B. Nimuftko. Katalccitit szkoine, Warszawa 200". ISBN 976-<3-6OS0?-ll-8.C ly, W.MI’ 200?
Cztery uaniowsUc wersie autentyzmu uczenia się 123
Schodź ku autentyzmowi czynności tak nisko, jak trzeba, by twoja klasa uczyła się, i wspinaj się ku symulacji najwyżej, jak można, żeby uczenie się było wydajne!
Ta reguła, którą można nazwać „drabiną symulacyjną", nakazuje wędrówkę po szczeblach autentyzmu/symulacji według potrzeb uczniów.
Gdy autentyzm uczenia się rośnie, a symulacja maleje, czynność jest bardziej naturalna i łatwiejsza, jest bliższa gry i zabawy, bo przynosi słabszemu uczniowi, zmęczonemu słuchaniem i czytaniem trudnych tekstów, szybki sukces, dużą radość i motywację wewnętrzną. Zarazem jednak maleje tempo uczenia się nowych czynności, słabnie wznoszenie się uczniów ku wyższym stadiom rozwoju poznawczego i moralnego, a rośnie nakład pracy nauczyciela i koszt wyposażenia. Gdy symulacja rośnie, autentyzm uczenia się maleje, czynność staje się dla uczniów trudniejsza. Ci wszakże, którzy mogą jej podołać, dzięki uogólnieniom (symbolom, pojęciom, strukturom i operatorom) uzyskują przyspieszenie, poszerzenie i pogłębienie poznawania rzeczywistości. Przygotowują się do takich zawodów. w których znaczna część działań polega na rozwiązywaniu zadań umysłowych i na tworzeniu oryginalnych struktur teoretycznych.
Polski pedagog Konstanty Lech, pracując niezależnie od Briggsa i Wagera, przedstawił podobne rozumowanie, rozwinięte w system łączenia teorii z praktyką (1960; 1964). Rozróżnił poziomy „konkretów", „modeli obrazowych" i „struktur pojęciowych”, a wędrówkę w górę i w dół tej drabiny uznał za podstawę rozwoju myślenia uczniów i budowy lekcji (1971, s. 104-107). System Lecha ma bogate interpretacje logiczne. W czasach, gdy praktyka społeczna rozbiegała się mocno z oficjalną ideologią, odegrał pożyteczną rolę ogólnoedukacyjną.
Rozróżnienie zdolności i potrzeb uczniów ze względu na symulację/auten-tyz.m kieruje naszą uwagę ku typologiom, jakie były zamieszczone w poprzednich rozdziałach podręcznika, a podsumowane w rozdziale 3 na rysunku 7. Czwórka znanych nam uczniów ma różne oczekiwania w tym zakresie, a także różne postawy społeczno-moralne:
Beata, której droga uczenia się ma początek w wiadomościach teoretycznych (poziom symulacji 9 - 10), woli ustne „tłumaczenie” tekstu podręcznika niż pokazy i doświadczenia. Opanowuje ten tekst pamięciowo, na poziomie językowych operacji konkretnych, nie pozwalając sobie na samodzielne interpretacje. Taki model (alfa) jest charakterystyczny dla dydaktyki tradycyjnej. Beata dba pilnie o przestrzeganie wszelkich umów i zobowiązań, co plasuje ją wysoko w hierarchii rozwoju moralnego (autonomia, faza V) i opinii nauczycieli.
wvAv.waip.com.pl
B. Nirnunfco. KatdMr aMne, Warszawa 2007. ISSN V7S-8J«OSO?.lI-U,« l>< WAiP 2007
124 Rozdział < Autentyzm uczeniasię
Andrzej uczy się tylko metodą prób i błędów, a za „konkretne" uważa pojedyncze wiadomości (model beta). Odpowiada mu maksymalny autentyzm opanowywanych czynności (poziom 9 - 10). Pozostaje na poziomie operacji konkretnych i wcale nie ma ochoty na ich formalizację, umiejętności teoretyczne uznając za dziwactwo. Co gorsza, nie widzi sensu w postawach moralnych wykraczających poza sferę własnych potrzeb (anomia, faza II). Być może gdyby nie był tak silny i sprawny, byłby bardziej skłonny przyjąć normy grupowe...
Dariusz traktuje szkołę jak stowarzyszenie naukowe, w którym stosuje się wyrafinowane, oryginalne strategie logiczne (metamyślenie) do rozwiązywania problemów teoretycznych (model gamma). Odpowiadają mu wysokie poziomy symulacji (7 - 9) i formalne operacje matematyczne, nudzi się i męczy w toku ćwiczeń praktycznych. Także problemy moralne stara się rozstrzygać logicznie i samodzielnie (autonomia, faza VI), co stawia go w opozycji do całej klasy. Ciężko to przezywa, ale zaradzić konfliktom nie potrafi.
Celina kocha wszelkie działanie praktyczne i ożywa, gdy na lekcji „coś się dzieje", a podobnie jak Andrzej, nie znosi werbalizmu. Jej także chodzi o najwyższy autentyzm zajęć (poziom 9 - 10), ale nastawia się na sprawność działania, nie zaś na zapamiętanie wiadomości (model delta). Jest niezawodna w wyczuwaniu stanowiska i nastroju klasy, z którą w pełni się identyfikuje (he-teronomia, faza III), lekceważy natomiast stałe zasady postępowania, wszelkie „nauki moralne" i skargi rodziców. Wydaje się stale zadowolona z siebie.
Przegląd uczniowskich wersji autentyzmu uczenia się prowadzi nas do wniosku, że przedstawione w tab. 20 skale symulacji i autentyzmu porządkują jedynie teoretyczne, mocno uogólnione sytuacje dydaktyczne, a „drabina symulacyjna”, jak wszelkie zasady nauczania, stanowi regułę przybliżoną. 7.e względu na różne modele uczenia się oraz nierówny poziom rozwoju umysłowego i moralnego poszczególnych uczniów hierarchie sytuacji dydaktycznych mogą się dla nich różnić lub nawet odwracać. „Twórz sytuacje, które będą wydawały się uczniom autentyczne” - zaleca Gerd Mietzel (2002, s. 287), podkreślając indywidualne potrzeby uczniów w tym zakresie.
Każde z czworga scharakteryzowanych uczniów czego innego oczekuje od szkoły i co innego jest dla niego przydatnym ćwiczeniem zawodowym: Andrzej chce dobrej orientacji w realiach i hartu potrzebnego dzielnemu mężczyźnie, Beata chce opanować wszystkie przedmioty szkolne i uporządkować świat w swojej świadomości, Celinę pociągają wszelkie akcje zmierzające do lepszego zaspokojenia zbiorowych potrzeb, Dariusz pragnie stawić czoła wiedzy naukowej i wejść w środowisko, które doceni jego modele teoretyczne. Przyszły policjant,