen-losepr: Crab-Sychar. Topographische Untersuchungen und Erganzungen in der Perspektive von loh. 4, 5. 6. I\ Die Kirche uber dem Jakobsbrunnen, „Zeitschrift des Deutschen Palastina-Vereins" 84, 196; s. 159-184.

KALAT SIMAN W SYRII: S. Cuyer, Grundlagen, s. 77, il. 13,14; Tchalenko I, s. 223-276, tabl. 209, 21' Crabar II, il. 423.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Zdjęcie1857 KATEDRA MECHANIKI BUDOWLI I MOSTÓW Gdańsk 2008.06.19 C16 - MECHANIKA BUDOWLI I (2007/2
mity019 40 Arpad kościół chrześcijański i w ten sposób zapoczątkowano dzieło chrystianizacji wyspy.
obraz3 (42) Theotokos lub w liturgii kościołów chrześcijańskich, które chętnie upodabniają się, w s
Ks. Grzegorz Puchalski Ewangelizacja i nowa ewangelizacja w nauczaniu Kościoła 9 4. Chrześcijanie
4 6.    SST - 06 Roboty w zakresie stolarki budowlanej CPV- 45421000-4 6.1.
przedstawiciele 9 Kościołów chrześcijańskich rachunek sumienia polskiego chrześcijaństwa co
CHRZEST W Kościołach chrześcijańskich chrzest polega na polaniu głowy osoby chrzczonej niewielką

więcej podobnych podstron