350 lat temu, 3 września, zmarł 0liver Cromwell. Kolejka ludzi przypominała tłumy, które zbierały się, by oglądać zabalsamowane ciało Lenina na placu Czerwonym, pisał Christopher Hill, biograf Cromwella. Porównanie jest na miejscu - Cromwell był bodaj pierwszym rewolucjonistą doby nowożytnej, choć sam o tym nie wiedział.
FILOZOFKA HANNAH ARENDT wskazuje, że wtedy po raz pierwszy użyto słowa „rewolucja”. Jednakże ten termin nie miał takiego znaczenia jak obecnie. Rewolucje w XVII i XVIII wieku miały przywracać i odbudowywać, pisała Arendt. Ta refleksja odnosiła się także do rewolucji angielskiej.
Osią narastającej nienawiści na Wyspach Brytyjskich w pierwszej połowie XVII wieku były procesy ekonomiczne, społeczne i religijne dzielące wyspiarzy. Do tego dochodził konflikt króla Jakuba I i Karola I Stuarta ze społeczeństwem, a także niepokoje religijne, trwające od czasów zerwania z Rzymem przez Henryka VIII w 1534 roku i ustanowienia Kościoła anglikańskiego. Narastała niechęć, a potem nienawiść - nie tylko do obrabowanych katolików, ale także mię-|. dzy anglikanami a purytanami. Ci ostatni usiłowali stworzyć
struktury niezależne od państwa.
Na te problemy nakładały się jeszcze sprawy powstań an-tykrólewskich w Szkocji i kwestia irlandzka. Katolicy w akcie odwetu za represje 5 listopada 1605 roku chcieli wysadzić gmach Parlamentu wraz z anglikańskim królem w powietrze, jednakże słynny „spisek prochowy” (Gunpowder Plot) Guya Fawkesa i katolików dosięgła mściwa ręka protestantów. Dotąd rocznica udaremnienia spisku jest hucznie obchodzona w Londynie i stanowi element tożsamości narodowej i antykatolickiej fobii Anglików.
Od melancholii do rewolucji
W takim tyglu dorastał, urodzony 25 kwietnia 1599 roku, Cromwell. Ciążyła na nim pamięć o wielkiej postaci przodka, ale i katowskiego miecza, gdyż jego pradziad, pierwszy minister Henryka VIII, wzbogacony na konfiskacie mienia katolickiego, został ścięty w 1540 roku. Od 18 roku żyda 01iver wychowywał się w towarzystwie władczej matki i siedmiu sióstr. W wieku 21 lat ożenił się i głównym zajęciem stało się płodzenie i wychowanie dzied, hodowla koni oraz czytanie Biblii. Około 1638 roku Cromwell zapadł na „melancholię”, być może dlatego nie odnosił sukcesów w żydu politycznym. Pisał w jednym z listów: Och, żyłem w mroku, kochałem mrok i nienawidziłem światła. Byłem wodzem, właśnie wodzem grzeszników.
Część badaczy sądzi, że Cromwell przeżył iluminację, wywołaną wiarą w otrzymanie Łaski Bożej, która to możliwość była wpisana w dogmaty kalwinizmu. Jednakże bardziej prawdopodobne wydaje się przejście Cromwella z depresji w fazę maniakalną, być może wywołaną otrzymaniem ogromnego spadku po krewnych. Zyskawszy energetyczny napęd, zmienił się w buntownika-purytanina i rewolucjonistę.
"WIEDZA I ŻYCIE WRZESIEŃ 2008
Pomnik Cromwella przed pałacem Westminster w Londynie wzbudzał kontrowersje nie tylko wśród nienawidzących go Irlandczyków ■ Szkotów. W 1662 roku Karol
WIEDZA I ŻYCIE"
Oliver Cromwell przyczynił się do wydania wyroku śmierd na Karola I Stuarta. Wedle tradycji po śdędu 30 stycznia 1649 roku miał wejść na szafot, by przyjrzeć się „dobrze zbudowanemu aału” króla. „Rewolucja burżuazyjna w pobożnych szatach” przypieczętowała się tym samym krwią pomazańca, burząc porządek feudalny.
I Stuart został uznany przez zreformowany Kośaół anglikański za męczennika. Modlono się za jego duszę aż do czasów zniesienia wpisu w „Księdze Wspólnych Modlitw” w 1859 roku przez królową Wiktorię.
Gdy w listopadzie 1640 roku Karol I Stuart zwołał nowy Parlament, zwany Długim, Cromwell czuł już niezwykłą wolę działania. Został posłem z Cambridge do Izby Gmin. Szybko zauważono go jako dobrego mówcę i demagoga, gdyż mówił to, co ludzie chcieli słyszeć. Jego pozycja rosła, gdy stał się współpracownikiem przywódców Izby Gmin Johna Pyma i Johna Hampdena, którzy byli jego kuzynami.
Gdy Karol I usiłował aresztować posłów Izby Gmin, wyspy brytyjskie od stycznia 1642 roku ogarnęła wojna domowa. Podczas gdy Anglicy świetnie sobie radzili, grabiąc wybrzeża „Nowego Świata”, nikt w Parlamencie nie potrafił nowocześnie zorganizować i dowodzić armiami w polu. Cromwell dostrzegł to i zaczął w Huntington organizować szwadron konnicy, który stał się zaczynem „Armii Nowego Typu” (New Model Army).
Wiele się nauczył, studiując operacje największego autorytetu militarnego protestantów, szwedzkiego króla Gustawa Adolfa. Cromwell był przekonany, że Bóg mu podpowiedział, iż uzbrojenie i taktyka są ważne, ale nie decydują o losach wojen. Najważniejsze było morale. O awansie miała decydować prawość, pobożność, wola walki i podporządkowanie, a nie pochodzenie. Premiował ludzi niskiego pochodzenia, choć nie wieśniaków, ale głównie ruchliwych rzemieślników.
Mimo że sam wywodził się z wysokiej szlachty, uzasadniał to tak: Wolę kapitana w samodziałowym kaftanie, który wie, o co walczy, i miłuje to, niż takiego, kogo wy nazywacie szlachcicem, a kto nie jestem niczym więcej. (...) Jeśli wybieracie na dowódców jazdy pobożnych i prawych ludzi, inni prawi ludzie pójdą za nimi. Garstka uczciwych ludń to więcej niż tłum.
Utworzony na tych zasadach regiment „żelaznobokich” odznaczał się niezwykłą dyscypliną i wolą walki.
Za przekleństwo żołnierz purytański miał płacić 12 pensów, za upicie się zakuwano w dyby, za obelgę w rodzaju „jesteś okrągłogłowy” - wyrzucano z armii. „Kierowany przez Boga” Cromwell stał się bezwzględny, a jego zdolności organizacyjne w tworzeniu Armii Nowego Typu sprawiły, że w styczniu 1644 roku został zastępcą głównodowodzącego.
Nie był to łatwy kawałek chleba: posunięciom generała Cromwella, jak każdej nowości, niesprawdzonej w praktyce, towarzyszyły poważne wewnętrzne konflikty, co jest również immanentną cechą rewolucji. Przeciwnicy porozumienia z królem z chęcią pozbyliby się Cromwella, ale ten od bitwy pod Marston Moor w czerwcu 1644 roku zaczął odnosić wielkie sukcesy jako wódz, tworząc stopniowo 12 pułków znakomitej jazdy. Szlacheckich oficerów starej daty zniechęcało też stosowanie przez Cromwella „improwizacji” wojennych na miejsce sprawdzonych teorii batalistycznych, choć sj
43