37613 skanuj0116 (17)

37613 skanuj0116 (17)



240

małżeństwa. Właśnie to oddanie, serdeczność, spokój oraz - wbrew pozorom i logice - poczucie bezpieczeństwa nadaje tej relacji tak ciepłą, magnetyzującą atmosferę. Tym bardziej to dziwne i zastanawiające, że bohaterowie prawie nie rozmawiają. Wymieniają tylko pojedyncze banalne stwierdzenia typu: Jestem głodny - chcesz coś zjeść? czy Przejdźmy się. Nie domagają się wzajemnie żadnych wyjaśnień, zwierzeń, a pomimo to czuć, że jest im razem dobrze. W filmie nie brak także ironicznego akcentu - w pewnym momencie, podczas wymiany czułych pieszczot, Laura dotyka stopy Jeana. Natrafia na drobne zgrubienie i z odkrywczym uśmiechem pyta: Masz odcisk, czy to dlatego wsiadłeś do mojego auta? Być może, odpowie Jean...

Analiza wydarzeń, czyli o fantazji na temat

poczucia bliskości

Piątkoioy wieczór jest niezwykłą, wpół oniryczną opowieścią na temat szerokiej skali pozytywnych i negatywnych napięć rodzących się między dwojgiem ludzi. Opowieśdą o tym, jak rozpoznajemy czyjeś intencje, jak zmagamy się ze swymi obawami a jednocześnie pragnieniami. O tym, na ile możliwe jest poza werbalne porozumienie między ludźmi i jak wiele może powiedzieć czyjeś spojrzenie, dotyk, czy zwykły prosty gest. Film odnosi się też do tego, czego wypowiedzieć się nie da i czego mówić głośno nie trzeba. Pokazuje, jak zrównoważona, młoda kobieta, u progu nowego etapu swojego życia, staje niespodziewanie naprzeciw prawdziwej pokusy losu, która być może każe jej przewartościować dotychczasowe spojrzenie na świat.

Ów piątkowy wieczór można potraktować jako przedziwny wieczór panieński. Nie ma żadnych sugestii co do dalszych losów bohaterów, ale bez wątpienia ta jedna długa noc pozostawi znaczący ślad w życiu Laury. Prawdopodobnie bohaterowie doświadczyli czegoś znacznie ważniejszego niż tylko spełnienia pożądania, ocierając się o coś, co można by nazwać poczuciem prawdziwej bliskości. Jakby zakpili z filozofów przekonujących, że to czysta ułuda. Jednocześnie niezobowiązujący charakter tej znajomości, niewymagającej niczego poza radością obecnej chwili, pozwolił bohaterom naprawdę cieszyć się sobą, bez oczekiwania na coś więcej. Ogromna część historii opowiada o oddalaniu się i zbliżaniu tych dwojga ludzi, o grze obaw i pożądań, a spełnienie oczekiwań jest jedynie epilogiem. Jest to więc bardziej opowieść o procesie nawiązywania relacji i rodzenia się fascynacji, aniżeli o samym związku. To ta leże film o radości, jaką daje zrzucanie swych zahamowań i satysfakcji z podążania za własnym pożądaniem. Denis przedstawia Laurę i Jeana jako zmęczonych mieszkańców wielkiego miasta, próbujących skryć się przed chłodem, a nie jak kuszące obiekty pożądania, co nadaje postaciom autentyczności i sympatii. Jak stwierdza Denis:

Seks pomiędzy bohaterami mnie nie interesuje. To, co jest ważne, to seksualne napięcie przebiegające pomiędzy aktorami a widzami. Często interesuje mnie to, co poprzedza akt seksualny. Rytuał jest interesujący, bowiem jest to sposób na ekspresję seksualności i zmysłowości ciał poza samym aktem seksualnym1.

Wciągający, bardzo sensualny realizm opowieści, często bywa zaburzany - ba, całkowicie przekreślony. To nie tylko wmieszany w fabułę świat wyobrażeń, lecz momentami zupełnie baśniowe akcenty. Nadaje to filmowi lekkość podobną marzeniu sennemu. Przy tym cała historia najeżona jest potencjalnymi wariantami zdarzeń, będącymi emanacją rozmyślań Laury. Zdarzenia wyobrażone mieszają się z rzeczywistymi, lecz na tym polega magia piątkowego wieczoru. Nierealność, wyjątkowość owej nocy podkreślają impresjonistyczne zdjęcia, skupiające się głównie na wnikliwej obserwacji detali - zarówno w sensie detali fotografowanych obiektów, jak i przyglądaniu się opowiadanej historii za pomocą rozbijania jej na najdrobniejsze szczegóły zdarzeń. Stąd wrażenie, że właściwie niewiele się w tym filmie dzieje. W tym właśnie wyraża się niewątpliwy talent Denis - w niespiesznym tempie, bez zbędnych słów i dynamicznej akcji, w sposób niezwykle subtelny i z wrażliwością wnikliwej obserwatorki potrafi ona opowiedzieć o rzeczach ważnych, głębokich, prawdziwych. O pokonywaniu barier własnej samotności, obronie autonomicznej wewnętrznej przestrzeni i próbie wpuszczenia na jej teren kogoś z zewnątrz.

Cielesność, seksualność w Piątkowym wieczorze jest harmonijnym dopełnieniem emocjonalnego życia bohaterów. Choć być może harmonia tej relacji wypływa z jej efemeryczności?... Film ten jest piękną balladą o tym, jak trywialny odcisk na stopie może zmienić czyjeś życie. To rękawica rzucona egzystencjalistom i ich pesymistycznym przekonaniom na temat kondycji relacji międzyludzkich.

1

Darke, dz. cyt.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
29294 skanuj0032 4 4 praktyki jest zatem właśnie niepewność co do słuszności oraz trafności 1 podejm
16992 skanuj0052 (17) . — .........-........ . .. . 268 mieniali tylko po to, by zaspokoić swoje pot
skanuj0011 (17) dnow CU i £)y^ 9 etxvc?TO lę> i&c/Qi^sej Sfiyui^ *ecMftfi cę/ teckfl^snd) fc/
skanuj0061 (17) 124 hUOAJMONOŁOOlACZYI I NAUKA 0(1111 s/(    IU tYLOWII M nic zy
skanuj0061 (17) 124 hUOAJMONOŁOOlACZYI I NAUKA 0(1111 s/(    IU tYLOWII M nic zy
skanuj0119 KATIE: Czy to prawda? BARBARA: Nc cóż, to nieprawda, ponieważ tak właśnie robi... KATIE:
skanuj0014 (17) ,Aoi- 3Pierwszy poruszycie!: Arystoteles nazywał to przyczynąpierwsząlub pierwszym a

więcej podobnych podstron