przyzywających go. dokonywanie nacięć w kształcie krzyży, plucie na krzyż, deptanie go itp.. | nawet specyficzny sposób chodzenia i wysławiania się. Wykonywanie rytualnych czynności dawało badanym poczucie realizowania cenionych wartości. Dla członków ugrupowań wartościami tymi były: zło, okrucieństwo, bezwzględność, siła, odwaga i stanowczość.
Badanych obowiązywała norma „wykazania się” - kontrkultura stawiała przed swymi członkami sprawdziany osobistej siły i odwagi. Efektem tego były przede wszystkim samookaleczenia, w tym m. in. wstrzykiwanie śliny w kolano i dokonywanie nacięć żyletką na ramionach. Motywem „zaliczenia” sprawdzianów była chęć zaimponowania innym członkom ugrupowania i zdobycia ich uznania. Badani poprzez przejście ciężkich prób psychicznej i fizycznej odporności zyskiwali również poczucie zwiększenia się własnej wartości.
Członkowie kontrkultury starannie izolowali sferę swej „satanistycznej” działalności od aktywności w domu, szkole i pracy. Za przykład nich posłuży fragment opinii ze szkoły wydanej o jednym z chłopców:
W czasie uczęszczania do szkoły przez okres prawie dwóch łat da) się poznać jako uczeń średnio zdolny, zdyscyplinowany, sumienny i pracowity. Posiada duże zamiłowanie do malarstwa. Jest dobrym sportowcem, dużo czasu poświęca muzyce.
W związku z powyższym, miejscami spotkań badanych były tereny „neutralne” - stadiony, boiska sportowe i kawiarnie. Podczas spotkań wymieniano doświadczenia, pito alkohol, palono papierosy, planowano następne akcje. Interakcje między członkami ugrupowania miały charakter bezpośredni. Struktura wewnątrzgrupowa była mało zróżnicowana - sprowadzała się do dwóch płaszczyzn: przywódcy i pozostałych, równoprawnych członków ugrupowania. Analiza materiału badawczego pozwala jednak na wysunięcie przypuszczenia, iż wśród członków ugrupowania panowała specjalizacja ról podczas poszczególnych „akcji”, a więc można wyróżnić specjalistów od wykonywania nacięć, trzymania ofiary, kopania itp. Na miejsce „akcji” badani wybierali parki, skwery, cmentarze, miejsca przed kościołami i salkami katechetycznymi. .Akcje” w przeważającej większości przeprowadzano po zapadnięciu zmroku, rzadziej w godzinach popołudniowych. Obowiązywało działanie zbiorowe, nie zanotowano żadnego przypadku dokonania napadu, pobicia czy pocięcia przez jedną osobę. Działano w grupach kilkuosobowych, chociaż najczęściej dane zajście rozpoczynał tylko jeden z członków ugrupowania wychodząc naprzeciwko osobie wybranej i zadając pytanie o przekonania religijne. Pozostali uczestnicy „akcji” w tym czasie byli ukryci i ujawniali się na rozkaz prowodyra akcji. Poszczególne zajścia trwały krótko - od kilku do kilkunastu minut, po czym badani w maksymalnie krótkim czasie opuszczali ich miejsca i wracali do domów. Spotykali się nazajutrz lub po kilku dniach w wyznaczonym miejscu, oceniali zajście, wymianiali doświadczenia i planowali następną „akcję”.
Działalność satanistów przez kilka miesięcy dezorganizowała życie miasta -odwoływano wiele zajęć popołudniowych dla dzieci i młodzieży, zawieszano w nie-
których kościołach lekcje religii, rzadko spotykało się po zapflMfHfł_
motnych przechodniów, zainteresowanie zaś społeczności miasta problematyką •(•** dego pokolenia uległo znacznej intensyfikacji. |...j
PRZYPISY
1 A. K. Cohen. Delinąuenl Boys. The Culmre nf ihe Gang. New York 1955; za Cl Caohm I chowanie resocjalizujące. Warszawa 1978. s. 143.
! M. Kosowski. Ludzie w sytuacjach pokusy i upokorzenia. Wanaw* 1985 , 66 ’ R. Dyoniziak. Młodzieżowa ..podkultura". Warszawa 1965 i ||
* A. Kloskowska. Socjologia kultury. Warszawa 1981. s. 547
Kopernik,^ 1 w Toruniu