13706 margul (21) []

13706 margul (21) []



Zmienne B jednak koleje losu i nawet życie bóstw nic jest Nie nwsze szczęście miało sję uśmiechać do uroczej bogini. 0%!** j| jeszcze wiek gorzkich jak piołun doświadczeń i upokorzeń. -'jf Pewnego pięknego letniego dnia Inanna przemierzyła cale njgJi przeszła cali ziemię. Znużona wędrówką i skwarem południa uji|$! nagle cienisty sad, obrzeżony szeregiem rozłożystych drzew ^ westchnieniem ulgi ułożyła się na chłodnej trawie, ukołysana do * monotonnym szmerem listowia. Nie wiedziała, że zza ogrodzenia dzBa ją para czarnych, namiętnych młodzieńczych oczu wlaścicjj. lego rotkosznego zakątka.    i

Młody ogrodnik miał początkowo w swej pracy same niepowo<k nia. Suchy. gorący wiatry pustynny nawiewał bezustannie sypki pu okolicznych wzgórz. Rośliny więdły i schły pomimo ciągłego pojg winią i troskliwej opieki. Ale młodzieniec nie poddawał się łąta zniechęceniu. Po uważnych obserwacjach, głębokim namyśle i ną|| boskich praw wpadł oa znakomity pomysł. Wzdłuż grządek zasadza szeregi rozłożystych drzew. Ich gałęzie rzucały na wschodzące rośli,, ki opiekuna) cień od rana aż do zmierzchu. Pod ich to osłoną || czywała teraz utrudzona wędrowniczka, ponętna i bezbronna.

Namiętny młodzieniec nie oparł się świętokradczej zachcianek Całował usta uśpionej i bezkarnie sycił się jej wdziękami...

Ustąpiły cienie nocy, promienny Utu wzniósł się na wyżyny nie-bosUonu. Przebudziła się Inanna i ze zgrozą uświadomiła sobie gwałt, którego pada ofiarą tej nocy.

Miotając się we wstydzie i gniewie postanowiła spuścić straszliwe plagi na kraj, znaleźć i srogo ukarać niecnego uwodziciela. Napelnjj krwią wszystkie studnie w całym kraju, wszystkie zarośla i ogrody kraju nasyciła krwią. Gdy służebnice czerpały wodę ze studzien, % wiadrach czerwieniła się złowroga posoka. I nie odnalazła gniewni bogini winowajcy. Wiele tajemnic ukrywa się nawet przed oczyj bogów: i nieśmiertelni stają się czasem bezradni wobec przeciwnołd losu. Tymczasem występny młodzian za radą ojca, któremu zwierzył się ze zbrodni, opuścił rodzinne strony i zniknął pośród licznej rzeszy mieszkańców któregoś z miast w centrum kraju sumeryjskiego. Nkl pomogła | odnalezieniu go ani druga plaga w postaci niszczycielskich wiatrów i burz, ani też i trzecia.

Wreszcie gniew bogini minął i zapomniała o swej krzywdzie. Miała teraz co innego na myśli. Oto dwóch boskich zalotników ubiegało sit o jej rękę. Bogini łaskawszym okiem spozierała na rolnika Enkimdu, lecz bóg słońca Utu wstawił się do siostry za pasterzem Dumuzift

też nie czekał biernie na rozwój Wypadków. Z obu-K§jj „czyi rolnik jest czymś lepszym ode mnie? On ma /*j!iczarne, lecz ja posiadam różnobarwne futra zwierząt ho-R|| on ma piwo, chłeb, fasolę, lecz ja ma świeżutkie mleko, żółte sery i tłustą śmietanę. W czymże on lepszy ode /^przekonM* Inanna uśmiechnęła się obiecująco do przystoj-flsteto. ten zaś promieniejąc dumą przechadzal-się wyniośle |||i rzeki i z góry potraktował spotkanego przypadkiem En-Hpg rolników okazał się łagodny i pojednawczy, jak najdal-1/Jj o utarczce ze zwycięskim rywalem. Dobrodusznie ze-tfjiwna »7Pas trz^ na swych żyznych łąkach, nie bronił nawet szczypać kłosów zbóż, nie odpędzał spragnionych koźląt j.t^odwody z kanałów. Ułagodzony Dumuzi wyciągnął prawicę B||§ z propozycją braterskiej przyjaźni j zaprosił go na ucztę rLTSpełniając liczne toasty życzył Enkimdu młodej parze BKij i zgodnego pożycia. Nastrój panował tak pogodny i po-III! jak podczas uczty Eraesza, boga lata. i Entena, boga

*1 spełniły się jednak szczere życzenia Enkimdu. Gorzko miał lyinać Dumuzi chwilę, w której postanowił starać się o rękę w mrokach podziemnego świata miał powtarzać sobie nie setki razy, że nie ma gorszego nieszczęścia niż nadmiernie i pyszna żona.

[unflie nie wystarczała władza nad niebem i ziemią, zwróciła swój jgisycony wzrok ku cieniom podziemia, gdzie rządziła jej starsza l| posępna Ereszkigal, porwana i uprowadzona tam ongiś przez H| Kur. Jakże by to było pięknie rozciągnąć swe panowanie i lic ponure rejony. Wprawdzie Ereszkigal była nieubłaganym wro-jgswej irytująco promiennej młodszej siostry, wprawdzie słusznie pianie zwą „Krainą bez powrotu”, ale Inanna mimo obaw chce jnjkować tę wyprawę. Przedtem jednak przedsiębierze przezor-^niezbędne środki ostrożności. „Wierny Ninszuburze—zwraca się ini do swego powiernika — jeżeli po trzech dniach nie wrócę z ziemia, udasz się o pomoc do miasta Nippur, do boga Enlila. Je-a odmówi, udasz się o pomoc do miasta Ur, do boga Nanny. Jeżeli a uwiedzie, śpiesz bez zwłoki do miasta Eridu, kędy Enki, ojciec wielkiej wiedzy, posiada życiodajne jadło i życiodajną wodę. A te-ażepuj i pomnij na me słowa”.

Strojna w królewskie szaty, lśniąc od złota i drogich kamieni, puka tai do bramy podziemia kutej w lazurytowej górze. „Otwórz bra-


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
margul (21) [] Zmienne B jednak koleje losu i nawet życie bóstw nic jest Nie nwsze szczęście miało s
margul (21) [] Zmienne B jednak koleje losu i nawet życie bóstw nic jest Nie nwsze szczęście miało s
13706 margul (21) [] Zmienne B jednak koleje losu i nawet życie bóstw nic jest Nie nwsze szczęście m
366 Badanie morza. jednak mianowicie miejscu, tego nikt nie wie z pewnością nawet dziś jeszcze, Ambr
skanuj0128 (21) - Deiydonań ‘e :a,,nnych- może utrudniać porozumiewanie się nawet wtedy, gdy podykto
JA JESTEM ZMARTWYCHWSTANIEM I ŻYCIEM.. 21 Inne niemniej ważne, najbardziej nawet może istotne wykorz
Poznaj C++ w$ godziny0142 Wskaźniki 131Przypisywanie adresu do wskaźnika Jak już mówiliśmy, każda zm
IMGA23 tem na ziemi, utraciwszy przy tym mowę. Przechodzi trudne koleje losu, a w pewnym momencie ma
Untitled Scanned 35 99 wolna. Jednakże ani z ani żadna inna zmienna nic jest w niej wolna. Formuła t
Negocjacje nie są sztuką, lecz raczej rzemiosłem, którego można się nauczyć. Jednak są osoby, nawet
uchroniła go przed tym surowa, ale jednak bliska relacja ojca i syna (o matce Mili w Autobiografii n
margul (84) [] atkiej jednak narażał swymi nieodpowiedzialnymi wybryk jiąpne skały. W <lad za ojc
Negocjacje nie są sztuką, lecz raczej rzemiosłem, którego można się nauczyć. Jednak są osoby, nawet
Negocjacje nie są sztuką, lecz raczej rzemiosłem, którego można się nauczyć. Jednak są osoby, nawet

więcej podobnych podstron