MODA NA „BIO
To już bardziej zabawa i chwyt marketingowy - schody firmy EeDesign (http://www.dnastair.co.uk) przypominają helisę DNA, bardzo zresztą estetyczną. Designerzy czerpią z natury garściami, powstają bardzo ciekawe „naturalne" rzeczy, z tym że ta j „naturalność" idzie w tym przypadku w parze I z technologicznym zaawansowaniem. Biomimikra ' zaczyna być modna - hasło, że coś jest wzorowane na naturze, działa na klienta (podobnie jak już od dawna „nanotechnologia"), a jeśli to „coś" ma jeszcze coś wspólnego z genetyką... Nie zawsze jednak tak było. Buty sportowe Air Terra Goatek firmy Nike z obcasem wzorowanym na kopytku kozicy (goat) znakomicie nadawały się do wspinania, a mimo to nie cieszyły się powodzeniem. Może jednak schody w domu to co innego niż kopytko na nodze? (EW)
CZŁOWIEK BY NIE WYMYŚLIŁ
Samochód koncepcyjny firmy DaimlerChrysler to najlepszy dowód, że aerodynamika nie jest intuicyjna. Gdy inżynierowi Dieterowi Giirtlerowi polecono zaprojektowanie nowego aerodynamicznego koncepcyjnego samochodu, zastanawiał się ponoć najpierw, czy nie wzorować się na delfinie lub rekinie, odrzucił jednak ten pomysł ze względu na mało przestronne wnętrze ewentualnego pojazdu. Pewien ichtiolog zwrócił mu wtedy uwagę na dość korpulentną rybkę Ostracion cubicus. Zwierzak był dość paskudny, ale wzorowany na nim samochód miał szansę być przestronny, więc Giirtler postanowił przyjrzeć się rybie bliżej. Okazało się, że stworzenie znakomicie pływa i jest bardzo zwinne, potrafi nawet wrzucić wsteczny. Zbadany w tunelu aerodynamicznym gliniany model, kształtem bardzo zbliżony do spadającej kropli, dał bardzo obiecujące wyniki. Inżynierów zaintrygował również szkielet ryby - lekki i sztywny. Gotowy, wzorowany na niej samochód sprawdził się znakomicie - miał współczynnik oporu 0,19, najmniejszy wśród samochodów kompaktowych. Udało się poza tym uzyskać bardzo sztywną konstrukcję pojazdu przy znacznej redukcji jego masy. (EW)
ŻYJĄCE ŚWIATŁOWODY
Szklane gąbki to niezwykle ciekawe twory już choćby dlatego, że mają szkielet zbudowany nie z wapnia, ale z krzemionki. Żyjąca w głębinach Euplectella sp. ma około 15 cm długości i zwykle więzi w swym wnętrzu parę krewetek (a właściwie żyje z nimi w symbiozie), przez co jest tradycyjnym prezentem ślubnym w Japonii i na Filipinach. Okazuje się, że jej krzemionkowy szkielet ma szczególne cechy. Jak zbadała w 2003 roku Joanna Aizenberg z Bell Laboratories, jest on zbudowany ze światłowodów, co prawda pod wieloma względami ustępujących tym wytwarzanym przez człowieka, ale dużo mniej kruchych (wymiana światłowodu w sieci telekomunikacyjnej jest najczęściej dość trudna), które ponadto powstają w niskiej temperaturze. Poza tym wyjątkowa struktura szkieletu szklanych gąbek inspiruje architektów, czego przykładem jest choćby londyński „ogórek" Normana Fostera. (EW)
Każdy, kto kiedykolwiek zetknął się z teorią przepływów, wie, jaka to skomplikowana dziedzina. Z modelowaniem przepływów nie radzą sobie nawet najsilniejsze komputery. Dlatego też w tej dziedzinie stosuje się nadal głównie metodę prób i błędów, m.in. badania w tunelach aerodynamicznych, i dlatego akurat tutaj bardzo opłacalne może być ściąganie wzorów z przyrody. I tak badając np. płetwy wielorybów i delfinów, znakomitych pływaków, naukowcy odkryli, że są one zbudowane inaczej, niż zaprojektowałby je inżynier. Projektując powierzchnie nośne, starano się kiedyś, by były gładkie i sztywne, a przepływ płynu wokół nich możliwie lami-narny. Płetwy humbaka mają na przedniej krawędzi wypustki generujące wiry i okazuje się, że takie rozwiązanie zastosowane w skrzydłach samolotów może zapewnić im większą siłę nośną, zmniejszyć opory i opóźnić „przeciągnięcie", czyli utratę siły nośnej. Wzorując się na pływających zwierzętach, zmieniono już budowę łopatek turbin wiatrowych (są cichsze), a w przyszłości zostaną poddane modyfikacji prawdopodobnie także łopaty śmigłowców. (EW)
Trudno o bardziej zdumiewającą roślinę niż pochodząca z do- ' rzeczą Amazonki wiktoria amazońska (l/ictoria amazonica) na-zwana tak na cześć brytyjskiej królowej. Jej ogromne pływające liście mają wysoki rant i małe otwory odpływowe na powierzchni ■ *
zapobiegające zalewaniu, a pod spodem zbudowaną z tkanki obfitującej w powietrze prawdziwą kratownicę, której liście zawdzięczają niezwykle dużą wyporność. Ich średnica w ojczystej , Amazonii może dochodzić nawet do 4 m. Nic dziwnego, że in-spirują inżynierów. O jednym z pomysłów pływających miastach dla uchodźców z rejonów zalanych wskutek ocieplenia klimatu - pisaliśmy w poprzednim numerze w „Extremach". Kolejny projekt, autorstwa Petera Richardsona z ZM Architects, to ogniwa słoneczne na rzece Clyde w Glasgow. Zdobył pierwszą nagrodę w konkursie International Design Awards. Władze miasta przymierzają się już do jego realizacji. (
GRZBIECIKI I ROWKI
Skóra rekina, znakomitego pływaka, nie jest gładka. Jej powierzchnia przypomina powierzchnię tary (takiej do prania). Jak się okazuje, znakomicie zmniejsza to opory przepływu, co w niektórych dziedzinach ma kolosalne znaczenie. Jedną z nich jest pływanie, gdzie liczą się setne sekundy, więc ze skóry rekina wzięła przykład firma Speedo, projektując „ultraszybki” kostium pływacki (w najnowszym - LZR Race - tkanina jest ponoć jeszcze doskonalsza) . Druga dziedzina to lotnictwo. Tu każde zmniejszenie oporu przekłada się na zmniejsze-) nie zużycia paliwa, a to - na pieniądze. Rekinią 1 skórą zainteresowały się więc Airbus i Boeing i - nie tłoczą we wzorek poszycia, lecz naklejają % rowkowaną folię. (EW)
WRZESIEŃ