Wpływał na losy społeczności, miał bezpośredni kontakt z duchowymi istotami z innych światów, potrafił leczyć, zmieniać pogodę, czynić cuda. Od najmłodszych lat odczuwał powołanie, miał prorocze sny, słyszał głosy i zanurzał się w swoje wnętrze. Te wszystkie przymioty charakteryzują postać szamana pod każdą szerokością geograficzną.
W swoich książkach, (np. w książce „Huna w religiach świata”) Max Freedom Long obszernie i w nieco przewrotny sposób argumentował i dowodził, że Jezus był typowym szamanem — Kahuną (Strażnikiem Wiedzy w tradycji szamanizmu hawajskiego i Polinezji) i przekazywał nauki Huny. Jakkolwiek przypisanie działań i nauk Jezusa wyłącznie tradycji Huny jest być może nadużyciem, to jednak nie sposób się nie zgodzić z przytaczanymi argumentami, że po oddzieleniu tej postaci od kontekstu historycznego, Jezus powtarza i obrazuje swoim życiem typową drogę, postawę i postać szamana. Wynika to z faktu, że postać szamana jest archetypem wspólnym dla całej ludzkości. Podkreśla to i wyraźnie wykazuje w swoich publikacjach prof. Andrzej Wierciński pisząc: „(...) W istocie rzeczy jest on postacią mesjanistyczną, która zapewnia społeczności co najmniej ekspansję w wymiarze czasu, tj. przystosowawcze wydłużanie czasu jej egzystencji. Dlatego też okazało się, że życiorysy szamanów z różnych kultur odpowiadają całkiem nieźle modelowi Maga, umiejętnie opisanemu przez E. M. Butler (1979). Nie jest to dziwne, skoro to właśnie biografia szamana stanowiła macierz wyjściową dla wszystkich późniejszych fenomenów Herosa, Świętego Króla, Proroka lub Mesjasza1”.
Tak więc, wierzący chrześcijanin bez wewnętrznych konfliktów może praktykować szamanizm w celu pogłębienia swojej wiary i kontaktu z duchowymi opiekunami, przybierającymi formę na przykład aniołów.
Osoba praktykująca lub zainteresowana praktykowaniem szamanizmu może jednak spotkać się z licznymi argumentami mówiącymi o tym, iż nie jest możliwe przeszczepianie obcej tradycji na zupełnie inny i dziewiczy grunt. Oponenci powiadają, że osoby wychowane w np. tradycji chrześcijańskiej winni są w tej właśnie tradycji pogłębiać swoją wiarę. I bardzo słusznie, ponieważ pogłębianie i uważne badanie wiary, czy religijnej tradycji, niechybnie musi doprowadzić osobę nie ograniczoną dogmatami, poprzez podróż pod prąd linii czasu, właśnie do szamanizmu jako wcale nie obcej tradycji, przy czym grunt okazuje się być wcale nie dziewiczy (by tylko sięgnąć pamięcią — w naszych warunkach — zaledwie dziesięć wieków wstecz), a szamanizm okazuje się być pierwowzorem i praźródłem nie tylko tej jednej religii. Nasi przodkowie z przed dziesięciu wieków — a także wcześniejsi — kształtowali swój religijny światopogląd właśnie pod wpływem szamanizmu.
Dla podsumowania tego rozdziału, który pokrótce objaśnia czym jest szamanizm, zacytuję na koniec Toma Cowana z książki „Fire in the Head”:
Szamanizm jest przede wszystkim sposobem widzenia rzeczywistości oraz metodą lub techniką funkcjonowania w tym oglądzie rzeczywistości. Szaman postrzega wszechświat w sposób odmienny od innych kobiet i mężczyzn, ma osobiste doświadczenie wydające się przekraczać doświadczenie bycia we wszechświecie innych osób. Zasadniczymi elementami szamanizmu, które możemy odnaleźć w większości kultur, w których istnieje szamanizm są: (1) Szamani potrafią zgodnie ze swoją wolą wejść w unikalny, wizjonerski stan świadomości, podczas którego (2) doświadczają podróży do niezwyczajnych regionów egzystencji, gdzie (3) zdobywają wiedzę i moc potrzebną do zastosowania na użytek własny i swojej społeczności/ 2
19
Andrzej Wierciński w: „Magia i religia”, str. 126, Nomos, Kraków 1994 r.
Tom Cowan w: „Fire in the Head”, Harper, San Francisco 1993 r.