124 hUOAJMONOŁOOlACZYI I NAUKA 0(1111 s/( IU tYLOWII M
nic zyskiwałby przez to nowych doznań szczęścia, ale szczęście doskoMl łc czerpane ze zjednoczenia z Bogiem przeżywałby tylko równocześnie w inny jeszcze, niemniej doskonały sposób.
Przytoczone racje określają zasadnicze elementy motywacji na i/cii postawionej uprzednio tezy. Wynika z nich jednak dalszy jeszcze wniosek, mianowicie, że tego rodzaju szczęście nie jest dostępne dla człowieka w .
runkach życia doczesnego. Może on cci ostateczny i szczęście doskonal# osiągnąć dopiero w egzystencji pośmiertnej poza granicami przestrzeni i czasu. Etyka chrześcijańska i wszelka na prawdzie ludzkiego bytu opsii • etyka potwierdza zdanie Solona, że nikt za życia me jest szczęśliwy, i ufit mujc tezę Platona, że pełnia doskonałości i szczęścia czeka go dopiero w pa rządku transcendentnym.
Na marginesie konkretyzacji celu ostatecznego, ale w ścisłym z nim związku poruszone zostanie zagadnienie, którego specyfikę ma wyrazić termin „we wmętrzna hierarchizacja” („konstytucja”) celu ostatecznego. Nie są to termi ny najszczęśliwiej dobrane, ale z braku lepszych trzeba przy nich pozostai Niedostatek terminologii uzupełni jednak w prowadzenie w istotny sens problemu.
Z poprzednich rozw ażań w iadomo, że szczęście doskonałe człowieka pole ga na jego duchowym, poznawczo-wolitywnym zjednoczeniu się z Bogiem w życiu pozagrobowy m. Wynika stąd, że stan szczęścia doskonałego ozna cza osobowe spotkanie się dwu bytów rozumnych. Boga i człowieka, zapo czątkowując nową formę ich wzajemnego bytowania pełną głębokich, dla filozoficznej myśli badawczej w znacznym stopniu niedostępnych treści. Jest to w całym tego słowa znaczeniu życic człowieka w Bogu i udzielanie się Boga człowiekowi. W ten sposób kształtuje się transcendentna juz rzcczyw i* stość obcow ania człowieka z Bogiem, w którym oba te św iadome siebie pod mioty uczestniczą odpowiednio do swojej natury.
W dotychczasowy ch wszakże rozważaniach rzeczyw istość tę rozpatryw j liśmy wyłącznie od strony człowieka. Osiągnięcie Boga przez człowieka wchodziło w zakres tych rozważań o tyle, o ile Bóg jest dla człowieka źródłem najwyższej radości płynącej z posiadania najwyższego dobra i własne go w tym udoskonalenia. To jest szczęście człowieka i do tego szczęścia jako do swojego celu zmierza, gdyż ono mu daje to, czego poza nim znaleźć nic może. Ale na ten sam stan szczęścia popatrzeć można również od strony Bog.i jako bytu powołującego człowieka do istnienia i orientującego ku jego celo wi ostatecznemu. Czy Bóg udzielając się człow iekowi czyni to także dla ja kiegoś swojego szczęścia, czy zyskuje przez to także jakieś nowe dobro
n*l« radości, której przedtem nic doznawał, czy też nic? Jeżeli udzielc-.. i.. Boga człowiekowi nic przydaje mu żadnej nowej doskonałości, to
* inkim razie, jaki cci zamierza Bóg zrealizować, pow ołując człowieka do
* . tu i przeznaczając go do szczęścia doskonałego?
i >-i »d, który w tej sprawie przyjąć należy, wyraża się w dwoi stwierdzę-. . h I t.»k 1° zjednoczenie się z człowiekiem nic przydaje Bogu żadnej no-** i il . całości i radości, gdyż jako istota nieskończenie doskonała posiali. a \ .ikic doskonałości wr nieskończonym stopniu. Wobec tego 2’ celem , ' miii człowieka do bytu i przeznaczenia go do szczęścia doskonałego
•Mii/r być tylko uzewnętrznienie własnych Bożych doskonałości i dobroci, . t\ n zewnętrzna chwała Boża urzeczywistniona w doskonałym szczęściu
i Gliwicka.
<• aywiście, przyjmując uszczęśliwienie człowieka jako najdoskonalszy , i hw iły Bożej dokonujemy zarazem ich ostatecznej hierarchizacji. Z tych #ł*... li mentów element ludzki utożsamiający się ze szczęściem człowieka .... i t.,r podporządkowany chwale Bożej. Chociaż więc uszczęśliwienie » * .i i uwielbienie Boga stanowią organiczną całość jako jeden osta-
lMftiv«>11 /łowicka, mimo to są jednością ukształtowaną zgodnie z ontyczni itrukturą określających go bytów. W takim zaś zespoleniu Byt nieskoń-. dzierży niewątpliw71 absolutny prymat