16
Jakie mogą być następstwa przedstawionego stanu rzeczy? Otóż odpowiadaj na to podstawowe pytanie, można brać pod uwagę następujące cztery możliwość,
1) całkowita likwidacja .nakładowych” (czyli formalnych) form opieki, ca w dzisiejszej rzeczywistości byłoby generalnie nierealne i wielce szkodliwi a ostatecznie może dotyczyć form istniejących mocą kreatywności subiektywnej dysfunkcjonalnych lub innych marginalnych form, przy założeniu zaistrnenk korzy siniej szych alternatyw;
2) zachowanie istniejącego status quo, to jest wszystkich funkcjonujących współcześnie formalnych form opieki z całą ich warstwą forma!istyczną, w dużą mierze niekorzystną dla spełniania przez nie funkcji opiekuńczo-wychowawczych (merytorycznych );
3) zupełne wyeliminowanie całej tej formalistycznej warstwy w tych formach, które w istocie oznaczałoby przekształcenie w układy quasi nieformalne, co przy zachowaniu zasilania materialnego i kadrowego, nadzoru i odpowiedzialności przez organa państwowe, samorządowe czy określone organizacje staje się całkowicie nierealne i w niektórych aspektach szkodliwe;
4) wprowadzenie do tych form — pozbywając się uprzednio tkwiącej w ich strukturze niekorzystnej dla opieki formalistyki — uzasadnionego i możliwego maksimum elementów właściwych dla układów opiekuńczych nieformalnych a zwłaszcza rodzinnych i powiązanie ich z niezbędnym dla normalnego funkcjonowania danej formy ąuantum elementów formalno-organicznych.
Sie ulega wątpliwości, że dla przezwyciężenia występujących w „zakładowych" formach opieki1 zaistniałych mocą kreatywności obiektywnej sprzeczności międzyr icb „czysto formalną” warstwą a wymaganiami opieki pozostaje tylko możliwość czwarta, ostatnia, jako zupełnie zadowalająca, realistyczna, zoptymalizowana Sie może bowiem znajdować usprawiedliwienia istnienie takiej sprzeczności a z drugiej strony nie ma możliwości i uzasadnienia usunięcie tkwiących w danej formie organicznych2 elementów' formalnych, niezbędnych dla jej istnienia i bezpiecznego funkcjonowania jako takiej.
Osobne miejsce zajmują elementy typu rodzinno-obyczajonego w warstwie forma!istycznej „zakładowych** form opieki. Próby zaszczepiania ich na gruncie tych form mają już wiekową historie, od czasów H. Pestalozziego począwszy. Występują przede wszystkim w formach naśladujących w pewnej mierze opiekę rodzinną, chociaż pojawiają się w ograniczonym zakresie w typowych zakładach opiekuńczych. Przykładem tego mogą być „rodzinki” i .mateczki” w żakiadzie Cz. Babickiego. Dość często sprowadza się to do odtwarzania właściwej dla rodziny nomenklatury i niektórych elementów jej struktury osobowej. Są to w sumie przejawy tendencji do tworzenia ąuasi rodzinnych układów opiekuńczych, wychodząc z założenia, że tylko opieka rodzinna jest formą najwłaściwszą, przede wszystkim wobec dzieci. Zapomina się przy tym często, źe o istotnych właściwościach opieki w rodzinie nie decyduje nomenklatura i osobowe elementy struktury, ale relacje między tymi elementami i urzeczywistnianie wartości opieki. Te pierwsze stosunkowo łatwo wprowadzić do układów opiekuńczych, drugie — niepomiernie trudniej. Stąd też najczęściej zaczyna się i kończy na tym, co łatwiejsze, a przy tym dość widoczne.
Jakie można wiązać znaczenie z tymi zewnętrznymi rodzinno-obyczajo-wymi elementami w formalnych formach opieki? Otóż odpowiedź na to trudne pytanie nie może być jednoznaczna. Znaczenie to zależy bowiem od szeregu zmiennych, a zwłaszcza od tego, kim są podopieczni, opiekunowie, jakie zachodzą między nimi relacje, jaki jest zasięg społeczny funkcjonowania formalistyki rodzinnej3, a także od narosłych mitów idealizujących opiekę rodzinną i deprecjonujących „zakładową”.
Uwzględniając te uwarunkowania można w dopuszczalnym uproszczeniu powiedzieć, że mogą one być czymś pozytywnym (wartością pośredniczącą) w opiece całkowitej przede wszystkim nad dziećmi najmłodszymi, sierotami naturalnymi (wiek żłobkowy, przedszkolny. młod&zoszkołny) sprawowanej przez opiekunów spolegliwych, przy zaistniałych dodatnich wiąziach emocjonalnych, łączących obie strony stosunku opiekuńczego, a także w sprzyjającej strukturze organizacyjnej zespołu wychowanków i wychowawców. Natomiast w formach opieki częściowej (dzielonej) nad dziećmi normalnymi i niepełnosprawnymi, z normalnych rodzin oraz w formach opieki całkowitej nad tzw. sierotami społecznymi, sprawowanej przez osoby nie posiadające dostatecznych dyspozycji 3
Wynźenia-terminy „zakładowa forma opieki'* i ^formalna forma opieki” są tu — w związku z przyjętym wyżej stanowiskiem, że Jnstyutcjonalność” nie może być cechą różnicującą formy opieki — używane zamiennie ze względów formalno-artykulacyjnych, bowiem w sensie semantycznym są synonimami, gdyż „zakład jako celowo utworzony układ społeczny jest przez co samo tworem (byiem) formalnym.
W kontekście tego ostatniego wątku rozważań tkwi implicite rozróżnienie:
— formalistyki sprzecznej z wymaganiami opieki, której wyeliminowanie nie koliduje równocześnie z innymi elementami strukturalnymi układu,
—- formalistyki organicznej (immanentnej) niezbędnej dla normalnego, bezpiecznego funkcjonowania i zachowania okładu w daną jego formie.
Tak na przykład do procedury zatrudnienia wychowawcy w placówce opiekuńczo-wychowawczej uzasadnione byłoby wprowadzenie warunku akceptacji kandydata przez podopiecznych, rezygnując z tego- co w mej zbędne i sprzeczne z opieką. Nie mogą jednak zrezygnować z tego, co w tej procedurze zapewnia bezpieczeństwo socjalne pracownika i godziwe warunki pracy.
Chodzi tu o używanie takich swoiście „rodzinnych” nazw jak: „babcia". „dziadek” ^ciocia”, „wujek” w „ocieplonych” kontaktach międzyludzkich w ogóle, zwłaszcza na wschodnich terenach dawnej Rzeczypospolitej i ich pograniczu oraz dalej, w Rosji. W tych warunkach stosowanie takiego nazewnictwa wobec opiekunów w- „zakładowych” formach opieki nad dziećmi i młodzieżą staje się tym bardziej naturalne i uzasadnione. Z drugiej strony, wszędzie tam. gdzie nie ma takiej tradycji oazewniczej w obiegu ogólnospołecznym, zwracanie się do kogoś spoza kręgu rodzinnego takimi nazwami może być przyjęte jako coś wręcz nietaktownego. Tym trudniej byłoby je stosować w tych fpnmcb opieki.