(zdolność do natychmiastowej powtórki 7 ±2 informacji) oraz (2) trwałą, odległą, która zezwala nam odtwarzać materiał po dłuższym czasie. Jeżeli podczas uczenia stosowaliśmy metodę mechanicznego powtarzania, uruchamia to tzw. pamięć mechaniczną. Jeżeli zaś — w trakcie uczenia dokonywaliśmy obróbki intelektualnej, pracowaliśmy na rzecz pamięci logicznej. Możemy też wyróżniać pamięć wzrokową, słuchową i kienestetyczną. Z ciekawostek na temat pamięci warto też przypomnieć, że informacje nie utrwalone mają tendencje do znikania (w ciągu — godziny ponad połowa!), a później, jeżeli'nie nastąpi proces odświeżania informacji, stopniowo do stanu zero. Zainteresowanych odsyłam do przestudiowania krzywej uczenia się.
Pamiętamy lepiej rzeczy wielokrotnie powtarzane, powiązane (logicznie lub absurdalnie), angażujące emocjonalnie, inne, dziwne, kontrastujące. Przypominamy sobie lepiej ‘ w warunkach, w których się uczyliśmy, w warunkach zaangażowania wielu zmysłów.
Większość ludzi myśli obrazami (mentalnymi streszczeniami sytuacji). Uczeni twierdzą, że 75% wiedzy nabywa się drogą wzrokową.
W uczeniu warto wykorzystywać metody mnemotechniki, czyli logiczne lub absurdalne ciągi wyrazów ułatwiające zapamiętanie innych rzeczy (wyliczanki). Nie jest ważna agramatyczność! Zwłaszcza, gdy -liczba informacji jest bardzo duża, a informacje przydadzą się na całe życie. (Np. kolejność planet w naszym układzie słonecznym. W wersji angielskiej My Very Educated Mother Just Show Us New Planet, w wersji polskiej — Marsowym Wzrokiem Zabił Me Jedyne Stworzonko Ubrane Na Pomarańczowo). Ostatnio hitem jest historia Polski w rap-ującym wydaniu T-raperów z nad Wisły! Dlaczego nie dostosowywać formy przekazywania wiedzy do preferencji młodych ludzi? Czy trochę humoru może zaszkodzić Historii?
Informacje przygotowane w postaci prowokacji lub nie zakończonych . zadań (nie wyjaśnionych, nie zamkniętych) poprzez wywołane zdziwienie i refleksję, motywują do dalszej obróbki intelektualnej, poszukiwania argumentów, wyjaśnień dla stanowiska „za i przeciw”. A więc zwiększają rozumienie!
Jak już wyżej wspomniałam, naukowcy twierdzą, że większość informacji dociera do nas kanałem wzrokowym (o czym świadczą najlepiej metody stosowane w reklamach i nasza gotowość do poddawania się im, widoczna na co dzień). Ale im więcej zmysłów jest zaangażowanych w procesie uczenia tym uczenie jest bardziej efektywne!
— 84 —
Słyszałem i zapomniałem Widziałem i zapamiętałem Zrobiłem i zrozumiałem (Konfucjusz)
Pomyśl o znanym powiedzeniu iż jedno spojrzenie równa się tysiącu
Postaraj się realizację danego tematu „przełożyć" na metody maksymy aktywizujące poznawczo, oddziałujące na wyobraźnię polisensorycznie.
Kiedy akurat nie możesz czegoś pokazać, postaraj się to opisać używaj . określeń odnoszących się do wielu zmysłów... I nie są to tylko zabiegi „upiększające” lekcję, ale budowanie pomostów porozumienia!
Zastosuj wizualizację: pozwól uczniom wyobrazić sobie i poczuć otoczenie, ruch, zapach, dźwięki...
Każda metoda zwana aktywizującą nauczanie: aktywny wykład, stosowanie pomocy wizualnych, pytań i odpowiedzi, dyskusji, pokazu, burzy mózgów, analizy przypadków, sytuacji krytycznych, odgrywania ról, symulacji... może mimo nazwy zostać zrealizowana jako metoda aktywizująca lub wręcz przeciwnie — utrwalające bierność poznawczą. Dzieje się tak wtedy, kiedy nie spełniane są określone warunki w stosowaniu danej metody. I dzieje się tak, kiedy nie jest spełniany podstawowy warunek komunikacji z drugim człowiekiem, czyli podążanie za nim, dostosowanie sił i środków do jego potrzeb i możliwości.
Jeżeli tego nie robimy to znaczy, iż nie zależy nam na skutecznej komunikacji z dzieckiem (uczniem).
Przypomina mi się sytuacja, kiedy przybyłam trochę spóźniona na tzw. szkolną wywiadówkę. Nie znana mi pani prowadziła dość interesujący mini-wy-kład na temat jej umiejętności dydaktycznych i stosowanych przez nią metod w pracy z uczniami, które wpływają na — ogólnie mówiąc, efektywność nauczania. Spytałam się sąsiadki z ławki kto to jest. Ku swojemu zdumieniu usły^ szałam, że jest to pani od przedmiotu x. Z tego przedmiotu wszystkie dzieci w klasie miały dwóje, także w innych klasach i innych latach. Ta pani słynęła z „dużego” przygotowania teoretycznego i kompletnego braku umiejętności praktycznych. Mierne wyniki nauczania przypisywała niskim zdolnościom dzieci (i także rodziców — bo pod koniec zebrania kategorycznie zaleciła rodzicom, aby wzięli się za swe dzieci!). Jęknęłam z rozpaczy, bo mogę owszem wszystkie inne przedmioty tylko nie tzw. ścisłe! (które to skutecznie przewagarowywałam w trakcie swojej edukacji). Już chciałam poprosić tę panią, aby może ona nauczyła nasze dzieci, bo to w końcu jej zawód, ale sąsiadka syknęła: „siadaj lepiej, bo będziemy mieć znowu kłopoty . Uświadomienie nauczycielowi, ze uczenie dzieci to jego zawód może być niestety bolesny w skutkach ...dla samych dzieci.
Widać zatem że niezbędna jest zmiana myślenia, nie tylko sprawności w działaniu!
— 85 —